Złe... były dzień później jak wsiadłem na swojego analogowego fulla i wykorzystałem w naturalnym środowisku
Po płaskim da się tym jechać normalnie, nie czuć wagi ani oporów. Pod górę bez trybu eco właściwie nie idzie tego uciągnąć. Ale eco jedynie niweluje nadmiarową masę i jedzie się tym tak samo jak analogiem, więc w zasadzie ten tryb jest istotny tylko jak prąd się kończy. Od 3 trybu, który tu się zwał standard mamy praktycznie motorynkę. No jak się robi 15%+ to lepiej iść w jeszcze wyższe ale generalnie full w elektryku to piękna rzecz i nie widzę od tego ucieczki. Zmęczyć się można jak się chce, a jak się nie chce to się człowiek nawet nie zagrzeje pod górę w chłodny dzień.
Wadą jest na pewno pojemność baterii i zużycie energii. Nie zużyłem całej i jeździłem w trybie powiedzmy zabawowym, tak żeby nie być zmęczony na następny dzień. No ale cały dzień po górach to się tym nie pojeździ bez oszczędzania. No i limit 25km/h jest idiotyczny, choć oczywiście w terenie nie ma znaczenia, zresztą żarłby jeszcze więcej prądu. Ale nie ma się co czarować, kusiłoby jego obejście.
Za to jak jeździłem wcześniej fullem na jakimś mocnym Bafangu bez żadnych ograniczeń to te 250W, które i tak w szczycie jest większe całkowicie wystarcza.