M370N

Wszystkie awarię które Opisałem zdarzyły się w pierwszych 100 km użytkowania. Łącznie nie przejechał więcej niż 120 km. Nie miałem wywrotki ani żadnego innego typu tego typu zdarzenia. Wydaje mi się że to jednak ekstremalnie Niska jakość sprzętu.

Poszukuję taniego i o w miarę prostej konstrukcji roweru miejskiego do dojeżdżania do pracy - 2 km - głównie po drodze rowerowej. W grudniu 2018 r. naciąłem się na Hoprider 100 z Decathlona. Nie chciałem wydawać aż 1300 zł, ale pomyślałem, że będę miał prosty bezobsługowy rower z niewymagającym ładowania oświetleniem na dynamo. Niestety B'Twin zawiódł mnie po całości. W ciągu pierwszego niezbyt intensywnego miesiąca eksploatacji psuło się chyba wszystko co się tylko mogło popsuć - najpierw złapał kapcia - poszła dętka od wewnętrznej strony tj. od obręczy, potem totalnie klapnęły hamulce, pękła osłona łańcucha a na koniec przestała świecić tylna lampka. Na szczęście udało mi się wyperswadować serwisowi, że to zdecydowanie zbyt dużo i zwróciłem rower do sklepu za zwrotem kasy. Teraz szukam jakiejś alternatywy, która mnie nie zawiedzie. Prosta konstrukcja, może być niewiele przełożeń, może nawet nie być bagażnika, ale żeby to jechało bez cyrków, nie przekraczało ceny ~1000 zł i nie kusiło złodzieja. Macie jakieś ciekawe propozycje?

Czy ma ktoś pomysł na zamontowanie przedniej lampki B+M na przedniej rurce bagażnika? Są jakieś inne od "oficjalnych" zestawy montażowe? Próbowałem zacisk od węża ogrodowego z marketu budowlanego, ale nie da się przeprowadzić przez niego śruby. Nie udało się także z trytytkami...

Jedyne, co przykuło moją uwagę to rama ze zintegrowanym bagażnikiem, którą widziałem kiedyś na stronie jakiegoś niemieckiego producenta, w dość drogim rowerze, ale te ramy są wszystkie w rozmiarze 46, który według kalkulatora z tej strony w ogóle do mnie nie pasuje. Moją wizją roweru, który chciałbym zbudować jest coś na wzór tej Kogi, z pewnymi modyfikacjami.

Przejrzałem ten temat i faktycznie 20" powinna być odpowiednia. Dzięki za info odnośnie błotników. Co do haczenia przed chwilą sprawdziłem wyprzedzenie a także jak rower obecnie "optycznie" wygląda względem wersji standardowej i właściwie nie ma większych różnic jeśli idzie o pozycję koła względem ramy. To nie jest wina widelca, bo problem ten występował także wcześniej, gdy miałem standardowy amortyzowany widelec. Właśnie na tych wszystkich zdjęciach przykuł moją uwagę wystający do tyłu chlapacz, który może być winowajcą.

Porównałem sobie oferty tych producentów. Force ma piwoty, które nie będą potrzebne i przegrywa 100 g wagi, kosztem 100 zł wyższej ceny. Czy w Mosso M6 zmieszczą mi się wszystkie trekkingowe gadżet w postaci błotnika i montażu lampki? Jak rozumiem, podana w specyfikacji Nordkappa długość FL 440 oznacza proponowaną odległość od dolnej miski do osi koła w milimetrach. Czy w takim razie nieco lepszy nie byłby M5, który ma idealnie 44 cm w przeciwieństwie do M6 - 43,5 cm? Do twierdzenia o "małości" U 19" przekonuje mnie kilka okoliczności. Po pierwsze już drugi serwisant zwrócił mi uwagę na to, czy aby 21" nie był dla mnie odpowiedniejszy. Po drugie mam dość wyprostowaną pozycję a dla prawidłowej pozycji nogi względem pedałów sztyca jest mocno wysunięta, przez co niewygodnie się wchodzi i schodzi z roweru (można to zobaczyć na zdjęciu w tym temacie, tylko że normalnie sztyca u mnie jest jeszcze wyżej ok. 2cm w górę). Ostatnia sprawa to fakt, że czasami lekko haczę czubkiem SPDów w przedni błotnik. A pozycja bloku była już przeze mnie regulowana, według porad w filmiku o regulacji SPD SzajBajka i problem ten nadal występuje... Na załączonym zdjęciu ja podczas jazdy. Moim zdaniem pozycja nie jest do końca prawidłowa.

Moje wymiary: wzrost 180, wewnętrzna nogi 80-81. Powoli zaczynam zbierać części pod zbudowanie pod siebie roweru trekkingowego do wypraw. Zastanawiam się nad ramą Accent NORDKAPP w rozmiarze 20" (rozmiarówka tutaj: https://rower.com.pl/accent-nordkapp-rama-crossowa-czarno-czerwona-polysk-20-487037 ). Obecny 19" Unibike Expedition 2016 jest jednak trochę za mały. Czy dobrze wg. Was dobrałem rozmiar ramy? Jaki sztywny widelec (alu lub alu-carbon) dobrać do ramy, przy założeniu, że chcę tam włożyć koła 28", hamulce tarczowe i bagażnik lowrider?

Dziękuję zatem wszystkim za odpowiedzi. W najbliższym czasie zabiorę rower do serwisu, aby sprawdzić przydatność jego ramy. [temat do zamknięcia]

Dziękuję za rady. Widzę więc, że kupowanie gotowca nie ma sensu, skoro i tak będzie wiele rzeczy do przerobienia/wymiany. Będę miał więc ostatnie pytanie. Czy wg. Was moja obecna rama nadaje się na podstawę, do zbudowania na niej roweru na planowaną wyprawę? Czy będzie na niej możliwość instalacji hydrauliki? Czy będzie dość wytrzymała? Tak, jak wspomniałem, mój obecny rower to Kands Maestro, wersja taka, jak na tym zdjęciu:

Faktycznie, cross wychodzi. Ja jestem dość ciężkim zawodnikiem - 90-95kg - zależy od sezonu. Do tego dochodzą trzy komplety ubrań, ręczniki, namiot, karimata, zestaw naprawczy, apteczka, 5l napojów, 2kg zapasów żywności, menażka alu, baterie... i pewnie coś jeszcze, ale zapomniałem o tym wspomnieć... Widelec - amortyzowany raczej. Ciekawą kwestią jest prądnica w piaście - dobrze, że wspominasz o takim rozwiązaniu, bo ja do tej pory czegoś takiego nie znałem. Otóż to, czy chciałbym się zaopatrzyć w taką prądnicę zależy od tego, co ona potrafi zasilić. Właśnie robię internetowy research. Obecnie do jazdy nocnej korzystam z lampki Bike Pro Shout, ładowanej przez USB. Czy można użyć prądnicę w piaście do ładowania baterii np. podczas jazdy w dzień? Co do hamulców. Miałem kiedyś rower MTB wyposażony w hydraulikę - jego hamulce zapamiętałem jako zawsze skuteczne i bezawaryjne. Hydraulika może wymagać specjalistycznej interwencji np. po 10 000 km? Nie zależy mi na szpanowaniu tarczami, po prostu miło mi się z nimi jeździło.

Za około 10 miesięcy zamierzam wybrać się z pewną ekipą na dość ekstremalną wyprawę. Do pokonania dystans około 8000km, czas ok. półtora miesiąca, brak wsparcia zewnętrznego. Obecnie jeżdżę rowerem Kands Maestro, zachwalanym tu kiedyś, jako sprzęt o dobrym stosunku ceny do jakości. Sprawdza się. Ale na dłuższy wypad się nie nadaje: niezbyt szeroka kierownica i niska ładowność dyskwalifikują go. Proszę doradźcie, jaki rower w przedziale cenowym 2-3 tyś. (choć wolałbym kupić coś bardziej za dwa niż trzy tysiące) warto kupić. Jednocześnie informuję, że zamierzam na razie kupić sam goły rower, resztę sprzętu później, więc do przedziału cenowego nie liczcie bagażników, sakw, oświetlenia itd. Chciałbym, żeby sprzęt spełniał takie wymagania: rama 19" hamulce tarczowe hydrauliczne możliwość zamontowania bagażników Tubusa, zarówno na tyle jak i na przednim widelcu szeroka kierownica koła 28", crossowej szerokości, czyli szosa-teren wysoka ładowność - mocna rama, mocne koła