Dziś zrobiłem test napędu. Najpierw starego - taki miał być na dobicie na marzec. Pięknie wyszejkowane trzy łańcuchy, kaseta, stara korba wymyta. No i ZONK, jakos nie chciał już żaden działać, jeden łańcuch prawie prawie ale przy depnięciu przeskakiwał że mało z roweru nie spadłem. pewnie się w szafie sam zużył Całe szczęście w SPD. No to od nowa - przekładanie kasety, blatów, skrócenie łańcucha
Ale działa i to sie liczy ! Powiedziałbym "jak nowy" ale to w sumie nowy
A psy koło mnie jakoś przyjazne. Zwierzęta wyczuwają dobrego człowieka