Mnie Endurowcy nie wkurzają bo niby czym i dlaczego ? A spodenki Endura mam (no, już właściwie miałem :/ ) i są po prostu fantastyczne. Z ubrań wkurzają mnie pończoszki z wkładką prezentujące całego rowa. Mam nawet fotkę tatusia z synkiem z dzisiaj ale to widok zbyt niesmaczny żeby to wrzucać. Ale fajne, zgrabne Endury ?
Niestety dziś się już wkurzyłem na serio. Zwolniłem do zjazdu w prawo ze ścieżki na wale, facet mnie wyprzedził, zajechał, tak przywalił w kierownicę, że niestety OTB. Łokieć pozdzierany, łydka to samo, kolano obite, na biodrze krwiak i opuchnięte jak pięść. I najgorsze - przetarte moje piękne, granatowe spodenki Endura Tanie w sumie nie były. Ale dobre, mocne, wyglądałbym gorzej gdyby nie one. No i połowe dzisiejszej jazdy szlag trafił bo to już nie jazda :/
No nic, w sumie - zdarza się ale wkurzyłem się, bo zatrzymał się na chwilę z 50 metrów dalej i natychmiast uciekł. Jak można się tak zachować ?
Potem się tłumaczył, że się mnie bał. Jak można się bać kolesia leżącego z rowerem na betonowej ścieżce po dzwonie ?