m0d

Spokojnie, pytający pytającym, ale pomocni forumowicze już doradzają koniecznie dual air i rozpatrują kolejne niuanse ;)

Chyba dla szpanu. Owszem, 115kg to dużo, niemniej nie potrzeba tu "zjazdowych" hebli do: IMHO jakiekolwiek Shimano/SRAM ze "średniej półki" i będzie git.

Chcesz powiedzieć, że na wewnętrzny rynek idą ramy w innych rozmiarach niż te, które Chiny produkują dla reszty świata? Lub nie jest dostępna cała rozmiarówka? ;) Zajrzałem teraz do pierwszego postu, gdzie podałeś że masz 190cm - to się nijak nie ma do "mtb 26 cali rozmiar M i wcale nie jest mi niewygodnie".

Tak z ciekawości, jak to się ma do siebie: ?

Wygląda jak standardowy rower XC. Jak chcesz rower typowo na asfalt to rzeczywiście nie tędy droga. Rozumiem, że wygrała opcja "ma wyglądać jak MTB", choć bliżej temu będzie do pokraka jak to określił @skom25 Chociaż w Polsce już mało rzeczy mnie zdziwi, spotkałem już nawet fulla na szosowych oponach i z pionowo ustawionym regulowanym mostkiem...

Jest taki typ roweru, który nazywa się fitness - wystarczyło wybrać konkretny model i zakupić. Bez cudowania i wyobrażania sobie nie wiadomo czego ;)

? Przecież Rondo to marka 7anna, tak jak NS Bikes, Octane One, itp. Siedzą w branży ładnych kilka lat, tylko do pewnego czasu były to klimaty "okołograwitacyjne". Rozumiem, że można lubić produkty Fuji, ale to jest już fanbojostwo do kwadratu Tym bardziej po "cudownym nawróceniu" na gravele

Pasuje.

Do suportu pakietowego na kwadrat czy octalink też musisz mieć specjalny klucz i jeszcze ściągacz do ramion :)

Czy ten Suntour ma zębatkę mocowaną w sposób zgodny z jakimkolwiek popularnym standardem, tak żeby łatwo można dokupić kolejną w razie zużycia/awarii? Czy to jest zębatka NW? Bo jakoś nie wygląda... jakieś 2 lata temu był wysyp różnych tanich korb Suntoura ze zintegrowanymi osiami i ci co się skusili zgłaszali problemy. Ja bym się trzymał z daleka.

A w jakim celu chcesz zmienić obecny suport na kwadrat na inny suport na kwadrat? Korba 2x ma inaczej ustawione zębatki i potrzeba do niej innej przerzutki. Chyba, że to ma być takie "ghetto 2x" i po prostu wywalasz jedną z obecnych tarcz i ograniczasz ruch przerzutki.

Banless 38T owal to około 140zł o ile pamiętam + wysyłka. Chińczyków kupisz za to kilka. Kwestia kalkulacji, do tego jeden będzie wolał Made in Poland i wsparcie lokalnej firmy, a drugiemu to zwisa. Co do trwałości się nie wypowiem, bo nie miałem do czynienia z "czystej wody Chińczykami". Nie pamiętam, mogę sprawdzić najwcześniej po weekendzie, bo gdzieś się u mnie ten suport jeszcze wala. Tylko jeśli nie zmieniasz korby to taka wiedza nie jest specjalnie potrzebna.

Kwestia budżetu.

Odnośnie Speed Ride - latam na nich po każdej nawierzchni, choć obecnie już innym rowerem. Oprócz oczywistych asfaltów czy kostki są grane okoliczne szutry i lasy, było zwiedzanie Jury (Szlak Orlich Gniazd, itp.), były dziurawe podlaskie drogi. Ważę ponad 100kg, do tego zabieram czasem jakiś bagaż na dłuższe wycieczki. Jedyna poważniejszą awarią było rozerwanie tylnej opony na około 2,5cm na jakiejś wystającej z pnia "drzazdze" po zrywce drewna. Na usprawiedliwienie dla Conti trzeba dodać, że opona była już "dojechana" po przejechaniu na niej ponad 3000km tylko zwlekałem z wymianą - no i się stało. Teoretycznie mają jakąś wkładkę antyprzebiciową. Poza sytuacją powyżej i może jeszcze ze dwoma kapciami z jakichś punktowych przebić, których nawet nie udało mi się zlokalizować (może była to wada dętki?) nie było żadnych innych akcji. Czy wyklucza to bym nie powiedział, kwestia ciśnienia, tylko wtedy rzeczywiście wygodnie nie będzie. Dalej mnie zdumiewa jak patrzę na wagi tych opon 800g to ważą np. moje Maxxisy z EXO w rozmiarze 2,35" do rąbanki w terenie, a nadal mocne gumki ~2,1" do XC to waga około 600g. A tu bach, cienkie trekkingowo-szosowe kabanosy 800g, 900g czy nawet kilogram Owszem, pewnie w 10 lat tego nie zetrzesz, tylko na tym koniec zalet, bo wygląda to na oszczędzania na oplocie i nadlewanie gumą.

Stosuje, np. http://pl.author.eu/szosowe/rowery/author-ronin-sl-2019-ua42913102-6404

Ok, odezwę się jakoś wieczorem

Bo to ma co najwyżej "dobrze wyglądać" w oczach przeciętnego Kowalskiego. Ot, rower "a la MTB" na bardzo podstawowych i budżetowych częściach i wyposażony w silnik. Część z nich, jak np. obręcze, nawet nieopisana. Generalnie to co powinno być "mocne" i prezentować jakiś poziom przy dodatkowym napędzie elektrycznym (i dodatkowej masie) to tutaj leży i kwiczy (widelec, koła, hamulce).

Konkurencja jest, tylko niekoniecznie oferuje coś na podobnym poziomie dla kogoś wpatrzonego głównie w to żeby mieć wyższe grupy napędowe Weźmy dwa przykłady w podobnym budżecie: 1) Triban 520RC - 105ka, hydrauliczne hamulce (co prawda sterowane linką, ale zawsze), rama nieco z "poprzedniej epoki" (trwają forumowe spory komu potrzebne a komu nie sztywne osie, itp. ) 2) Kellys Soot 30 - Claris, mechaniczne hamulce, rama ze wszystkimi współczesnymi bajerami I oczywiście samo określenie "gravel" dodaje póki co "podatek od nowości".

Czyli praktycznie każdy gravel po zmianie opon na typowo szosowe No, może bez niektórych topornych "stalówek" z racji wagi. Sam wspomniałeś o dokładnie tych dwóch elementach stąd moja sugestia Absolutnie nie chodzi o wymianę wszystkiego bo można. Opony się zużywa i wymienia, albo od razu zakłada inne a te fabryczne sprzedaje póki nowe. To jest taki zestaw na start i często nawet w drogich rowerach producenci na gumach oszczędzają. Kierownicę i inne elementy wybiera się wedle potrzeb, jak fabryczna nie pasuje to po co się męczyć? Tak BTW w swoim bajku wymieniłem dokładnie te dwie rzeczy - zamiast topornych Szfalbiaków wskoczyły lżejsze i szybsze Continentale, a wąski fabryczny baranek został zastąpiony Riczejem Venture Max o słusznej szerokości i zupełnie innych, dla mnie wygodniejszych, gięciach. Czyli jednak można, da się i chcesz wymieniać

Masło maślane Zarówno szosy jak i gravele bywają naprawdę różnie, zależnie od tego jak to dany producent widzi. Piszesz o oponach i baranku - w pierwszym przypadku to element eksploatacyjny, a i w drugim wymienny wedle potrzeb. Nie musisz na siłę szukać fabrycznej konfiguracji z danymi oponami czy kierownicą i odrzucać konstrukcje w których pozostałe elementy mogą pasować oprócz tych dwóch rzeczy.

A propos Rondo wystarczy poczytać choćby teksty @wkg Trudno go posądzać o sympatię do tego roweru a Zero, dosłownie Zero krytyki argumentów. Jakieś głupawe dowcipaski o modnej nazwie i duperszwancu, którego nikt nie używa... tyle tego...

Może jeszcze podaj jaki masz budżet, bo tak to jeden będzie Ci proponował najprostszy plecak z Decathlonu a drugi jakieś wypasy od Camelbaka czy Ospreya Czy plecak ma być wodoszczelny lub posiadać jakąś zakładaną osłonę od deszczu?

Równie dobrze ktoś może napisać, że Fuji wygląda jak stara szosa i tylko manetek na rurze brak I czego to dowodzi? Niczego. Tak samo jak to czy firma istnieje od 150 czy od 5 lat. Nie takie "giganty z tradycjami" potrafiły się z dnia na dzień przewrócić. A propos "przestawiania geometrii" to o wiele bardziej potencjalnie "awariogenny" jest taki system jak we wspomnianym Canyonie niż prosty mechaniczny element jak w Rondo. Oczywiście inna sprawa, że w takim wypadku nie stoi za tym żadna "kosmiczna technologia" - ot po prostu nieco więcej czasu i kosztów na opracowanie tego, i wypada się zgodzić że więcej w tym szumu i chęci sprzedania tego jako czegoś niesamowitego czy rewolucyjnego. No dobra, może pierwsi zrobili to w widelcu w sprzęcie "okołoszosowym", do tego pozycjonują się raczej jako "marka premium/butikowa" i jest to wszystko wplecione jako element dizajnu, więc to "musi kosztować". W praktyce nabywca sobie raz wybierze co chce i będzie tak jeździł. I tak to działa np. w MTB, bo przecież zmiana geometrii np. poprzez dodatkowe oczka montażowe czy wstawki przy damperze to żadna nowość i jakoś nikt nie narzeka że ma taką możliwość nawet jeśli nie skorzysta. A zresztą w Strive ciekawe jak regularnie ten cały system był w użyciu i czy nie było to tylko parę razy na początku, bo "fajny bajer"

Jakby Ci przyszła ochota na pozbycie się jednej pary GK, to byłbym zainteresowany Tak z ciekawości - czy Gravel Kingi w które obuty jest Jari 1.5 są tubless ready? Bo tak patrząc na zdjęcia to jest chyba jakaś wersja OEM bez takowego oznaczenia.

Lekkie ędóro... :D :D :D Przecież to kwestia głównie umiejętności. Zanim dorobiłem się fulla, to jeździłem po górach po zwykłych szlakach turystycznych na zwyczajnym, budżetowym hardtailu xc i z perspektywy czasu to i lepsza nauka i dobra zabawa. Obstawiam, że większość tak zaczynała. Pełne zawieszenie, duży skok - to jest wszystko IMHO fajne i przydatne jeśli jeździsz już naprawdę agresywnie, a nie żeby maskowało twoje błędy.