Skocz do zawartości

wkg

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    11 183
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Zawartość dodana przez wkg

  1. Weź pod uwagę, że te korby nie maja wymiennych tarcz. Jak zajedziesz tarczę to znowu nowa korba. Zwróć tez wage na długść ramion - miałeś 175 mm ? Moim skromnym zdaniem jak juz brać to Hollowtech - pustą w środku, lekką, z wymiennymi tarczami. Najprawdopodobniej będziesz wymieniał tylko srodkową. Wieść gminna nesie, że pasuje też od niższych grup. To korba praktycznie niczym się nie różńiąca od XT. https://biostern.abstore.pl/korby-tarcze-i-suporty-fc-m6000-10rz-40-30-22t-175mm-deore,c68,p2348,pl.html Licząc z wymianą kolejnej zębatki za jakiś czas wyjdzie cenowo na to samo a to już korba z zupełnie innej ligi. No i kolejne zębatki znacznie taniej niż te korby które wkleiłeś.
  2. wkg

    [Romet 2022] Nowa kolekcja

    To tylko słowa, miraże A rynek wie swoje..
  3. Bo nie przepadam za kotami. Tylko one o tym nie wiedzą i nic sobie z tego nie robią
  4. Serio ? W Polsce hodujemy lawendę ? "Pachnidło" Suskinda mi sie przypomina....
  5. wkg

    [2021] Marin

    Napęd jakby w sprzeczności z nazwą : )
  6. Prawdę mówiąc, to jest tak naturalne i odruchowe, że nie wiem, czy pięta idzie na bok bo stopa idzie na bok a palce jeszcze trzymają czy pięta idzie na bok świadomie jako pierwsza. Faktem jest, że to jednak twist wypina a jaka jest konkretnie mechanika i geneza tego twistu to ja już się od dawna nie zastanawiam. Samo się robi, tak jak wpinanie. Na wynalazki w stylu wypianie do góry bym nie liczył - trzeba od razu przyzwyczaić się "na gotowo".
  7. To dowodzi tego, że są ludzie którzy umieją z elektryków korzystać. Nikt tego nie kwestionuje.
  8. Bo mi @przemeg przypomniał, że dawno nad Narwią nie byłem ...
  9. Niech sobie grubaski jeżdżą - wczoraj jeden taki bardzo otyły piłował Kopę Cwila (z 18m vert) prawie nie kręcąc korbą. Jego sprawa, można najwyżej sie pośmiać. Za to martwi mnie zagrożenie stwarzane przez nuworyszy na ścieżkach.
  10. @chudzinki Raczej do trolli rejestrujących co chwila nowe konta. Jak ostatni teletubiś od "monocykla" Zwykle nie umieją się nawet przywitac, poza tym po co. I do dłubniętych elektryków. Do nowych mam świętą cierpliwość nawet, gdy im się nie chce przeszukać archiwum.
  11. @abdesign Ja się zgadzam z tą prawdą o żonach. To kilka procent. O ludziach w podeszłym wieku, schorowanych też. To może kolejne pół procenta. Z Alpami to inna sprawa. Są olbrzymie. Tam nawet na lodowiec można wjechać autem My mamy mało gór, mało szlaków - geografia. I chciałoby się choć odrobinę romantyzmu, zjazdu jako nagrody za podjazd.. A tu stonka "schronisko, pifffffko, rowerek mi się ładuje" to wszystko nam zadepcze
  12. Świadczy o niesmaku zmieszanym z rozbawieniem. Napisz jeszcze coś zabawnego drogi nowozarejestrowany sprzedawco Ludzie muszą sobie jakoś racjonalizować, kompensować....
  13. Wróć do szkolnych podręczników Zrozumiesz różnicę między maszyną prostą a silnikiem. Co z tą edukacją młodzieży się porobiło
  14. Podnieś witki opadnięte. Nie ja, spaliłbym się ze wstydu ale widziałem gości podjeżdżających grubo powyżej 40 z piuropuszem kamieni spod buksujących kół. Tak, mamy inne postrzeganie. Niestety stonka paralitów zajeździ nam góry - zostaje zima.
  15. Wyluzuj gumkę, nie spinaj się tak bo tylko utrwalasz archetyp No 30 i znacznie szybciej dają na podjazdach. Po prostu podśmiewamy się z biedactw udających rowerzystów ale nie lubimy cymbałów szalejących dłubniętymi na bulwarach. A takich jest najwięcej.
  16. Nie mam nic do Di2, 1x, 3x-to wciąż rowery. Jak i single - zupełnie tego nie czuję ale ludziom to sprawia wiele radości. Elektryki zaś - obowiązkowo dłubnięte - to symbol statusu dla ich posiadaczy. Dla tego poza górami występują głównie na bulwarach. A dłubnięte bo ludziom mniej sprawnym trudno zaakceptować myśl, że mają max tam, gdzie inni mają średnią. Lub znacznie niżej. I jeżdżą po tych bulwarach biedactwa tocząc wokół groźnym wzrokiem.
  17. Tak.Prawo Kopernika Schronisko, piffko, rowerek mi się ładuje
  18. Kup zwykłego elektryka. Homologacja Cię zabije.
  19. Nekrobiking. Już Kopernik to odkrył. Gorszy pieniądz wypiera lepszy. Nie ucieknie się przed tym niestety. Szkoda. Chciałoby się trochę pobyc w niezatłoczonych górach ale stonka e-paralitów naśladującch rowerzystów zawali wszystko. Na szczęście Alpy w zimę są puste. Można całymi dniami nie spotkać człowieka. Bo jeszcze nie wynaleziono e-nart. I chyba nie szybko to świństwo zaleje nam góry paralitami. Bo łatwo, tanio i można daleko. Pozostaje heliskeeing Ale smutny ten najazd leniwych bohaterów na skróty. O miejskich wojownikach ścieżek rowerowych ledwo panujących nad sprzętem i ubranych jak na wojnę nie wspominając. 😕
  20. 1200 to nie jest znowu taki wydatek. No nijak sie ma. To ma sens przy rownomiernej jeździe - szosa, gravel, podjazdy, mazowieckie maratony .. w górach na podjazdach czy pożarówkach. Jaki sens ma pomiar mocy w DH? Na zjazdach wszystko bierzesz na uda a moc = 0. Przy jazdach wkoło Krakowa zdecydowanie ma sens. Pomiar mocy ma sens żeby widzieć czy idzie sie w dobrym kierunku. I tu dokładność ma małe znaczenie - tylko powtarzalność a ta jest bardzo wysoka. Relacja mocy z pulsem (i to chyba z HRV, nie rozgryzłem tego) ma wływ na mierzoną VO2Max - chyba najsensowniejszy wskaźnik w Garmin Connect, reszta to raczej bzdurki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...