Pewnie może, choć nie próbowałem. Jeżeli oczywiście ma się kilka rowerów - w tym jeden specjalnie na górskie szlaki.
Ja na Mazurach mogę pokazać odcinki, gdzie 0,66 wydaje sie twardo po calym dniu jazdy.
Zresztą tak czy owak w górach wcześniej czy później każde przełożenie jest za twarde, wystarczy wjechać na szlak pieszy.
IMHO w górach przełożenie powinno być tak miękkie, by można było jeszcze zachować równowagę.
Tyle, że tu dyskusja jest (a właściwie ta boczna arabeska dyskusji) o napędzie w góry i na Mazowszu. A tu 40 nie należy do rzadkości na lekkim nachyleniu.
A skrajne przypadki niewiele do niej wnoszą.