cóż, kupuję trekkinga
budżet 2200, 174cm i 120kg wagi, rower do dłuższych przejazdów, 18km do pracy i 18 nazad dotychczas jeździłem mtb marketowym z Anglii, po przejeździe do i nazad z pracy następnego dnia jechałem samochodem... a chciałbym samochodu nie tykać
pojeździłem po lokalnych sklepach, normalnie braki w sprzęcie mają, tłumy ludzi na zakupach rowerowych
w oko wpadły mi 4 sztuki:
https://onilus.pl/pl/p/ONILUS-HANOWER-3.0-28″-GRAFITOWY-POLYSK-2020/147
https://kross.eu/pl/rowery/turystyczne/trekking/trans-7-0-czarny-niebieski-srebrny-matowy
https://kross.eu/pl/rowery/turystyczne/trekking/trans-5-0-czarny-czerwony-srebrny-matowy
http://majdller.pl/sklep/rowery/rowery-trekkingowe/master-men-2-0/
wszystkie mieszczą się w budżecie (do trans 7 musiałbym dopłacić 50 pln), wszystkie 19, wszystkie z hydraulicznymi - według sprzedawców wszystkie mają większy udźwig niż moje 120...
onilusa odrzuciłem - nie mam za dużego przekroku, więc jak stanąłem na nim nad ramą, to nie było komfortowo
pozostałe - waham się. Trans 5 ma najgorszy osprzęt, trans 7 przekonuje wyglądem, deore ale... czy to jest najważniejsze?
Majdller - nie przekonuje ani wyglądem, ani marką... ot taki sobie rowerek. Ale jeździ się na nim świetnie, wydaje się delikatny ale jako jedyny miał oczkowane szprychy...
wagowo myślałem że będzie jakieś 16-16.5, a jest 18.1 nawet trans 7.0 był lżejszy
spece, pomóżcie
Majdller? cz trans 7? a może 5 bo nie ma sensu dopłacać
od razu mówię że na wszystkich 3 świetnie się jeździ (ale po 6 latach z moim marketowcem pewnie nawet nowy marketowiec wydawałby mi się świetny w jeździe :P)