Pewnie tak, na szczęście nie bywam. Bywam czasem na forum Forda jak chcę się czegoś dowiedzieć ale tam nie spotkałem się z niemerytorycznymi dyskusjami.
Tylko co z tego ? Że "a u was biją Murzynów" ? To jest bez sensu. Powinniśmy tu i teraz promować kulturalne zachowania i pewien savoair vivre - tylko w ten sposób możemy coś ulepszyć. Nie ma sensu w solidarności plemiennej - szczególnie, że takiego plemienia jak "rowerzyści" nie ma. Spójrz na animozje szosa - mtb, reszta świata - enduro ... przecież nawet w tym wątku te "idiotyczne endurowe spodenki i koszulki" drażnią. Szosowcy - ci to dopiero nosa wysoko trzymają - można si dowiedzieć. No wpienia mnie to.
No i właśnie wróciłem z przejażdżki - 41 km. Kierowcy OK, jeden mnie puścił choć nie musiał, drugi się trochę późno zorientował i zapiszczał oponami - machnął ręką, że przeprasza - tak normalnie. Rowerzyści - standard. Dziś akurat był dzień trzymających się za ręce panów po trzydziestce jadących obok siebie. W życiu nie zjadą - nie ma mowy. Kilka parek męsko-damskich - samczyk też nie zjedzie - nie byłby samczykiem. Kilka dziewczyn na miejskich rowerach też ale one jakoś oglądały się za siebie i zjeżdżały. Zresztą na miejskie rowery nie ma rady to i nie ma o czym gadać Trenujący zwykle jeżdżą porządnie ale najbardziej mnie ujął tata jadący z trzema dziewczynkami - takie bąble z 5-7 lat. Dawały ognia aż miło a tata mówił, żeby się trzymać prawej strony i się oglądać przed wyprzedzaniem
Mam czasem wrażenie, że tu jest podobnie.