Skocz do zawartości

m0d

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez m0d

  1. A czemu by nie? Ważne to, czy Tobie dany sprzęt będzie pasował. Albo np. taki Triban 520rc IMHO doskonale by się tu wpisywał.
  2. Jak to skąd, stąd: Odblokowany do jazdy bez konieczności pedałowania i "podrasowany" e-bike to takie obejście pewnych przepisów i kosztów. I jest na to rzesza amatorów. @Siaraq żebyś precyzyjnie to zrozumiał - jadąc każdym rowerem, także elektrycznym, trzeba pedałować żeby się poruszać, a silnik e-bike'u to tylko i wyłącznie wspomaganie, które maleje wraz ze wzrostem prędkości i zostaje odcięte po przekroczeniu 25km/h. To nie jest motocykl, to nadal ma być sprzęt, którym poruszasz się jak typowym, zwykłym rowerem, a nawet możesz jechać jak bateria się rozładuje (uwzględniając kwestię wagi :) ). Oczywiście bez problemu kupisz potworki zakamuflowane jako e-bike, ale z rowerami ma to tylko tyle wspólnego że są zbudowane na bazie rowerowych ram i części (często z najniższej półki) i generalnie nie ma co zawracać wtedy głowy na forum ROWEROWYM.
  3. Czyli idealnie na oponkę 33-35c + grubsze błotko (jak to bywa w przełajach) i takie pewnie były założenia
  4. @ekous a po co tak ortodoksyjnie? Powiedzmy, że są producenci u których gravel ma tę samą ramę co przełaj. Nie ma "wzorca gravela", to taka "łatka" pod którą można podpiąć wiele dość różnych konstrukcji, których cechami wspólnymi są baranek, nieco mocniejsza konstrukcja, możliwość montażu opon szerszych niż typowo szosowe czy przełajowe i zbliżony do szosowego napęd. Porównaj sobie np. Marin Four Corners i 3T Exploro i będzie widać jak różne bywają pomysły w tym segmencie ;)
  5. @heavy_puchatek ładnie ujęte, zwłaszcza końcówka
  6. Nie jest po środku, to jest rower stricte w teren Czyli wg Twojego opisu będzie przesunięty "bardziej w prawo" tuż obok tych fulli i fatów. Owszem, ewentualnie można to i owo z niego wyrzeźbić - tylko czemu wtedy od razu nie spojrzeć na rower "bardziej szosowy". I taka była intencja mojej "wysublimowano-filozoficznej dygresji" Ta "uniwersalność" to chyba jeszcze pokłosie lat 90-tych, kiedy zaczęły pojawiać się u nas jakieś pierwsze "złomki" a la MTB niczym przebłysk w dotychczasowym zalewie przaśności, a przy okazji cały ten "ruch" na świecie nadal kiełkował, rowery "MTB" nie różniły się tak bardzo od swoich protoplastów (geometria, sztywne stalowe ramy i widelce, dość wąskie opony, dość twardy napęd, hamulce canti) i nie było takiej specjalizacji jak dziś. IMHO zakup konkretnego sprzętu powinien być definiowany przez konkretne potrzeby, a nie "kup 'terenówkę' bo tak się utarło i fajnie wygląda i w ogóle, a w razie czego przerobisz na 'szosę'" Patrząc na wykorzystanie roweru przez "typowego Janusza", to wystarczyłoby żeby się skupił na 3 kategoriach: mieszczuch (oczywiście nie musi to być typowa "miejska koza z koszyczkiem" ale też "miejskie pomykacze" pokroju Muirwoodsa czy innego Breezera), fitness i cross. Prędzej mu wcisną za tę cenę "budżetowego fulla" niż jakikolwiek rower z barankiem i sztywnym widelcem
  7. O, i to jest istota problemu - wybierz sprzęt do tego gdzie chcesz jeździć, gdzie spędzasz więcej czasu. Typowy Janusz co to chce MTB to w terenie nie bywa nigdy... Tak BTW @pp516 pisałem do Ciebie jakiś czas temu w sprawie Gravel Kingów i zero odzewu...
  8. Nobody's perfect jak mawiają na Kamczatce...
  9. A MT w MTB znaczy mountain, czyli góry - a co jak pojedziesz w teren ale nie będą to góry? Rower szosowy to road bike, a to jakiś taki zbyt szeroki termin - jak na każdą drogę to na żadną, czemu nie tarmac bike? Skąd pomysł na literalne traktowanie nazwy "gravel" jako roweru do jazdy po "takiej drodze z kamyczkami, tylko i wyłącznie, bo jak będzie do czegoś innego to jest do niczego"? To jest akurat obecnie chyba najbardziej uniwersalny typ roweru jaki można sobie wyobrazić ;) Tak BTW taka ciekawostka - jak spytasz typowego Janusza Kowalskiego jaki jest najbardziej uniwersalny rower, to usłyszysz "MTB". Janusz nieco bardziej "obeznany" będzie Ci tłumaczył, że jakby co to sobie w takim MTB dasz wąskie opony, większe zębatki do korby, sztywny wideł, itp. i przez to jest już w ogóle najbardziej uniwersalny. A jak takiemu Januszowi pokażesz gotowy rower z wąskimi oponami, szosowym napędem, sztywnym widelcem i jeszcze barankiem, to usłyszysz, że to zły marketing i sprzęt do niczego :)
  10. Nie, to już jest po prostu głupie :) Ale oczywiście kto zabroni. Ależ ja się z prawie wszystkim tym zgadzam :) Jak poczytasz inne moje posty, to sam się naśmiewam z ładowania szerokich gum i kół 650b, ładowania amortyzacji, czy wręcz robienia "gravelowego fulla" i doskonale wtedy rozumiem zarzuty przeciwników spod znaku "to nam wciska zły marketing" i rady typu "to już lepiej kup hardtaila/fulla XC". Chodziło mi tylko i wyłącznie o "gravel jest najlepszy na szutrach, których u nas nie ma" - nie, jest meeeega uniwersalny i własnie "all-road" z naciskiem na "road". A czy ta "road" to asfalt, kostka, bruk, szuter, leśny dukt, polna "gruntówka", to nie ma znaczenia i o to chodzi. Te szutry to taki bardziej skrót myślowy i smutno-śmiesznie, że niektórzy traktują to dosłownie. A propos terenu - skoro ludzie dziesiątki lat bawią się na przełajach, to czemu by nie na gravelach, które dzielność terenową oferują jeszcze lepszą. Dla mnie to super zabawa, ostatnio przejeździłem tak trasy kilku okolicznych zawodów MTB ;) Mnie też klasyczna szosa nudzi i nie interesuje, do tego nie muszę być najszybszy tak dla samej szybkości, bicia jakichś rekordów na Stravie, itp. czy to na szosie czy w terenie.
  11. Tak BTW, @Zubrr zamierzasz zakupić Muirwoodsa czy masz i zamierzasz przerobić na 1x?
  12. Pytanie jaką ma toto linię łańcucha. Ja miałem założony owal 38T na w miejscu środkowej zębatki w starej 3-rzędowej Deorce i mijało się to o 3-4mm z dolną rurką. Używał. Przykładowo przejechanie zachodniej część szlaku R10, dwa dni po ponad 100km dziennie i całkiem sporo weekendów ze zwiedzaniem Mazowsza. Czemu miałby się nie nadawać? Kwestia czy rozmiar dobry i wszystko ustawione jak należy + czy jest kondycja. PS. Z tą wagą w opisie gość nieźle odpłynął...
  13. Niestety to prawda, nazwa "gravel" dodaje póki spory "podatek od nowości"... Niezła patologia to np. ceny szerszych opon 700 z dopiskiem "gravel" - koszty praktycznie jak za opony do samochodu. 170-200zł/szt. czy nawet więcej za zwijane gumy tubeless ready 700x38-42c.
  14. Dokładnie do takich celów używałem niedawno stalowego sztywniaka na laczkach 38c a obecnie gravela i DLA MNIE jest to strzał w dziesiątkę. MTB wisi na ścianie i się kurzy, zrobiłem nim w tym roku niecały 1000km a może i mniej (trochę "treningów" w okolicznych lasach i wyjazd w Beskidy). Tylko ja generalnie nie mam parcia na bycie najszybszym, najlepszym i przestałem mieć też parcie na jazdę stricte terenową, choć jednocześnie bawi mnie robienie części tych samych tras co na MTB i widzę dzięki temu progres jeśli chodzi o technikę i panowanie nad rowerem :) Oczywiście to nie jest zabawa dla tych co ich wiecznie "rączki i plecy bolo bez amorów" i jeżdżą przyklejeni na sztywno do siodła i kierownicy. IMHO jest, ale jednak z przesunięciem bardziej w stronę szosy. To jest tak suche, że aż drapie jak się czyta... Jak się zjedzie gravelem z szutru, to się pewnie rozpada na kawałki :) I oczywiscie szuter musi być hamerykański bo inny nie jest "ten prawdziwy" i się nie nadaje pod gravela :) Owszem, nazwa "gravel" robi tu nieco zamieszania, bardziej trafna wydaje się "all-road bike". Tak BTW, szutry znajdziesz nawet w środku Warszawy, a jak pojechałem na Jurę czy Podlasie to już w ogóle się dzieje. Dodajmy do tego drogi gruntowe, leśne dukty, itp. bo po tym wszystkim śmiało i szybko pociśniesz.
  15. Full xc kontra full trail, niby podobne ale inne. Może napisz konkretnie gdzie i jak zamierzasz jeździć, bo na razie to chyba wybór na zasadzie chcę fulla i patrzę głównie na cenę.
  16. Więcej niż 38T przy sensownej linii łańcucha to tu nie wejdzie jakby co... Przełożenie 38/11 przy kołach 28", oponie powiedzmy 38c i kadencji 90 to ponad 40km/h.
  17. Jeździłem w tym roku gravelem z gumami 38c typu semislick po Podlasiu, w tym odcinki Green Velo - na rowerze typowo szosowym, z szosowymi gumami i szosowym ciśnieniem w tychże może być momentami zabawnie :D Królowały zwłaszcza szutrowe i gruntowe drogi z elegancką tarką. W ubiegłym roku zwiedziłem na stalowym sztywniaku z gumami 38c (przód lekki bieżnik, tył semislick) fragment R10 między Rogowem a Darłowem - totalny miks nawierzchni, od asfaltu i kostki po leśne dukty i piaszczystą plażę. Nie widzę tu jednego sprzętu mającego wyraźną przewagę nad innymi. Jak czymś pociśniesz na asfalcie, to podda się na piachu i w błocie. Jak się nastawisz na piach i błoto, to będziesz zamulać na szosie. A i tak będą odcinki, gdzie będziesz "butował", chyba że wybierzesz się fatem ;)
  18. IMHO @gocu ma rację w ogólniejszym sensie - nikt nie zabrania kupować wszelkich wypasów nawet jeśli nie ma to żadnego praktycznego sensu i poprawi to jedynie samopoczucie kupującego, ale roztrząsanie przy tym niuansów jest po prostu śmieszne i jest stratą czasu, a za nazwanie rzeczy po imieniu nikt nie powinien się obrazić, co najwyżej może za specyficzną formę wypowiedzi...
  19. @windygray miałem już różne zębatki NW, w sztywnym MTB, w Muirwoodsie, w fullu MTB, w tym dwie od Banlessa i praktycznie nigdy nie zdarzyło się spadanie łańcucha. Wśród znajomych używających różnych innych także nie. Także 2 razy podczas jednej jazdy to coś na pewno jest nie tak
  20. O 2 razy za dużo... Czy dopasowałeś odpowiednio długość łańcucha? Przy dobrej zębatce NW i jeździe nawet w grubym terenie coś takiego się praktycznie nie zdarza. A Banlessa raczej nie ma co podejrzewać o fuszerkę.
  21. To ma być rower czy motocykl? Kolejne kombinatorstwo żeby nie było rejestracji i OC...
  22. Jak "ni ma" jak jest Wrzucona wśród zdjęć roweru.
  23. Akurat jawna akcja serwisowa dobrze świadczy o producencie. Są tacy co chowają głowę w piasek i problemu nie ma i nie było nawet jak to ewidentna wada fabryczna. Zresztą ile było niby takich komunikatów?
  24. To tak czy siak jesteś skazany na "rowerowy skansen" albo jakieś najtańsze "atrapy" w rodzaju wspomnianego XCMa. Tylko żeby Ci nie przyszło do głowy płacić za coś takiego 500zł, kilkadziesiąt złotych za używanego XCM to IMHO max, za nowy między 100 a 200. W tej aukcji chyba ta manetka się komuś rzuciła na głowę - swoją drogą niezły żart w tego typu widle ;) Posłuchaj rady @skom25
×
×
  • Dodaj nową pozycję...