Marki nie znam, z tymi detalami oznaczonymi strzałką też nei pomogę, ale jeśli chodzi o korbę to jest to thompson czyli taki kwadrat jak dzisiaj tylko większa średnica mufy, no i może mieć inny rozmiar kwadratu.
"To" okrągłe z dwoma dziurkami to nakrętka, żeby ją odkręcić potrzebujesz mieć klucz z dwoma wystającymi kołeczkami, które wchodzą w otwory nakrętki i dalej wiadomo....
Klucz można dorobić z kawałka sztaby - nawiercić dwie dziurki w odstępie i średnicy jak wynika z nakrętki, w otwory wsadzić kawałki wiertła i przy pomocy żaby albo francuza odkręcić. Alternatywnie możesz przyłożyć pod skosem mocny stalowy gwóźdź i pobijając go młotkiem odkręcać.
Oba gwinty powinny być prawe, przynajmniej w moim thompsonie były :-)
A potem to trzeba zdjąć korby z osi co jest dość upierdliwe - najpierw odrdzewiacz (wg mnie nic nie daje przy połączeniach klinowych, ale dla pokoju sumienia) a potem metody termiczne - grzać, schładzać i walić młotem, najlepiej przez kawałek miękkiej stali i założoną nakrętką, nawet możesz ja zeszlifować o milimetr żeby miała luz pod spodem po nakręceniu równo do czoła osi. jak stracisz gwint to trudno, przeszlifujesz na 8 mm, nagwintujesz drobnozwojnym i też utrzyma.
Albo możesz użyć ściągacza do łożysk, może pogiąć zębatkę ale przyłożony z drugiej strony pognie miskę która tuż za korbą osłania suport. Prostowanie zębatki to rzecz do zrobienia ale miskę bardzo trudno odkupić. Cała upierdliwość wynika z faktu że oś thompsona jest nie do zastąpienia współczesnym suportem a jak masz nietypowy rozmiar kwadratu to współczesna korba też nie wejdzie. Ale jak masz farta to może pójdzie gładko :-)
Moja oś thompsona przerobiona pod mufę BSA:
KJ