Skocz do zawartości

kipcior

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 978
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    47

Zawartość dodana przez kipcior

  1. Jumbo Jim to chyba najszybsze co jest do fatbajka. Poza tym na prądzie to co za różnica? To nie jest sprzęt do szybkiej jazdy.
  2. Też mi coś obiło o uszy, że ich rowery są jak dwa śliczne pośladki, a gwarancja jest gdzieś tam między nimi
  3. Bo to jest forum mentalnych starych dziadów dla których elektryki to największe zło tego świata. Co nie zmienia faktu, że ten sprzęt to badziewie i będzie działać póki coś się nie zepsuje. A potem nie wiadomo co z tym zrobić. Masz tam malutką baterię 378Wh i podają zasięg na 50km. W dzisiejszych normalnych rowerach górskich elektrycznych, 600Wh można uznać za małą baterię. A cała reszta osprzętu też jest byle po taniości. W takiej cenie po prostu kupuje się w miarę przyzwoitego analoga, a nie tandetnego elektryka. Ze składanych elektryków jako tako sensownych pierwszy z brzegu 9k: https://www.ecobike.pl/en/produkt/993/rower-elektryczny-ecobike-rhino-cruise-black Bateria 630Wh, silnik centralny też chiński ale Bafang, to się da serwisować. Przerzutka w piaście. I to nadal jest na tanich częściach, a waży tyle co elektryczny full do enduro. Tego typu wynalazki mają dużo ograniczeń i lepiej być pewnym. że to jest to czego się chce.
  4. No dobra, nie działa Ci sklep MS. Ale gdzie tu widzisz wady?
  5. Bo powinno być 5 godzin później niż było
  6. Zrobiłem 45km, jak wychodziłem to nie wiem ile było, bo słońce wstało i przygrzało w termometr. Ale zimno, przed wschodem były 2 stopnie. Wcześniej pisałem, że się rozgrzewałem po 2km. No tak, tylko mam gdzieś 1% pod górę. To teraz miałem tak w dół albo płasko i wiatr w plecy. No nie rozgrzałem się, zimno w uszy, ubrałem w końcu drugą czapkę pod kask. Do tego i tak jestem przeziębiony, ciekawe czy mnie to rozwali jeszcze bardziej.
  7. Ja na razie jechałem 2x po 5km więc to trochę mało. Było wtedy ok 3 stopnie. Na początek zimno w uszy, faktycznie przepuszcza wiatr. Ale po ok 2km jak się rozgrzałem było już przyjemnie. No ale to generalnie za krótki dystans żeby miarodajnie ocenić. W wyższej temperaturze w niej nie jechałem. Jutro rano muszę ok 40km jechać, ma być słońce i +5 to ją sprawdzę. Ale faktycznie jest wygodna i dobrze się twarz odsłania.
  8. Bo wprawdzie asfalt jest równy ale profilaktycznie wziąłem fulla gdyby gdzieś jednak była dziura
  9. Koło mi nie wypadło ale QR się poluzował w przednim kole, akurat na jakiejś trasie enduro. Był za słabo zaciśnięty. Zdarzyło mi się to ze dwa razy na jakieś 15 kkm.
  10. Bo jakaś kula ognia spadała w kierunku Czech
  11. Bo that's the way i like it baby, i don't wanna live forever
  12. Jeździłem niedawno przez miesiąc, trochę z przypadku na starych i już zdartych obu Mezcalach G+ 2,25. To jest rewelacyjnie szybka opona. Z racji jesieni zmieniłem na Bardzo G+ 2,25 i to już tak dobrze nie jeździ, nie ma się co oszukiwać, czuć po prostu większe opory. Nie są jakieś duże ale jednak są. Ma ktoś subiektywne porównanie Mezcalów G+ do G2.0?
  13. Na obręczy 20mm opony miały swoje 40mm. Ale jak masz mieć do milimetra to przecież nie ma sensu i na sam tył weź po prostu węższe.
  14. Wyraźnie lepsza jazda w terenie. Miałem 2,6 z przodu i 2,25 z tyłu przez kilka miesięcy. Tył jako napęd szybki, a przód bardziej klockowaty. Jeździ się tak dużo lepiej niż na 2,25 w obu (no, na asfalcie to niekoniecznie). Wadą jest waga szerokiej opony, choć to oczywiście zależy od modelu. Z kolei obie opony 2,6 no to już był okrutny muł, na moje nogi. A w kwestii opon i Hexagona to wsadź waść Race Kinga lub Mezcala i będziesz pan zadowolony. Acz to są opony na twarde i suche warunki i średnio się spisują o tej porze roku. To też przemawia za czymś szerszym i bardziej agresywnym z przodu. Ale tu się nie wypowiem.
  15. A co w tym dziwnego, jak przeciętny cross waży 3-4kg więcej niż przeciętny gravel. Nawet jak się go obładuje to nadal jest lżejszy i bardziej aero.
  16. @chrismel ja się nie dorobiłem jeszcze zmiany kierownicy ale raz na takiej jechałem, fakt że niedaleko ale było to fantastyczne. Natomiast w mojej fabrycznej nigdy nie mam dobrego ustawienia klamki. Albo jest dobrze na górze albo na dole, albo mocno tak sobie w obu pozycjach. Na większej flarze przyjemniej jedzie się w terenie, piasek też nieco łatwiej opanować.
  17. Najlepszy upgrade do gravela to amor W moim przypadku +600g do wagi, ale co rower to będzie inaczej. Amortyzowany mostek też, choć aż tyle nie daje, no ale niewątpliwie jest wygodniej. Sztyca amortyzowana jak najbardziej. NCX jest akurat chyba najcięższy na rynku. Najlżejszy pewnie będzie VCLS ale aż tak dobrze nie działa. No ale coś działa i to czuć. Jeszcze kierownica z dużą flarą jest fajna. Siodełko nieważne jakie, to ma być tylko wygodne pod własny tyłek. No ale mnie gravel służy jak lekkie mtb.
  18. To niedobra o tym wspominać, bo jeszcze wyjdzie, że żaden kom nie został przyznany poprawnie
  19. Przecież to wszystko jest mniej więcej, plus minus, na oko. Nie oczekuj laboratoryjnej dokładności z GPSa.
  20. Z Endury lepsze od Humvee sa Singletracki, troche grubszy material i przez to nieco cieplejsze. Ale i tak na jakiś mróz trzeba po prostu jakieś kalesony. Ja jeżdżę tylko 6 km to przy 3 stopniach same spodnie mi wystarczają.
  21. Bo wyraźnie widać rower na tle niewyraźnego krajobrazu
  22. Zazdraszczam wyprawy, też bym kiedyś chciał Grossglocknera przejechać rowerem. W sumie nie wiem po co, może dlatego że można Ale to poza moimi możliwościami kondycyjnymi. Tylko to taki trochę chwyt marketingowy "najwyżej położonej drogi samochodowej o utwardzonej nawierzchni w Austrii czyli Großglockner Hochalpenstraße" Bo Kaunertaler Gletscherstrasse dochodzi 200m wyżej Tylko nie da się na drugą stronę przejechać i mimo wszystko nie jest aż tak ładnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...