W stolicy ostatnio pogoda na rower bywa w poniedziałki, więc dziś zaliczyłem wszystkie większe warszawskie podjazdy. Dynasy, Tamka, Plac na Rozdrożu, Belwederska, podjazd pod Nowe Miasto. Wyszło niecałe 27km, średnia mizerna ale forma jest, nawet się nie zmęczyłem specjalnie mimo tygodnia przerwy w jeżdżeniu.
Tapnięte Tapatalkiem z Androida.