Skocz do zawartości

mulek1985

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez mulek1985

  1. Ponieważ pracuję blisko stadionu Kolejorza, a mieszkam 2 km od pracy, więc postanowiłem wrócić do domu przez Stęszew
  2. W poniedziałek odebrałem Trekusia po serwisie amortyzatora, przy okazji wymienione stery na FSA. Ponadto założone nowe błotniki (na czas zimy założyłem jeszcze dodatkowo tylny błotnik SKS X-Blade w kolorze niebieskim - mokry tyłek w czasie jazdy w deszczu to nic przyjemnego niestety 😉).
  3. Bo przejechałem 15 tys. km od nowości
  4. @kipcior - na szczeście miałem na głowie poprzednią oficjalną czapeczkę teamu z napisem Trek Segafredo (na pewno są dwie takie w Polsce, a czy więcej to nie wiem).
  5. No to ja wczoraj wegetowałem, bo zrobiłem łącznie całe 3 km, czyli razem z mamą na zakupy do Biedronki i z powrotem. Jaki ja wtedy zmęczony się szwędam po chacie, jak zrobię taki mały dystans albo i wcale nic nie pokręcę. A ja zrobię te 40 czy 60 km, to mam energię na szybkie przemieszczanie się w te i wefte.
  6. Ja to jednak poj...ny jestem 🤪 Pojechałem prawie 30 km z Poznania do Buku tylko po to, żeby przez ok. 5-10 minut posiedzieć na ławeczce na rynku. 😜 A na serio, to po prostu coraz częściej robię po 50-60 km za jednym razem. Skutek jest taki, że od 23 marca zrobiłem już 1800 km. 😁
  7. Dzisiaj 45 km. Swoją drogą mam wrażenie, że może w tym roku zrobię swoją pierwszą w życiu setkę.
  8. Dzisiaj zrobione 60 km - trasa Poznań-Będlewo przez Plewiska, Głuchowo, Chomęcice, Stęszew i powrót przez Łódź, Trzebaw, Jeziory, Szreniawę, Rosnowo, Komorniki i Plewiska. Co ciekawe, nie byłem zbytnio zmęczony, rzekłbym prawie wcale - co prawda w Będlewie przed pałacem spędziłem pół godziny na czytaniu książki, ale to raczej nie miało dużego wpływu. Kiedyś po 60 km byłem mocno zmęczony, a teraz... 🤔 Mam wrażenie, że to skutek uboczny powstały przy leczeniu choroby nowotworowej 😉
  9. Dzisiaj założone nowe koła Bontrager KoveeTLR (już na łożyskach maszynowych), nowe opony Bontrager XR4 29x2,40 z brązowymi pasami (plus oczywiście nowe opaski i wentyle Presta), nowe tarcze hamulcowe Shimano oraz tylne klocki hamulcowe. Co prawda przy płaceniu trochę zabolało (pomimo rabatu), ale za to radocha z nowych rzeczy i świadomość bezpiecznego hamowania
  10. Tak, cały czas mam X-Calibra 8 (2020). 29x2,60 to max, co wejdzie, chociaż z tego, co się orientowałem, to wejdą tu też koła 27,5x3,00. Przy 29x2,60 na tylnym widelcu zostało po max ok. 0,5 cm luzu z każdej strony.
  11. - Marian, tu jest jakby luksusowo
  12. W sobotę niejako z przymusu zamontowane opony Maxxis Rekon 29x2,40 WT TR EXO 3C MaxxTerra. Po prostu w centrum miasta złapałem laczka na tylnym kole, a mleko nie dało rady zasklepić, a że nie lubię mieć różnych opon i o różnej szerokości, to nastąpiła też wymiana przodu. No i było szukanie na gwałt serwisu, który to zrobi na poczekaniu, bo mój ulubiony serwis był już zamknięty (laczek zdarzył się ok. 10 minut po 14-tej, a serwis do 14-tej ). Na szczęście dotarłem z centrum do mojej dzielnicy, do serwisu czynnego do 16-tej. Pierwotnie planowałem wymienić opony za ok. pół roku na Bontrager XR4 29x2,40 z brązowym bocznym pasem, ale cóż, sił wyższa. Swoją drogą mam wrażenie, że tylna opona tak jakby trochę biła (samo tylne koło jest ok, bo na poprzedniej oponie Bontrager XR4 29x2,60 tego nie było). Czy trochę być przez sposób pakowania opon do sprzedaży (są kilkukrotnie złożone)? Mam się przejmować czy raczej zastosować do zasady: "jeździć, obserwować"?
  13. Niby miasto, a jakby wieś. Takie tam z wczoraj
  14. Jak już wspomniałem w innym temacie, 26 marca wreszcie zacząłem ponownie jeździć rowerem. Od tego czasu zrobiłem już ok. 200 km - tylko w czwartek zrobiłem ok. 36 km, a dzisiaj weszło jakieś 18 km. Ponadto dzisiaj wywaliłem owijki Bontrager od szosówki i ponownie zamontowałem chwyty, tym razem Bontrager SE Elite Recycled w kolorze Mulsanne Blue.
  15. U mnie nastał szczęśliwy dzień - pierwsza jazda od kilku miesięcy (nowotwór jak zapewne pamiętacie). Na początek skromnie, bo 6,5 km, ale radość za to taka, jakby przejechał przynajmniej 30-40 km. No i pierwsze kilometry w tym roku.
  16. Co prawda jeszcze przez półtora miesiąca nie mogę jeździć rowerem, bo półtora miesiąca temu miałem usuwane węzły chłonne zaokołotrzewniowe w związku z nowotworem jądra (brak zmian nowotworowym w węzłach, czyli chemia okazała się skuteczna), a lekarz powiedział, że przez 3 miesiące od zabiegu nie mogę jeździć, ale coś tam postanowiłem zrobić przy rowerze. Zamontowałem mocowanie pod przednią lampkę Bontrager Blendr Low Commuter Light Mount i powróciłem do centralnego uchwytu na licznik. Poza tym po sprawdzeniu ciśnienia w kołach okazało się, że spadek ciśnienia nie był wcale duży, bo zaledwie ok. 0,4 bara na tylnym kole i ok. 0,8 bara z przodu. Spodziewałem się spadku ok. 1-1,5 bara przez podobny okres stania, a ostatnio sprawdzałem 28 grudnia (dzień przed pójściem do szpitala).
  17. Powrót do przeszłości
  18. - To jest kura, panie generale! - jakby powiedział oberleutnant Franz von Nogay
  19. @Sansei6 - wtedy przydaje się mocne oświetlenie 😉
  20. Ja zimą też jeżdżę, więc tak jak piszesz -20 stopni to nie problem, bo najgorszy jest wiatr. Dodatkowo ja z moim "szczęściem" mam tak, że jadąc gdzieś mam pod wiatr, a wracając czasem tą samą drogą też pod wiatr (a powinienem jechać z wiatrem - ten cholerny wiatr potrafi w ciągu kilku minut zmienić kierunek naprzeciwny). A i tak zimą najlepsza jest jazda w świeżym śniegu 😁 - to uwielbiam.
  21. Ostatnio od ok. 2-3 tygodni tylko po kilka km dziennie, bo jestem w trakcie chemii, ale ważniejszy był sam powrót na rower 2-3 tygodnie temu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...