Czołem.
Od 7 lat ujeżdżam swojego Unibike Fusion 27,5 z 2015 roku.
Mam ramę 23 cale i zmianie mostka na krótszy i podniesieniu go za pomocą adaptera w końcu mam wygodną pozycję dla moich 201 cm wzrostu.
Ostatnio zauważyłem, że 98% moich wypraw to asfalt, ścieżki rowerowe mieście i generalnie twarde nawierzchnie. Zacząłem się zastanawiać nad zmianą roweru ale jako, że nie lubię pozbywać się czegoś co działa to pomyślałem, że zamiast kupować nowy rower to podrasuję trochę mój.
Po pierwsze wymyśliłem, że obecny amor SR Suntor XCM który właściwie ciągle mam zablokowany wymienię na sztywny widelec aluminiowy. Pozwoli to odchudzić rower z 2 kilo i pewnie na dłuższych jak dla mnie wyprawach będzie trochę lżej. Wybór padł na Mosso M3 Pro. Nie jestem kolarzem, żeby iść w karbon i nie chcę też na widelec wydać 800 czy więcej PLN.
Druga sprawa to zmiana kół, obecnie mam 27,5 cala z oponami Schwalbe Land Cruiser Plus 27,5 x2.0 Wymiana z podstawowego Smart Sama dała mi naprawdę sporo, jeździ się szybciej, lżej. Ale pomyślałem, że wsadziłbym obręcze 28 cali z oponami Land Cruiser 28x1,75. Około 10 cm więcej obwodu także przy takim samym przełożeniu powinno być odrobinę szybciej i lżej.
Co generalnie sądzicie o moim pomyśle? Całość zamknie mi się w 850 pln i myślę, że miałbym rower lepszy na dłuższe trasy.