Skocz do zawartości

michalr75

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 651
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Ostatnia wygrana michalr75 w dniu 12 Listopada 2019

Użytkownicy przyznają michalr75 punkty reputacji!

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Michał
  • Skąd
    Warszawa

Ostatnie wizyty

4 183 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika michalr75

Mentor

Mentor (11/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Automat Rzadka
  • Collaborator
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

590

Reputacja

  1. @chrismel Wiesz, wszystko zależy od materiału z jakiego dętka jest zrobiona. Może TPU jest na papierze mniej podatnym materiałem niż butyl, choć z doświadczeń własnych nie wynika, więc podchodził bym z rezerwą do tych rewelacji. Dobry marketing, ot co.
  2. Myślę że do zwyklej jazdy, jak chcemy zejść z wagi a jednocześnie nie pójść z torbami i nie dymać pompką codziennie, to TPU będzie lepszym wyborem niż lateks Natomiast też nie jest to dętka pozbawiona wad, z własnych doświadczeń w MTB mogę powiedzieć że tak zachwalana w dętkach TPU większa odporność na przebicia to bujda na resorach, natomiast na duży plus waga, objętość jeśli ktoś wozi jako zapas, szybkość i łatwość łatania.
  3. Ok, z tymi kablami to do pewnego poziomu tak, zwłaszcza jak porównany kable za 15 złotych do takich za 200, ale powyżej pewnego poziomu to już nie do końca - czy kabel będzie kosztował 200 czy 500 czy 1000 to już w większości przypadków nie ma znaczenia i nikt nie usłyszy różnicy. Co do butylu i latexu/TPU, to tu głownie robi różnicę waga, która powoduje że całe koło ma mniejszą masę rotującą a co za tym idzie szybciej się toczy. Pytanie czy tutaj dobrym terminem jest komfort, czy raczej powinno się mówić o lepszej wydajności.
  4. Ja to jakiś jestem chyba nie-teges, bo jak zmieniłem butyl na TPU to komfort jazdy się nie zmienił, wszystko zależy ile się tam ATM wbije, przynajmniej w rowerze MTB. Takie dywagacje przypominają mi rozmowy audiofilów o wpływie kabli na brzmienie
  5. To już zostawmy tym którzy się tym będą skłonni zająć Poza tym na różnych promo czy rynku komponentów zdejmowanych z rowerów, sporo z nich to nowy sprzęt z zerowym przebiegiem. Każdy ma jakąś swoją wizję a decyzja i tak należy do kupującego. EOT z mojej strony, nie ma co tego dalej grillować P.s. ktoś wspominał że można z tyłu wsadzić hak na sztywną oś.
  6. Myślę ze z tymi kosztami to grubo pojechałeś Rynek komponentów używanych, zdejmowanych z innych rowerów czy po promocyjnych cenach dla kogoś kto będzie chciał się w to bawić i co nieco wie jest dość mocno nasycony.
  7. No nie wiem Ktoś to przeczyta i pomyśli że kupując taki rower i decydując się na jakieś rozbudowy, ryzykuje że zostanie obśmiany, wyszydzony i zhejtowany. Ja np. nie widzę w tym nic nienormalnego, że ktoś sobie kupi takiego Rometa za 2,5-3 koła i sobie będzie go stopniowo ulepszał za niewielkie pieniądze. Obstawiam że spokojnie da się z tym rowerem zejść w okolice 10-10,5kg i to niekoniecznie jakimś mega wysokim kosztem.
  8. @Dokumosa Ludzie z forum tego nie kupią, ale ludzie którzy się nie interesują technikaliami, plus mają ograniczony budżet już jak najbardziej. Pytanie co w tym złego że trzeba ich potępiać, szydzić i wyśmiewać?
  9. I pomyśleć że takie niestabilne geometrie były kiedyś nagminnie stosowane w pucharze świata XC Muszę faktycznie spojrzeć na inne wartości niż główka, bo całościowo patrząc to rama tego Monsuna wydaje się dość krótka i zwarta z porównaniu z długą Meridą na której siedzi się jak na koniu nawet z mostkiem -17 stopni 😜
  10. Współczesne progresywne ramy XC są agresywniejsze. Tutaj wbrew pozorom może być całkiem wygodnie, kąt główki 71 stopni, to więcej niż w mojej Meridzie 500 Lite która jest bardzo wygodna jak na rower XC.
  11. Kelly's myślę będzie też fajniej i wszechstronniej jeździł z racji geometrii bliższej XC niż trail. Cena 4,5k za ten rower bardzo fajna.
  12. No to teraz sobie wyobraź że na forum są również osoby, które rower traktują tak samo, jak Ty telewizor, i potrzebują cos taniego do zwykłego jeżdżenia. I mając do wyboru za 3k rower, wybiorą sobie karbonowego Rometa, mimo że reszta komponentów to śmietnik, zamiast aluminiowego roweru dowolnej marki, który w tej cenie będzie zasadniczo podobnej klasy. I takich osób nie obchodzi geometria, nowinki techniczne i inne pierdoły, bo one potrzebują pojechać a nie zastanawiać się który napęd jest lepszy i jaki jest kąt główki ramy. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, warto czasem wychylić się i spojrzeć szerzej na temat. To nie mózg, tylko często zasobność portfela, a jeździć na tym się bezsprzecznie da. Tu na forum jest niestety zaburzona perspektywa, bo spotykają się tu w większości ludzie którzy coś o rowerach wiedzą i są w stanie wybrać świadomie. Jest to jednak niewielki odsetek populacji jeżdżącej na rowerach i tej reszcie jest wszystko jedno na czym jeżdżą, albo po prostu są innego typu ograniczenia zakupowe (kasa, dostępność, przeznaczenie itp.).
  13. @wr81to prawda, ale nawet w fabrycznej wadze ładnie się zwija ten rower w terenie. Ile urwiesz w ramach modyfikacji to Twoje, mi się udało zejść do 11,5kg.
  14. I co z tego że jest? Nie da się na tym jeździć czy jak? To jest właśnie ten kit wciskany ludziom przez firmy rowerowe i sklepy rowerami handlujące, że niby nowszy sprzęt jest magicznie lepszy, geometrie super hiper i na niczym innym nie da się jeździć niż na współcześnie zaprojektowanym rowerze. Może to jest dobra retoryka i argumentacja dla pro-rajderów którzy potrzebują wyników i super sprzętu, gdzie samo posiadanie to już jest szacun na dzielni, ale dla zwykłego człowieka który chce mieć przyzwoity rower do jeżdżenia nie-wyczynowego to nie ma żadnego znaczenia.
  15. Recenzja roweru na tej ramie jest sprzed 6 lat a nie 15-stu, bądźmy precyzyjni, dodatkowo jest ona pozytywna a nie negatywna (może sponsorowana). Co do tych salw śmiechu to bym nie przesadzał, ludzie kierujący się zdrowym rozsądkiem a nie moda czy tzw. hajpem spokojnie by byli zadowoleni z takiego roweru. Tak się utarło obecnie że jak rower kosztuje poniżej 5-6 tysięcy to nadaje się na śmietnik - dla mnie to jest wierutna bzdura. Żeby fajnie jeździć nie trzeba mieć sprzętu za miliony monet, umówmy się. Tylko my jako naród jeszcze mamy kompleksy post-PRLowskie i wciąż zachłystujemy się tym co drogie, wypasione, top topów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...