To samo wełna na nartach. Zresztą w tych sztucznościach się szybko śmierdzi. Ja marzę żeby znaleźć jakąś wełnianą koszulke na rower. Niebo a ziemia. A na nartach to już must have. Tyle, że narty to inny rodzaj wysiłku - coś jak sprinty i przerwa. Oczywiście, jeżeli się jeździ po boiskach.