mulek1985

Taki tam naklejkowy gadżecik

@JWO - nie , po prostu nowotwór prawego jądra. Na początku lipca miałem zabieg usunięcia, a teraz jestem w trakcie chemioterapii (w piątek zaczynam trzeci 6-dniowy cykl chemii z czterech planowanych plus po dwie tzw. jednodniówki pomiędzy cyklami).

W tygodniu nastąpił powrót na rower po dwóch i pół miesiącu przerwy (słowa-klucze Lance Armstrong ) - w poniedziałek pierwszy raz, a wczoraj drugi raz. Wczoraj przeczyściłem i przesmarowałem napęd, a także zamontowałem nowy koszyk na bidon.

@spidelli - to lampka Bontrager Flare RT, uchwyt też Bontrager. Na razie chcę kupić jakąś tańszą podsiodłówkę, żeby ją przetestować. Nie wiem, czy podsiodłówka Bontrager dedykowana do Treka ma mocowanie pod tą lampkę - musiałbym to obczaić.

@Sobek82 - wcześniej (czyli w czerwcu) lampka była umieszczona niżej na sztycy i przez to bardziej narażona na zachlapanie (w mojej opinii oczywiście) @CoolBreezeOne - na razie jeszcze nie jeździłem z powodu, o którym, wspomniałem wyżej, ale nie powinno być problemu. Zdjęcia robiłem w miarę na szybko, a sam wiesz, że zdjęcia potrafią czasem zakłamywać. Postaram się jutro zrobić fotkę, najlepiej wieczorem. Poza tym zastosowałem to rozwiązanie z myślą o przyszłym montażu małej sakwy podsiodełkowej.

Co prawda ze względów zdrowotnych (słowa-klucze to Lance Armstrong) od 2 miesięcy nie jeżdżę rowerem, ale muszę się pochwalić moim patentem, na który wpadłem dwa dni temu i dzisiaj wspólnie z moim tatą wykonałem. To połączenie dwóch akcesoriów, których wspólny montaż podobno się wyklucza, ale jak widać tylko pozornie.

Cudowny widok i cudowna trasa - wąska droga (w dodatku z kocimi łbami) pośród pięknych drzew, które dają cień, że aż chce się jeździć kilometrami

Gran Fondo Poznań 2022

A mi w czasie powrotu z pracy wpadło 10 tys. km od nowości

10000 km od nowości

Z cyklu: "Dwa Amerykańce" (w tym jeden z okresu malaise)

Ważę 102 kg.

Przeważnie tak jeździłem, chociaż ostatnio jeżdżę na ok. 2 barach.

No dokładnie - ja na MTB mam przeważnie między 2,5 a 3 bary (opony 29", 2,6" szerokości i na mleku) i wtedy jest kamień, natomiast moja mama ma damkę Batavus Locarno i żeby był kamień, to musi być 4-4,5 bara (opony 28" na dętce i 37 mm szerokości).

Z cyklu "Dwa Amerykańce"

Ja w tym roku zrobiłem już ok. 1,2 tys. km - w śniegu, deszczu, słońcu, a nawet w czasie gołoledzi

Rusałka po pracy - kilka km przed pęknięciem szprychy.

Ja to mam 🤬pecha. Drugi raz w tym roku strzeliła mi szprycha, tym razem przy nyplu (sam nypel jest luźny) - w dodatku na tylnym kole, tym które 3 miesiące temu było wymieniane na gwarancji. Noż 🤬 - czy w dzisiejszych czasach naprawdę tyle rzeczy robi się z gównolitu? Najgorsze, że prawdopodobnie przejechałem tak ok. 5-6 km (podczas zjeżdżania z krawężnika o wysokości ok. 1-2 cm usłyszałem dziwny dźwięk, podobny jakby do tego przy przeskakiwaniu łańcucha, choć pewnie to szprycha uderzyła o łańcuch) - zorientowałem się kilkaset metrów od domu spoglądając w czasie jazdy na koło zauważyłem, że koło trochę bije. Mam tylko nadzieję, że to nie stało się wcześniej, bo łącznie zrobiłem ok. 25 km.

Ja w Twisterze tak miałem - zresztą Twister będzie niedługo na sprzedaż.

On ma przednią lampkę we wsporniku kierownicy, tak jak Batavus Twister?

W środę zdemontowałem błotniki SKS i zamontowałem błotniki Ass Savers. Przedni musiałem zamontować inaczej niż wszyscy, czyli do górnej goleni, bo ze względu na szerokie opony z dużym balonem nie zmieściłby się tam, gdzie zwykle się go montuje. Siłą rzeczy musiałem też zdemontować z siodełka mocowanie tylnej lampki i powrócić do mocowania na sztycy siodełkowej.

U mnie dzisiaj wpadły niebieskie owijki Bontragera zamiast gripów (też od Bontragera, które zostawiłem na zapas). Ponadto zmieniłem mocowania przedniej lampki i licznika tzn. lampka nadal jest zamontowana centralnie, ale nie na dole, tylko na górze. Skutkiem tego był powrót do starego mocowania licznika

Sprzed kilku dni... Z cyklu: "Dwa Amerykańce"...

Kilkanaście metrów od drzwi do Żabki, w której pracuję