Skocz do zawartości

wkg

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    11 183
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Zawartość dodana przez wkg

  1. Proponujesz koledze żeby sam sobie rower poskładał przy tej dostępności części ?
  2. 1 kg to nie ale 2-3 to już odczuwalna różnica. Tyle, że 12kg to nie ten przedział cenowy.
  3. Popatrzyłbym na Canyona Graila - dobry stosunek cena/waga (osprzęt). Ale, że niedostępny do jesieni to tradycyjnie: https://rower.com.pl/fuji-jari-1-3-2099811 ale dołozyłbym do: https://rower.com.pl/fuji-jari-1-1-2099810 ze względ na hydraulikę i przednią przerzutkę.
  4. To trochę jak krucjata wegan albo wegetarian (to od wegetacji ? ). A potem kupują vegeburgery żeby to choć trochę przypominało mięso
  5. To już wiesz, dlaczego praktycy odradzają ten materiał w wątku "gravel za 7000"
  6. Wiem, dlatego napisałem "podobno" Moda i dorobione ideolo trendsetterów Hipsterzy dodali swoje choć już jakoś im raczej przeszło bo coraz mniej samobójców z ostrym kołem spotykam ... Ale spawać jest łatwiej - ludzie wpakowali się niedawno na mieliznę na Antarktydzie, popłyneli do Ushuaia po spawarkę, generator, pospawali jacht i wrócili do Europy o własnych siłach - z aluminium by raczej opera w tej wersji nie przeszła.
  7. Dlatego znacznie lepiej się na nim jeździ - mniej energii połyka. Ronin to taki energetyczny wampirek - co mu sie pociśnie to połknie i nie odda Tak nawiasem - "elastyczność" profili - bo zdaje się "elastycznością" nazywasz to jak bardzo rama się gnie nie zależy zbytnio od grubości - cieniowania rurek tylko od średnicy rurek (momentu bezwładności - przekroju poprzecznego) i ich geometrii. To jest dokładnie to o czym pisałem - konstrukcja jest najważniejsza. Oczywiście - stal ma swoje zalety -jest kultowa - dla tych, dla których "kultowość" ma znaczenie. podobno można łatwo pospawać gdzieś na Uralu czy w AP (jeżeli ktos często wybiera się na Ural czy do AP) ... no i aspekt psychologiczny - ludzie podążają za trendami i nie ma się czego wstydzić, stal jest "trendy"
  8. Zreszta stal stali nierówna - vide Ronin vs Jari. To samo alu - bardzo ważna jest konstrukcja, kształt i grubośc tylnych widełek w rowerze ... w Chiselu aluminiowym bardzo pracują - nie ma co się usztywniać.
  9. Niestety to zupełnie inaczej wygląda Rżną jak leci traktując nasze lasy jak prywatny folwark Do tego rozjeżdżają szlaki turystyczne ciężkim sprzetem
  10. Się raz walnie na plecy to sie ostrożności nabiera W sumie dziwne - u mnie zwykle OTB na rowerze
  11. Stal będzie inaczej wibrować od alu bo ma prawie trzy razy większy moduł Younga. Jedni to lubią inni nie.
  12. Nie bredź. Piszę o trzcince Ronin nie o stali. Doczytaj leniuszku co pisałem o Jari. Też stalowym. Jeździleś na Roninie czy jak zwykle teoretyzujesz? I oducz się personalizowania - nie jesteś mocny w te klocki. Tu nie mi doradzamy tylko autorowi wątku. Słusznie. O ile nie jesteś koneserem - alu albo karbon. Byle nie aluminiowy widelec.
  13. Myślę że to nie twój problem. Nie, nie w każdej w takim stopniu. Tu jest tragedia. Cóż - listonoszowi raczej to nie przeszkadza ale komus ktoszuka czegos blizej szosy.... Bez testu nie kupować!
  14. Trudno tłumaczyć oczywiste oczywistości ale to akurat proste: Depczę w pedał prawą nogą suport idzie w lewo a potem odbija. Depczę lewą suport idzie w prawo a potem odbija (w lewo :D) Para w gwizdek. No i drży, drży... to drażni.. Prościej nie umiem, może sam spróbuj, zrozumiezz wiecej. Trzcinka. Mi się podobają, nawet byłem napalony. Wsiadłem na Ronina i się załamałem. Jari był lepszy. Myślałem o 29 dedecciai ale cena zwaliła z nóg.
  15. Taki z ciebie chojrak-sprinter???? No chyba nie..... Tego akurat nie bedziemy tu dyskutować bo też i po co? A Ronin się strasznie gnie i tyle. To jest fakt. Rower dla komuterów i sakwiarzy. Ładny.
  16. Jestem człowiekiem małej wiary więc sam sprawdziłem. Trzcinka Stawy nic nie mają do wiotkości poprzecznej. Zupełnie inaczej niż stalowy Jari. W pionie pracuje a na boki sztywny jak trzeba.
  17. Ronin jest bardzo wiotki na boki. Depniesz i wszystko sie wygina. Rower powinien amortyzowac w pionie ale na boki powinien byc sztywny. Taki wołek roboczy pod sakwy.
  18. Nieprecyzyjnie napisałem - nie chodziło mi o zjazdowe. Biegówki, śladówki, skitury ... tu jakos inaczej mięśnie pracują niz na rowerze, u mnie puls niższy i mimo, że się czlowiek zmeczy to potem na rowerze ja zawsze sie czuję naładowany energetycznie. Na alpejskich to faktycznie łatwo dojechać kolana, szczególnie na slalomkach
  19. Narty póki można : ) Ja sobie dziś trochę pokręciłem po wilgotnym wciąż lesie - jednak real to real
×
×
  • Dodaj nową pozycję...