No to może właśnie nad tym trzeba się zastanowić - jak to jest, że 60 zł ginie w gąszczu wydatków... zaraz się okaże że jazda samochodem jest tańsza. Nie widzę niczego złego w stosowaniu zamienników tam gdzie można, bo to że ktoś nie napisał na butelce Professional, ani nie napisał, że to specjalnie do roweru, nie oznacza że jest to zły środek. Powiem ci skąd się bierze to, że te 60 zł ginie w gąszczu wydatków (jak dla kogo, dla mnie na pewno nie bo nie wydaję tyle na rower) - dlatego że na rower jest moda. A ludzie dali sobie wmówić, że ktoś różnego rodzaju smarki produkuje specjalnie dla rowerów i to musi tyle kosztować. Dlatego też, że patrząc obiektywnie proste, by nie powiedzieć, że wręcz prymitywne mechanizmy jakie są w rowerze muszą kosztować nie wiadomo ile aby działać tak jak należy. I z niezrozumiałego dla mnie powodu ludzie to akceptują.
Ja na tą chwilę używam EKO - PIL 68. Zapłaciłem za litr bodajże 12 zł, teraz zdaje się podrożał skubany i kosztuje 15 zł. Ale za litr. I się sprawdza. Brud łapie jak się go dobrze nie wytrze, ale tak jest z każdym smarem o większej lepkości. Smaruję raz na jakieś 200 km. Kupiłem także w Decathlonie zwykły olej za 15 zł / 125 ml ale jeszcze go nie testowałem, ale z tego co mi wiadomo Gustav go używał.