Skocz do zawartości

PawelGR

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez PawelGR

  1. Dzięki Ivan, właśnie o taki patent chodzi. Wprawdzie blaszka wygląda na dość cienką ale zamówię i sprawdzę.
  2. Piter233 - tak jak mówiłem tego rodzaju napinacze nie działają w tym wypadku, bo i nie mają prawa. One zapobiegają przesuwaniu się osi w kierunku przodu roweru a moja oś przesuwa się do tyłu. Potrzebna więc jest konstrukcja, która przytrzyma koło od strony tylnego trójkąta i tak właśnie ma działać to, co sobie wymyśliłem. Czy zadziała, się okaże jeśli znajdę wykonawcę.
  3. Mam ramę z poziomymi hakami i tradycyjne napinacze nie dają rady utrzymać tylnej osi w ryzach, nie chcę też skręcać szybkozamykacza na chama, bo mi szkoda ramy. Po każdej jeździe koło nieznacznie się przekrzywia. Da się jeździć, ale mnie to denerwuje poza tym szkoda klocków hamulcowych, które co chwila ścierają się pod innym kątem. Do rzeczy, czy ktoś na forum dysponuje, że tak powiem zapleczem technicznym, żeby wyciąć mi ten niewielki element z alu lub stali? W załączniku szkic jakby to miało wyglądać. Koszt materiału i robocizny do ustalenia. To moja ostatnia nadzieja na nieruchome koło nie licząc kupna nowej ramy : ) Gdyby te zaokrąglone krawędzie miały być problemem, mogą być kanciaste, chodzi tylko o kształt.
  4. Obrzydliwie schludne zdjęcie. Wcześniejszej szosówki nawet nie skomentuję, zrobiło się tu odrażająco wykwintnie.
  5. Ten patent z banknotem pierwszy raz wyczytałem u Zinna w "Sztuce serwisowania...". W zestawie naprawczym pierwszej potrzeby wymienia banknot i to, o dziwo, nie dla nagłej potrzeby zakupów, ale właśnie w celu załatania opony. Dziwiło mnie to, ale teraz widzę, że działa.
  6. @goncik Wiesz, nie obraź się, ale podawanie BB7 jako przykładu hamulców, które piszczą, bo taka ich natura jest delikatnie mówiąc mało sensowne. Wyobraź sobie, że moje nie piszczą. Cud jakiś. Wiem, że dla wielu osób wd-40 to idealny środek na wszystko, ale pomysł użycia go w przypadku tarcz, czy klocków uważam za osobliwy. Ja bym się z tym do hamulca nie zbliżał.
  7. Po małym psiku na klocki i tarcze nie zaszkodzi, potem można dalej kombinować.
  8. Okazuje się, że w zamierzchłych czasach można było ten klucz za grosze kupić: Szkoda, że nie mam żadnego znajomego Chińczyka z przydomową odlewnią : )
  9. I wszystko jasne. Dzięki kolego, na tego pdfa nie trafiłem wcześniej. Wyjaśniła się też obecność śrub. Czyli jedyny problem to ten klucz wielowpustowy do kontry trzymającej tłok. Nie wiedziałem, że najwcześniejsze wersje były monoblokami.
  10. Właśnie tak podejrzewam.
  11. Wierzcie mi, nie szukam taniej sensacji, tylko się po prostu dziwię. Znam ten powyższy schemat, jak i filmik z poprzedniej strony, kilka innych też, tylko że u mnie to nie działa. Jak już mówiłem nie ma tragedii, bo serwisować się da, ale nie jest to super komfortowe. Oczywiście brałem pod uwagę możliwość zapieczenia. Próbowałem zacisk "rozewrzeć" nieco siłowo, zadałem mu wd-40 na sam szew i ni chuchu. Przy rozwiązaniu siłowym nie pojawia się nic, co by choć przypominało szczelinę. Z tą siłownią wprawdzie nie przesadzałem, bo zaczęła się od tych manipulacji niszczyć materia zacisku, a nie jestem tak zdesperowany, żeby go za wszelką cenę rozłupać i zniszczyć. Wieczorem zrobię i wrzucę kilka zdjęć jak to wygląda. Może zwyczajnie trafił mi się jakiś odrzut produkcyjny. Kupowałem go wiele lat temu, a hamulec w sumie ciągle działa więc poza tym drobiazgiem nie ma się czego czepiać. Wrzucam zdjęcia: śruby i szew
  12. Właściwie wszystko jasne. Rower świeci, wręcz błyszczy ponieważ stoi nieopodal wiatraka, który eksterminuje każdy fraktal kurzu zarówno z ramy jak i pobliskiego monitora. Dyskretne, a jednak czytelne logo "Onza", nawiązujące do tradycji szacownych rowerów trialowych tejże marki, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia zagracony pokój w intrygujący tor przeszkód. Elementem zdecydowanie tajemniczym, nienachalnie dominującym w kadrze jest pompka, której imię może żartobliwie nawiązywać do rzeczywistego imienia właściciela śliwkowego dresu, zaś celowe umiejscowienie na osi błądzącego po pokoju wzroku słowa "blow", znaczącego tyleż co podmuch, może sugerować chęć uporządkowania pewnych osobistych spraw, do których nawiązaniem staje się owa, pogrążona w chaosie przestrzeń. edit: Przepraszam najmocniej. Chyba tylko późna pora może tłumaczyć brak paraleli między pompką z werbalną deklaracją "blow", a niepozorną, choć czytelną obecnością wiatraczka na osi tejże pompki. Zdecydowanie męski pierwiastek obecny w podłużnej formie pompki kontrastujący z miękką, kobiecą formą wiatraczka przywodzi na myśl uniwersum yin i yang jako przyczyny powstania wszelkich pozostałych form, w tym roweru.
  13. Odkopuję temat, bo właśnie serwisowałem zaciski w wersji srebrnej/grafitowej mtb i zdziwiłem się bardzo, bo mimo, że na zaciskach jest wyraźny "szew" sugerujący złożenie z dwóch połówek i śruby sugerujące tych połówek łączenie, zacisk okazuje się monoblokiem. Nie ma szans na wyjęcie tłoczków. Serwisowanie - czyszczenie - smarowanie okazuje się sporym wyzwaniem, choć mimo wszystko da się to zrobić. W porównaniu do świetnego tutoriala powyżej - dotyczącego jednak innej wersji zacisku, różnica, poza nierozbieralnością polega na innym kształcie uszczelki i jeszcze jednej podkładce (tej ze śrubą). Poza tym opis równie wartościowy dla obu rodzajów zacisku. Nie mogę się tylko nadziwić po co robić (odlewać?) szew na osi zacisku i dawać porządne - zabezpieczone klejem anaerobowym (???) śruby jeżeli to wszystko atrapy? Te śruby to torxy z otworem więc musiałem do nich kupić specjalnie klucz, bo zwykły torx nie dawał rady, tylko po to, żeby Avid pokazał mi na końcu język, bo to wszystko to tylko żart. Ja go chyba nie zrozumiałem.
  14. PawelGR

    [R7] Nabita bieżnia

    Moja bieżnia weszła tym razem elegancko i bez fochów. Dzięki za nakierowanie. Mało brakowało, a jeździłbym na dwóch : ) Jak to się można zakręcić na prostym problemie.
  15. PawelGR

    [R7] Nabita bieżnia

    Moje stery w ramie zostają, bieżnia od nich ma wylądować na Mańku. Chyba faktycznie się nie przyjrzałem wcześniej zdjęciom w sieci (np. takim jak to poniżej) i uznałem, że ta niby uszczelka to integralna część rury, a nie pozostałość po poprzednim sterze. edit. w sumie, to ja mogę być głupi, ale serwisant powinien zauważyć, że coś nie gra zamiast próbować nabijać dalej i uznać, że nie idzie. drugi edit - oczywiście mieliście rację, okazało się, że to pozostałość sterów, zmyliło mnie to pokrycie metalu gumą, stąd pomyślałem, że R7 tak ma. Tak się ładnie w tej czerni komponowało z koroną, że nawet mi do głowy nie przyszło, żeby to próbować zbić. Teraz, po waszych sugestiach zbiłem i jest ok. Zobaczymy, czy teraz moja bieżnia zejdzie na sam dół.
  16. PawelGR

    [R7] Nabita bieżnia

    To pod spodem, to nie jest bieżnia, jest to jakaś guma, coś elastycznego w każdym razie. Sprawia bardziej wrażenie rodzaju uszczelki. Z tej elastyczności pewnie wynika wrażenie pogięcia. Nigdy nie miałem R7 więc nie wiem, jak się z tym zachować.
  17. Taka sytuacja, nabiłem bieżnię na rurę do momentu, do którego wydawało mi się, że dalej nie idzie. Jednak gdy się temu przyjrzeć, wygląda jakby był jeszcze z 1 mm miejsca. Zaniosłem amortyzator do serwisu i mechanik też stwierdził, ze dalej nie wchodzi. Pytanie do posiadaczy siódemki - tak ma być, czy jednak coś nie gra?
  18. @Sobek82 Rozumiem, że Armani to celowa prowokacja artystyczna. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, ze to nowy wymiar jakże współczesnej metkologii. Sprowokowany wizytówką wzrok błądzi bezradnie po stolarskim wnętrzu w poszukiwaniu markowego punktu odniesienia i jedyny w pełni funkcjonalny konkret, na jaki trafia, to rower. Rower dominujący i górujący nad pozostałymi, obecnymi w tej samej przestrzeni rowerami, ponieważ to Armani. Metafora może niezbyt subtelna, za to jakże intymna : )) Ciekawy eksperyment socjologiczny - epicki wątek i podpięte pod niego forum o tematyce ogólno rowerowej.
  19. PawelGR

    [9750] Kellys Hacker XT by eldo

    Kolego, jaką miałeś wersję RaceKinga do ust, bo próbowałem wykonać bezdętkowość na najtańszej wersji sport i nie odważyłem się wlać mleczka, bo pod palcami dosłownie było czuć, jak powietrze ucieka miejscami całą wysokością bocznych ścianek. Nie wlałem uszczelniacza, bo nie chce mi się wierzyć, żeby tak cienka opona była w stanie się uszczelnić po całym obwodzie, ale może nie mam racji.
  20. Czy to znaczy, że w wersji SLX-a 11 rzędowej jest inaczej?
  21. Jestem tu nowy, zatem dzień dobry wszystkim (chociaż po 12 to już chyba obowiązuje good afternoon). Czy ktoś z was używa w napędzie 1-10 kasety 11-42 z przerzutką slx m7000 i mógłby powiedzieć, czy takie połączenie dobrze mu się sprawdza? Kupno tylnego wózka właśnie mnie czeka i celuję w tego slx-a, choć widziałem w jednym teście, że sprężyna w porównaniu np. do xt m8000 jest dużo bardziej miękka. Nie wiem, czy to ma znaczenie, skoro całość jest już wyjściowo zaprojektowana pod 10 i 11 rz., ale wolę wysłuchać opinii kogoś, kto na tym jeździ.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...