Cześć,
dzięki Wam wiem, że latarki convoy są najlepsze na rower Mam pytanie odnośnie czołówki. Potrzebuję czołówkę, bo widzę u siebie nieco inne zastosowanie, o tym troszeczkę dalej. Energizer wypuścił na rynek szereg czołówek zasilanych 3 bateriami AAA. Biorę pod uwagę te o mocy 250 lumenów (cena 70 zł), 200 lumenów (cena 60 zł) i 150 lumenów. Starałem się znaleźć jakieś info w necie. Natrafiłem na stronę, na której sprawdzali jak szybko spada jasność czołówki o mocy 200 lumenów w miarę upływu czasu.
Załączam link do wykresu spadku jasności (trzy linie na wykresie obrazują spadek jasności przy użyciu trzech różnych źródeł zasilania: baterie alkaliczne, akumulatory Ni-MH, baterie litowe)
http://www.led-resource.com/wordpress/wp-content/uploads/2014/03/Energizer_Headlight_SpotHigh.png
A tu cały artykuł, z którego pochodzi powyższy wykres:
http://www.led-resource.com/2014/03/energizer-high-performance-headlight-review/
Z powyższego wykresu wynika, że przy używaniu baterii alkalicznych w czołówce o mocy 200 lumenów, już po jednej godzinie jasność światła spada o połowę. Podejrzewam, że czołówka o mocy 250 lumenów jeszcze szybciej będzie tracić jasność światła. Dlatego zastanawiam się jeszcze nad czołówką o mocy 150 lumenów. Może lepiej kupić najsłabszą, by jak najdłużej mieć względną jasność światła?
Czołówki energizer (w necie można też znaleźć typ 300 lumenów i 225 lumenów):
http://www.energizer.com/lighting/hands-free-lighting
Którą najlepiej wybrać? Pewnie żadną
Napisałem, że u siebie widzę troszeczkę inne zastosowanie. Jeżdżąc z czołówką, światło odbija się od oczu zwierzaków i wszystkie widoczne są jak na dłoni no i można rozglądać się na boki. Używając latarki zamocowanej na kierowniku, nie miałem już tego efektu. Po to potrzebuję czołówkę. Jeździć w nocy będę maksymalnie kilka razy w roku, najchętniej przy pełni księżyca, bo wtedy pięknie widać otaczający krajobraz, dlatego nie widzę potrzeby wydawania dużej sumy na czołówkę, tym bardziej że do oświetlania drogi polecacie latarkę convoy s2.
Aha, na poniższym filmiku (czas 6:54) widać, że czołówka energizer świeci w oczy i autor ratował się kawałkiem plasterka, by zasłonić część czołówki.