Skocz do zawartości

mulek1985

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez mulek1985

  1. Cóż, jeśli o mnie chodzi, to w 2020 roku zrobiłem ok. 4 tys. km - pomimo pandemii to jak na razie mój najlepszy rok pod względem dystansu (jeżdżę regularnie od 2014 roku i aż do teraz najlepszy byl rok 2018 - 3,5 tys. km).
  2. Taką jak była zamontowana oryginalnie, czyli SRAM PG-1210 Eagle, 11-50, 12-rzędową.
  3. Ja niestety przegapiłem termin wymiany łańcucha (o jakieś ponad 3 tys. km) i będzie oprócz łańcucha kaseta do wymiany, bo przy pedałowaniu słychać już metaliczny dźwięk, a w ciągu ostatnich mniej więcej 2 miesięcy łańcuch przeskoczył ze 2-3 razy. Całe szczęście, że w miarę oszczędnie żyję (to uboczny efekt wypadku rowerowego sprzed 4 lat), to wydatek 4 stówek na kasetę aż tak nie zaboli.
  4. Pada śnieg, pada śnieg... (drobny, ale jednak) Może dzisiaj się uda jechać po chociaż niewielkiej warstewce śniegu, tym bardziej, że jest minus 1 stopień i padać ma do ok. 14-tej.
  5. Co prawda bez śniegu, ale 32 km zrobione
  6. Ja mam nadzieję, że w nocy spadnie śnieg (przynajmniej tak twierdzą wróżbici od pogody), bo muszę jechać coś załatwić do urzędu miasta i marzę o przejażdżce po śniegu (to był zresztą jeden z powodów zakupu MTB-ka).
  7. @KrisK - trochę źle się wyraziłem. Bardziej miałem na myśli przetarcie szmatą tego błota, które się nazbiera po jeździe - usunięcie tego zajmuje góra kilka minut, a człowiek lepiej się czuje, a i przyjemniej wsiąść na czysty rower. Też wyznaję praktyczne podejście do przedmiotów ułatwiających nam życie (sam mam rysy na ramie od zabezpieczania, którym przypinam rower), ale w poprzednim poście bardziej na myśli ludków, co to po ich rowerach widać, że nie czyścili od co najmniej dobrych kilku miesięcy, albo i lat, a i sam rower wydaje takie odgłosy, jakby od nowości nic nie było wymieniane. A utrzymanie w stanie jak fabryczny, to dbanie, by w sprzęcie wszystko działało jak należy - wiadomo że sprzęt się zużywa, ale jazda sprawnym sprzętem tak jak fabryczny sprawia większą frajdę niż jazda padliną, w której wszystko skrzypi i trzeszczy. Poza tym w stanie jak fabrycznym wiesz, że dojedziesz do celu i wrócisz, a nie modlisz, żeby coś się nie zepsuło.
  8. Codziennie może i tak, ale po jeździe w deszczu dobrze jest zetrzeć błoto i cały ten syf z roweru. Ja na ten przykład nie lubię jeździć brudnym rowerem, bo brudny rower świadczy o tym, że właściciel to fleja i syfiarz i weź tu potem kup od takiego rower, jak typiarz nie potrafi o swoje rzeczy dbać. Chyba mam to za moim tatą, bo każde auto taty wygląda lepiej niż z fabryki, tak są zadbane.
  9. Przednie koło już wymienione - wreszcie można spokojnie śmigać. Przy okazji sprawdzono klocki i tu się lekko zdziwiłem, bo lubię ostro hamować m.in. strasząc moich znajomych , a klocki nie są mocno zużyte, więc jeszcze długi dystans na nich przejadę.
  10. Aż sam się zdziwiłem, że takie uszkodzenia. Jakoś tak w kwietniu czy maju tego roku też zaliczyłem upadek po trąceniu kierownicą o słupek na ul. Warszawskiej - odległość między niestety tylko trochę większa niż szerokość kierownicy i niestety trochę za wysokie (kilka cm niższe i byłoby ok), a na liczniku miałem ok. 15 km/h. To jest to miejsce (śmietnika już wtedy nie było, zostały tylko uszy mocujące na słupku i pewnie to o nie zahaczyłem): https://www.google.pl/maps/@52.4100999,16.9909867,3a,28.6y,80.72h,83.19t/data=!3m6!1e1!3m4!1sXVDl31TV35A9tBYIy_KTOw!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl A wczoraj to było w tym miejscu: https://www.dropbox.com/s/oaizcrwg56ltasa/The_toboggan_run%2C_Poznan%2C_Cytadela_(4).jpg?dl=0
  11. Dzisiaj pechowy dzień. Zachciało mi się jechać na Cytadelę, pojeździłem i w drodze powrotnej postanowiłem jechać alejką wzdłuż dawnego toru saneczkowego. Przy ok. 40 km/h zacząłem hamować, bo stwierdziłem, że to jednak za szybko. Udało się zbić prędkość o trochę ponad połowę i czuję mocny uślizg kół spowodowany liśćmi na alejce, no i przy ok. 15 km/h, może mniej, wywrotka na glebę. Z moich uszkodzeń tylko zdarty łokieć i mała dziura w bluzie polarowej (prawie nowej, bo założonej tylko kilka razy). Niestety z rowerem trochę gorzej, bo do wymiany przednie koło i tarcza hamulcowa (centrowanie odpada, bo po centrowaniu mogłyby zacząć strzelać szprychy), na szczęście opona, wentyl i zacisk hamulcowy nie ucierpiały, więc zostaną. Przód dość mocno bije, ale udało się dojechać na moją dzielnię, a po drodze na serwis , który mam kilometr od chaty. Wymiana koła w przyszłym tygodniu.
  12. A ja dzisiaj 47 km w spacerowym tempie
  13. Roweru oczywiście, ale w sumie licznika również, bo gdy zamawiałem rower, to kazałem od razu zamontować, bo nie wyobrażam sobie bez niego jazdy, a poza tym muszę wiedzieć, o ile przekraczam prędkość w strefie zamieszkania.
  14. Mi dzisiaj wybiło 4000 km od nowości
  15. 23 września minął rok, odkąd jeżdżę nowym rowerem, czyli Trekusiem. Natomiast wczoraj, 29 września zaliczyłem kolejny jubileuszowy przebieg, czyli 3,5 tys. km.
  16. Dystans: 44,4 km Czas: 2:47:03 Średnia prędkość: 16 km/h Maksymalna prędkość: 49 km/h Spalone kalorie: 1769 kcal
  17. Dystans: 35,5 km Czas: 2:20:34 Średnia prędkość: 15,2 km/h Maksymalna prędkość: 51 km/h Spalone kalorie: 1395 kcal
  18. Może coś takiego? To replika drugowojennej czapeczki, którą żołnierze US Army zakładali pod hełm, używana też długo po wojnie.
  19. Dystans: 36,4 km Czas: 2:09:45 Średnia prędkość: 16,8 km/h Maksymalna prędkość: 30 km/h Spalone kalorie: 1419 kcal
  20. Dzisiaj stykło 3 tys. km od nowości i jednocześnie 1,5 tys. km jazdy "na mleku".
  21. Błotniki od roweru miejskiego założone do MTB?
  22. Dystans: 32,3 km Czas: 1:51:44 Średnia prędkość: 17,3 km/h Maksymalna prędkość: 32 km/h Spalone kalorie: 1243 kcal
  23. Dystans: 57,7 km Czas: 3:43:15 Średnia prędkość: 15,5 km/h Maksymalna prędkość: 35 km/h Spalone kalorie: 2201 kcal
  24. Dystans: 26 km Czas jazdy: 1:34:28 Średnia prędkość: 16,5 km/h Maksymalna prędkość: 35 km/h Spalone kalorie: 996 kcal
  25. Zrobione wczoraj: Dystans: 40,3 km Czas 2:28:09 Średnia prędkość: 16,3 km/h Maksymalna prędkość: 29 km/h Spalone kalorie: 1520 kcal. Natomiast dzisiaj tyle: Dystans: 31,4 km Czas: 1:57:17 Średnia prędkość: 16,1 km/h Maksymalna prędkość: 31 km/h Spalone kalorie: 1206 kcal
×
×
  • Dodaj nową pozycję...