Mam Kross Trans Alp z 2016r (teraz to chyba Trans 5.0), zrobiłem nim prawie 10 000km i wg mnie to solidny sprzęt. I wytrzymały, bo zaczynałem przygodę z nim od wagi własnej 105kg + trochę gratów w sakwach. Sporo w nim wymieniłem, ale tylko dlatego, że lubię dostosowywać sprzęt do własnych preferencji. Z rzeczy koniecznych do wymiany już na początku poszły klocki hamulcowe, twarde głośne i bardzo mało skuteczne. Po wymianie na klocki lepszej jakości rower dużo lepiej hamuje. Wymieniłem też opony, bo oryginały są lekkie, ale ich ochrona antyprzebiciowa to jakiś żart. Z czasem zużył się łańcuch i kaseta. Pozostałe komponenty (kierownica, chwyty, sztycę podsiodłową, lampę przednią zmieniłem, bo taki miałem kaprys.
Wg mnie dynamo w piaście to naprawdę dobre rozwiązanie. My z żonką używamy oświetlenia przez całą dobę, taki mamy styl.
Trzeba przyznać, że Kross Trans w tej wersji to rower ciężki. ale jeśli nie trzeba go taszczyć na 4 piętro, w jeździe turystycznej to nie przeszkadza.