@Kemusi Najpierw Giant był beee, niedobry rower, szmelc itd, potem właściciel okazuje się za mało poświęcał troski rowerowi. A prawda jak zwykle leży gdzieś po środku
A co do ciekawych rzeczy to tak sobie myślałem, że kupę żonie elektryka i będziemy razem mogli pomykać po górach. Wychodzi jednak na to, że mając elektryka będę więcej siedział w piwnicy niż razem z nią jeździć.