Skocz do zawartości

michalr75

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 828
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Zawartość dodana przez michalr75

  1. @itrCi co jeżdżą w formacie cyber to nie ci co wciągają goudę i walą browary😉 Ci ostatni ani nie przestają wciągać ani nie siadają na trenażery.
  2. @chopmaz Obstawiam że jakbyś nawet zaczął bardziej intensywnie jeździć od marca to zdążysz się na spokojnie do maja przygotować do tego ultra, a do marca po 2-3 jazdy na dworze tygodniowo w zimie i nie musisz chomikować ;) Gadałem na jednych zawodach z kolesiem który jechał 500km i miał pomiar mocy - mówił że to mu pomaga jechać w swoim tempie bez zarżnięcia się właśnie. Przemyślałem temat, kupiłem jednostronnego Inpeaka i to faktycznie pomaga. Pierwsze zawody 160km/1200up z pomiarem mocy pojechałem w fajnym tempie i się nie zajechałem, co wcześniej parokrotnie miało miejsce jak nie kontrolowałem mocy podczas jazdy. Byłem 50-ty na 106 którzy pojechali ( w tym kilka dosłownie osób na MTB, reszta gravele które jadą szybciej i sprawniej takie zawody niż góral na oponie 2,25 z agresywnym bieżnikiem). Taki tip, jakbyś miał nadmiar kasy i mógł sobie kupić zabawkę (o ile już nie posiadasz)
  3. @spidelliOdreagowaniem wysiłkiem poza strefą komfortu
  4. @spidelli Każdy jak widać ma własne pojęcie rekreacji Tydzień z obciążeniem po 100km dziennie to już raczej nie jest jazda rekreacyjna. Ani 100+ latane z jak najwyższą średnią bo to oznacza że ciśniesz na swoich limitach - to też nie jest rekreacja Rekreacją można nazwać jazdę w strefie komfortu, bez zarzynania się i przekraczania własnych granic, dla odpoczynku i regeneracji sił.
  5. Bo co zmieni jazda na trenażerze w zimie w tej materii? Skoro jeździsz rekreacyjnie, to nie patrzysz na moc, bo w rekreacji to nie ma kompletnie sensu. Wiec czy zaczniesz w zimie czy w maju, dla rekreacyjnej jazdy żadna różnica. Widzę to po swojej żonie, która wsiada na rower jak się robi ciepło, a w zimie praktycznie nic nie jeździ. I jakoś nie narzeka że nie może jechać albo że za wolno czy coś tam jeszcze, po prostu wsiada i jedzie, rekreacyjnie, dla przyjemności i bynajmniej nie 10 czy 20 km A WATy zostawia tym co się ścigają i ma to dla nich jakieś znaczenie. No tak, na Mazowszu już dawno nie ma zim, sezon rowerowy trwa cały rok Co innego na Podhalu, ale wtedy można próbować latać na MTB po śniegu
  6. @spidelli Spoko, interesuje mnie zwyczajnie punkt widzenia chomikujących Chodziłem kiedyś na spinning bo wydawało mi się że to cos zmieni w robieniu bazy w sezonie zimowym, ale oprócz znudzenia nie miałem żadnej przyjemności z tego ani żadnej korzyści. Widocznie jestem zwierzę terenowe, bo jak nie ma pogody to zwyczajnie nie idę jeździć a nawet mając trenażer nawet bym obstawiam na niego nie wsiadł w ramach substytutu. Mam natomiast ten luksus że mogę jechać rowerem do pracy co już nabija jakieś kilometry, zwykle wydłużone bo jeżdżę często dookoła, dokładając dystansu. Ostatnio nawet jak pada to wychodzę, o ile nie jest to ulewa tylko mżawka czy siąpiący deszcz. Jak pada śnieg to tym lepiej bo jazdę po śniegu bardzo lubię. A dni bez jazdy traktuję jak bardzo potrzebną regenerację.
  7. @chopmaz A jesteś w czubie tych ultra? Bo w treningu nie jesteś codziennie bo byś się zajechał a zawsze znajdzie się dzień żeby wyjść na dwór (poza tymi co nie mogą, bo praca, dzieci i inne tematy). Coś tam jeździłem na długich dystansach (jednodniowych, do 300km, bo nie widzę sensu w jeździe nocami), bez aspiracji na czołówkę bo nie mam gravela tylko latam na MTB a tam wiadomo, są inne prędkości, nie mam reżimu treningowego, nie trzepię interwałów, ani nie sprawdzam co chwila FTP, ale coś tam pojadę na środek stawki na takich zawodach, więc wydaje mi się ze taki chomik to może jak masz aspiracje na pudło albo na pierwsza dychę czy dwudziestkę i faktycznie plan treningowy, odpowiednią dietę itp. Większość jednak nie potrzebuje takich cudów żeby nawet fajnie i żwawo jeździć a mnóstwo osób zamienia w zimie rowery na trenażery
  8. I co Wam niby dają te treningi na chomikach? Pytam tych co mogą iść na dwór i nie startują w żadnych zawodach a nie tych co nie mogą albo startują (to jest odrębna kategoria "zawodnik" jednak, jazda na rowerze ma w tym przypadku drugorzędne znaczenie ).
  9. Niestety dalej nie rozumiesz w czym rzecz, a jesteś ponoć wyedukowany
  10. Warto być precyzyjnym a nie zarzucać komuś ze czegoś nie wie, czy jest nie wyedukowany.
  11. Tak to napisałeś że można mieć wrażenie że rękojmia jest u producenta właśnie.
  12. Po jakim czasie padają te tłumiki? Bo jak chwilę po zakupie to bez sensu to w ogóle kupować 220EUR to prawie drugie tyle co ta oferta z CR.
  13. W tej cenie tylko wersja 120mm, 100mm 3,5k Co do wagi to moja Reba waży mniej, kupiłem za tysiaka nową po demontażu nowego roweru
  14. Pecio - 182 (gravel) Eathan - 64 (gravel) michalr75 - 50 km (vintage city MTB) Jacekddd 29 km (velomobil - rower poziomy) smw44199 - 25km (cross) NerfMe - 21 km (MTB) Sansei6 - 10 km (MTB)
  15. "Strava dla siebie", dobra komedia😉 Bo jak ustawisz "nie dla siebie" to coś się złego stanie😉
  16. Dopiszę się, żeby mi wątek nie umknął Eathan - 64 (gravel) Jacekddd 29 km (velomobil - rower poziomy) smw44199 - 25km (cross) NerfMe - 21 km (MTB) michalr75 - 13,5 km (vintage city MTB)
  17. bliitz - 18215 km (szosa, gravel, trenażer) Zigfir - 17502 km (szosa + Gravel, MTB, trenażer) TheJW - 15455 km (MTB, szosa, commuterogravel) / + 571 km trenażer, ale wirtualnych konsekwentnie nie wliczam. SpinOff - 12784 km (szosa, gravel, trenażer) dfq - 12519 km (MTB, trenażer) provayder - 12402 km (szosa, MTB) bashey_pl - 11091 km (Cross) michalr75 - 10048 km (MTB, vintage MTB do miasta) ernorator - 6859 km (szosa, gravel, trenażer) Cross90 - 6402 km (Szosa, MTB, Cross, trenażer) Jacekddd - 5550 km (rower poziomy - velomobil) hulk14 - 5408 km (gravel, szosa, trenażer) Grochu86 -5315 km (gravel,szosa) smw44199 - 4338km (cross) spidelli - 4321 km (gravel - 4182 km w tym "szosowy" - 1476, MTB - 139 km, trenażer - nie liczony - 1562 km) Strek - 4131km (MTB, Cross, Gravel, Trekking) szczupak56 - 3800 (3074 cross/ 224 mtb/ 381 fitness / 121 gravel) keltu - 3674 km (gravel) NerfMe 3641 km (MTB) mpogor - 3001 km (MTB, jazda miejska) zjeżdżam do bazy na 2 miesiące i do zobaczenia w lutym Gang - 2795 km (Trekking, Szosa) Sansei6 - 2650 km (MTB) revolta 2260 km (MTB) Zbyszek.K - 2008 km (trenażer/Cross 200 km) - na tę chwilę Donayo - 288 km (MTB) Udało się przekroczyć 10k Udanego 2025!
  18. @HSMfaktycznie, nie spojrzałem na datę, mea culpa.
  19. Serio sądzisz że taki bubel przeszedłby QC (quality check) w fabryce? Ludzie Ci tłumacza, pokazują przykłady że tak się konstruuje współczesne ramy, a Ty dalej swoje. Jak nie chcesz słuchać to oddaj ten rower i kup w markecie inny, zgodny ze standardem Twojego poprzedniego roweru.
  20. Dostał na jakiś czas, w ramach promocji marki. Przy okazji pokazał jak ten rower dostosować do warunków wyprawowych, bo jak się okazuje nawet takie rowery da się wziąć na wyprawę. Materiały były na kanale Mikroprzygody.
  21. I tak i nie, przynajmniej na papierze - oba to rowery XC, tyle że Marin będzie lepiej zjeżdżał bo ma tendencje do bycia trailówką. Merida bardzo dobrze podjeżdża, natomiast nie wiem jak podjeżdża Marin, więc trudno mi porównać.
  22. Jeżdżę na 500 Lite, rower szybki, wygodny, taki wół roboczy do wszystkiego, krótkie szybkie strzały, ultra, bikepacking, rekreacja. Na Team Marin jezdzi(ł) jeden z bardziej znanych jutuberów rowerowych, można sobie obejrzeć co ten rower sobą reprezentuje.
  23. Team Marin 2 to nie w tych pieniądzach raczej. Pytanie czy to ta sama rama co w TM 1. No tak, Merida to starsza generacja geometrii XC, tylko co z tego skoro jeździ świetnie?
  24. O tej Meridzie już tutaj chyba napisano wszystko, proponuję użyć wyszukiwarki. Co do porównania z Marinem, to przy okazjonalnej jeździe Merida będzie wygodniejsza.
  25. A to oni sami jako policja nie widzą w tym patologii i żyły złota w postaci niezliczonej ilości potencjalnie wlepianych mandatów? Muszą mieć ciśnienie z góry, ze społeczeństwa, czy cholera wie skąd jeszcze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...