rozk_rock

Możesz kupić blat narrow wide i używać obecnej korby. Tanio blat można kupić u majfrenda.

@uzurpator Ło matko i córko - sądziłem, że 1:1 to 1:1 a tutaj jeszcze jakieś inne cuda. No to pewnie nie mam wyboru i jestem skazany na starsze sh*tmano. Dzięki.

@uzurpator A to ciekawe, możesz doprecyzować dlaczego nie będzie działało? Ciąg linki jest taki sam, więc co nam powinno przeszkodzić? Tak z ciekawości.

Hej, potrzbeuję wymienić przerzutkę w moim rowerze MTB. Używam gripshiftów 3x9 od SRAMa, więc szukam czegoś z ciagiem 1:1 ze sprzęgłem. Kaseta to 11-36, korba klasyczne MTB (44/32/22). Jest to dla mnie bez róznicy czy przerzutka będzie dostępna jako nowa czy nie. Cena to też raczej sprawa drugorzędna (w granicach rozsądku oczywiście). To co udało mi się wygrzebać to https://www.sram.com/en/sram/models/rd-gx-t21-a1 o ile dobrze rozumiem będzie działać, prawda? Może widzicie jakieś alternatywy?

Znalazłem w moich gratach kasete, nie powiem - przydałaby mi się. Jesteście w stanie powiedzieć mi czy łańcuch nowy to się z nią dogada, czy nie bardzo? https://prnt.sc/w4zuje94IvNr https://prnt.sc/3INlvkwufM0s https://prnt.sc/TulKXYBssRDe Jeżeli nie to proszę o info, które zębatki nie dadzą rady. Może na reszcie uda mi się wykminić o co chodzi...

Ok powiedzmy, że zostałem namówiony do zakupu współczesnej produkcji. Zgaduję, że najrozsądniej jeżeli chodzi o cenę jest kupić MT-500?

@tobo Taki co np da radę na zjeździe dłuższym, działa dobrze itd. Mam świadomość, że onegdaj hydrauliki nie dorównywały dzisiejszym, ale jestem w stanie przypuszczać, że takie topy spokojnie sa porównywalne z takimi BR-M6000 jeżeli chodzi o siłę hamowania. Pytanie upierdliwe, pewnie. Mam Cannondale z Headshokiem z 2006 roku do lekkiego remontu. Mam sentyment do tych rowerów i amortyzatorów. Zamierzam na nim jeździć, no i mam dylemat. Czy pakować do niego współczesny szpej. Czy raczej coś z przed półtorej - dwóch dekad. Przemawia bardziej to drugie rozwiązanie i jak ze wszystkim jestem w stanie sobie poradzić i właściwie mam wszystko inne, to hamulce hydrauliczne są dla mnie czarną magią, bo wtedy jeździłem na Vkach i miałem gdzieś hydrauliki...

Hmm, dzięki jakoś mi to naświetliło temat. A powiedzcie mi, może wiecie. Jaki hamulec hydrauliczny z lat dajmy na to 2004-2009 był killerem? Avid Juicy Seven… A coś z innych stajni?

Witam, trafił mi się starszy rower z hamulcami Avid Juicy 3. Oczywiście hamulce do remontu i tutaj pojawia się mój dylemat. Co to było warte kiedy było w sprzedaży. Inaczej stawiając pytanie: Czy ktoś doświadczony jest w stanie porównaśc siłę / modulacje / możliwość dłuższego hamownia do jakiejś współczesnej konstrukcji szimano? Jaki to ma poziom około MT200? Jako, że to wolałbym zachować rower w oryginale to pokusiłbym się o ich serwis, jednak rower będzie jeździł ze mną po singletrackach, także fajnie gdyby się do tego nadawał... Podpowie ktoś kal to hamowało? Bo ciężko mi znaleźć obiektywne informacje z czasów obecnych...

Tak się składa, że jeżdżę na archaicznym dla już dla wielu dzisiaj rowerze bo takim z hamulcami V-Brake. Vki jak dla mnie są bardzo dobrym rozwiązaniem jeżeli chodzi o siłę hamowania i prostotę użytku. Jednak wiąże sie to z innym problemem mianowicie sytuacja z dostępnościa kół / obnręczy jest co najmniej średnia. Szukam więc ratunku o osób może jeszcze zorientowanych jakkolwiek w temacie. Potrzebuję komplet kół docelowo pod oponę 38-44mm, zależy mi jednak na kołach lekkich i stosunkowo wytrzymałych. Zakładam, że lepiej będzie takie koła złożyć, więc zasadniczo rozbija sie to o temat obręczy. Czy macie pomysł na jakiś model obręczy, które są stosunkowo mocne (powiedzmy limit wagowy ok 80kg) i nie ważą 600g? Gdyby nie limit wagowy to pewnie wybrałbym DT Swissy R460. Druga sprawa to piasty pod 135 mm, czy możecie coś polecić w normalnej cenie? Poszedłbym w kierunku chińskich wersji DT Swiss 350 pod tarcze, ale te jak widziałem tylko straight pull, a obręcze 28H to już pewnie tylko szosowe. Oczywiście, jeżeli ktoś ma pomysł na jakiś gotowy set kół to jestem otwarty. Dodam jeszcze, że obecnie jeżdzę na Mavic Aksium i są bardzo ok tylko szerokość obręczy trochę za mała, a i wytrzymałość nie za duża. No i piasta tylnia 130 mm też nie zachwyca...

@Brombosz Większość mojego doświadczenia zbierałem z zakresu wagi 90-100 kg. Natomiast nie jeżdzę raczej w trudnym terenie, tzn dopiero odkrywam te tereny dotychczas raczej szosa/ szuter / wycieczki z sakwami. Oczywiście nie będę nikogo przekonywał do tego, że korby na kwadrat są równie dobre co te HT2. Nie jestem idiotą i oczywistym jest to, że HT2 musi być sztywniejszy ze względu na swoją konstrukcję. Jednak ja tego nie zauważyłem. Dodam też, że nie przypominam sobie abym namiętnie jeździł na korbie tourneya.

Używałem i nawet używam dalej wszystkich tych systemów i szczerze mówiąc o ile mówimy o dobrej jakościowo korbie to ta lepsza sztywność HT2 jest dla mnie mitem. Tzn ja nie widzę tej różnicy w stosunku do kwadratu. Co nie zniemia faktu, że polecałbym tylko HT2, dlaczego? Bo to standard obecny - będący już na rynku dostatecznie długo i można się spodziewać, że będzie na rynku jeszcze dlugo. Porównaj sobie ile jest dostępnych modeli suportów HT2, a ile octalink. Tych drugich jak na lekarstwo. Drugi powód to obsługa, zarówno ściaganie korb jak i odkręcanie suportu w przypadku kwadratu / octalink potrafi zmęczyć i spsuć nerwy. A HT2 jest właściwie zeroproblemowy. Co do trwałości suportów to z mojego dośiwadzenia powiem tak ja już unikam suportów HT2 Shimano. W to miejsce wolę dopłacić i kupić lepszy suport. Osobiście używam Tokenów. Zero problemów, a nawet jeżeli to mają standardowe łozżska, można je wymienić bez problemu, można je też serwisować bez zdejmowania suportu. Natomiast jeżeli budżet byłby priorytetem to szukałbym korby na octalink, jakiejś uzywanej deore, zęby od chińczyka, do tego nowy suport i da się ukręcić komplet korby za 200 zł.

Ciekawski jestem, dlatego pytam. (; Korba wygląda na zdjęciu tak samo. Znając życie to taniej/optymalniej dla producenta jest sprzedawać za mniejsze pieniądze taką samą korbę, aniżeli tworzyć dwa osobne produkty, a skoro jest to samo to po co przepłacać. Co do 11s to jak już kupuję korbę to wolę nie zamykać sobie drzwi do upgradeu. Myślę o budżetowym upgradzie starego MTB. Na razie sparuje korbę z 9rz z tyłu, ale zamierzam do tego użyć manetek Srama, które posiadam i z tyłu zmieniarki na dynasys ze sprzęgłem. W takiej sytuacji droga do upgradeu na 10/11s już jest prosta - wystarczy manetka (i oczywiście łańcuch z kasetą). Jednak pewnie w przypadku 11s to już bym szedł w kierunku 1x, a tutaj jak już pisałem mam stosowny blat (tyko 32T nie, jak pisałem 36). Także wszystko mi się składa do kupy. Dzięki za pomoc, wygląda na to, że utwierdziłeś mnie w przekonainu, że FC-M4100-2 to będzie słuszny kierunek.

Wydawało mi się, że w przypadku łańcuchów 10s i 11s różnica w szerokości wewnętrznej łancucha nie występuje. Pojawia się dopiero przy 12s. Jeżeli jednak korby te różnią się jedynie założonymi blatami to nie robi mi to różnicy żadnej. @luker7 Czy miałeś te korby w ręku i możesz potwierdzić, że to to samo?

Mam przełaja z przerzutką tylną 105 RD-R5800 i gravela z RD-RX400. Powiem szczerze, że na jakiś tam wybojach to aż serce mnie boli kiedy słyszę jak ten łańcuch się telepie w przełaju. RD-RX400 nie ma tego problemu, a powiem szczerze, że nigdy sprzęgła nie właczyłem. W tym moim gravelu to tego GRXa mam zestrojonego z hydraulicznymi klamkomanetkami Tiagry (ST-4720). Działa to to idealnie, porównując z rowerem szosowym gdzie mam zestrojoną Tiagrę RD-4700 GS z takimi samymi klamkomanetkami hydraulicznymi to różnicy w zmianie przełożeń pomiędzy rowerami nie widzę żadnych. Miałem też kiedyś ST4700 (mechaniczne) i te różnią się od ST4720, także miejscem wykonania (ST4720 to made in japan), Także może ten brak różnicy to zasługa klamkomanetek hydraulicznych? A może mam percepcje trolla Nie wiem. @motobecane_ Jeżeli wydanie pieniążka na nową przerzutkę to nie jest problem dla Ciebie i jeździsz w terenie to ja bym na Twoim miejscu poszedł w kierunku tyłu GRX. Jednak zadowoliłbym się RX-RD400. Wg mnie będzie to to działało z makentkami 11rz bez problemu, a kawałek pieniążka w kieszeni. No chyba, że jesteś fanatykiem gramów, ale wtedy to za zaoszczędzone pieniądze można śmiało zejść z wagi roweru w innym miejscu...