Skocz do zawartości

3majsiemaciek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Maciej
  • Skąd
    Kalisz

Ostatnie wizyty

335 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika 3majsiemaciek

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

7

Reputacja

  1. I uważasz, że Staszkowi potrzebny jest widelec za 3,5k? Bo on pyta o części do Reby z 2010, czyli dzisiejszy Recon będzie wybierał lepiej niż ta stara Reba. Nie wspominając już o tym, że dzisiejsza Reba nawet gdyby była do 26" to nie jest cudo techniki i niewiele ją wyróżnia po za wagą i dostępnością lepszego tłumika, ale wtedy cena 3,5k i alternatywa dla 2010 żadna, bo to by był masakryczny upgrade, nie zamiennik. A nie o to tu chodzi. Jedyna realna przeszkoda może być jeśli te juniorskie amortyzatory mają bardzo niskie maksymalne ciśnienie i tłumiki do nich dostosowane. MTB dalej się rozwija, juniorskie MTB rozwija się ze dwa lata. Zanim Staszkowi skończą się części do 2010, wybór zamiennika będzie łatwy. I to nie wspominając milionów ludzi niskiego wzrostu na dalekim wschodzie. 26" nigdy nie umrze.
  2. Jeśli nie jesteś na czasie z wiedzą, to się nie wypowiadaj. Możesz siedzieć na forum godzinami przez dziesiątki lat, a mimo to nie masz pojęcia, co jest aktualnie dostępne. Zresztą wypowiedź typu:"na komponentach typu śmietnik i w kosmicznej cenie." pokazuje, jakie masz pojęcie. Zdradzę Ci sekret - na świetnych komponentach też nie będą tanie.... A porządny amortyzator, z roweru dla młodych wymiataczy na 26" będzie kosztował mniej więcej tyle samo, co porządny amortyzator do 29", czyli kwotę równą cenie roweru, o którym piszesz.... Co rower mniejszy, to cena też niższa? Ha ha ha Staszek chciał zbierać na wymianę roweru, z obawy o dostępność amortyzatora, jeśli części do niego się faktycznie skończą. Kupno amortyzatora za 1500 nadal jest finansowo korzystniejsze, niż zakup roweru wyposażonego w przyzwoity amortyzator. Nie wspominając o innych aspektach, dla których ktoś może chcieć zachować rower na 26". Np.: waga, rozmiar, sentyment, ekologia, rozsądek
  3. Na nic nie musisz zbierać, 26 nigdy nie umarło i właśnie dostaje drugie życie. Rowery dla młodych wymiataczy na kołach 20, 24 i 26" nawet z pełnym zawieszeniem powietrznym z prawdziwego zdarzenia. Fakt, że może dojdzie lub już doszło że rower dla młodych jest w standardzie boost ale wątpię, bo boost miał wzmocnić wątłe wielkie koła, a 26" i poniżej wzmacniać raczej nie trzeba. Co do części - jeśli nie jest zepsute, to dostępność jest i wystarczy szukać informacji - co pasuje do Twojego modelu, a nie który zestaw jest właściwy. nie wspominając już o tym, że nie jeden profesjonalny serwis amortyzatorów używa oringów od producenta uszczelek i kupuje je w setkach, te łatwiejsze, a niedostępne od ręki zamawia, a jedynie te specjalistyczne kupuje z dystrybucji części rowerowych. Gorzej jeśli coś faktycznie pęknie, to może być problem ale Wihu workshop podobno nawet toczy niektóre części na miejscu, więc jest nadzieja nawet w takich sytuacjach.
  4. Najpierw wpisz numer seryjny tu https://trailhead.rockshox.com/en/search/ To powinno Ci dać większość informacji, potrzebne zestawy serwisowe oraz manuale. Pozdrower
  5. Takie części tylko u importera lub autoryzowanego serwisu RS. Ewentualnie serwisy specjalizujące się w serwisie zawieszenia.
  6. RockShox ma teraz taką stronkę do ustawień amortyzatora, szukania danych i manuali po wpisaniu numeru seryjnego. Po wpisaniu Twojego numeru seryjnego wyświetla taki komunikat. Dopuszczałbym, że z uwagi na wiek, amortyzator może nie być w ogóle w bazie danych ale skoro już są jakieś wątpliwości, to wyjątkowo dopuszczałbym prawdziwość komunikatu - numer seryjny wskazuje na część zamienną- zwłaszcza biorąc pod uwagę podejrzane sznyty dookoła rury sterowej pod koroną. https://trailhead.rockshox.com/en/specs/48T80023842 Serial number entered not found.This could be caused by an inaccurate entry or the number corresponds to a replacement part.
  7. Odpowiedź/rozwiązanie znajdziecie tutaj: Podsumowując głównym winowajcą była zbyt duża ilość oleju w komorze tłumika i zbieg kilku dziwnych okoliczności. Możliwe jest też, że wewnętrznie mój amortyzator różni się nieco, mimo że jest bardzo mało prawdopodobne, by był modyfikowany.
  8. Przepraszam kolego, problem rozwiązany w osobnym temacie wczoraj. Dzięki za odzew.
  9. Podziękowania dla wszystkich na dole wiadomości i pytanko. @Punkxtr Ten czarny ażurowy element u mnie jest niebieski i jeszcze go dokładnie obejrzałem(w związku z wywalaniem korka obawiając się o uszkodzenia) przy wymianie tej szarej plastikowej opaski/oringa. Górny-dolny tłumik- u mnie brak, może problem ze zrozumieniem, próbowałem wcześniej znaleźć konkretne nazewnictwo części amortyzatorów żeby nie mieszać i lepiej was rozumieć ale nie znalazłem. Tłumik mam tylko jeden-niebieski, to przez niego przeciska się olej. Pod nim jest korek goleni górnej, bo zamyka goleń górną od dołu, ma zewn i wewn uszczelkę/oring, jest nieruchomy względem oleju i goleni górnej. Może źle rozumiem, a może moja Reba jest faktycznie niestandardowa(?) Co do złotej zasady-dla świętego spokoju-masz rację. Ale dla świętego spokoju, to należałoby tam wtykać sramowskie zestawy za każdym razem, bo uszczelki z lokalnego sklepu mogą mieć wady. Czyli ten serwis kosztowałby mnie jakieś 250zł w samych uszczelkach, może więcej, bo nie jestem w stanie już zliczyć ile razy go demontowałem i rozkładałem w związku z opisanymi problemami. Nierealne kolego. Jeśli natomiast dla świętego spokoju, miałbym robić serwisy według zaleceń, to czas i dodatkowy koszt poświęcony na każdy serwis z wymianą uszczelek, byłby dla mnie mniej więcej równie frustrujący, jak konieczność poprawy jednego serwisu na 3 lata, bo akurat "a było wymienić oringi" :-) Ja ogólnie też mam "dokładne" podejście ale leczę się z niego i staram się żeby zajęcia, które nie powinny zajmować wiele czasu, nie zajmowały mi dni. Za pozostałe rady bardzo dziękuję. Ostateczny rezultat: Poskładałem go już(dopiero kurka!) po przeczyszczeniu zaworów, generalnie znowu całkowita odbudowa z wyjątkiem blokady, wszystko wyczyszczone ponownie, nasmarowane ponownie. 10ml w goleniach, komora powietrzna PM600. Oleju w tłumiku zmieściło się 100ml przy ponownym teście ale znowu zacząłem czuć prężenie pod koniec - nadal całego - skoku(=na+), więcej nie testowałem. Odessałem ok 5ml, więc jest ok 94ml tak jak było sprawdzone krótką przejażdżką wcześniej. 100ml nie zmieniło pracy blokady zauważalnie, wolę na razie żeby tłumik nie pracował na 100% przy dużych przechyłach(nie przetestowane jeszcze, przy dużych przechyłach zakładam, że mogłoby brakować oleju???), niż żeby wywaliło mi dolny korek goleni górnej na trasie. Będę obserwował pracę tłumika. Blokada wydaje mi się, że jest taka jak była, tyłka nie urywa jak zawsze ale działa...na płaskim jak na razie. Podziękowania Dziękuję wszystkim serdecznie za wkład, porady, cierpliwość, poświęcony czas i wyrozumiałość. Mimo frustracji tą sytuacją, dzięki wam nauczyłem się sporo nowego o szczegółach pracy amortyzatora. Przekazaliście mi wiele nowych informacji, których brakowało w przewodniku z forum. Na pewno wpłynęliście na moje postrzeganie pewnych zagadnień i podejście do niektórych tematów związanych z użytkowaniem amorka. Bardzo doceniam i dziękuję. Pytanko: czy według was warto zostawić ten temat, czy prosić o usunięcie? Na pewno jest w nim jakaś wartość jako całość(zwłaszcza z waszej strony) ale jednocześnie jestem osobą, która też nie lubi tematów o jakichś dziwacznych przypadkach albo prowadzących donikąd. Jest to temat o dziwacznym przypadku amorka-dinozaura, wymierającego gatunku. Co myślicie? Czy to się komuś przyda? Słyszałem, że nie ma głupich pytań
  10. @Dokumosa Tak była deska, podsumowując analizę to zbyt duża ilość oleju w tłumiku była problemem raczej bankowo. @Punkxtr Masa użytecznych podpowiedzi, wielkie dzięki ... i wielkie dzięki, teraz kurczak będę musiał zrobić serwis od nowa... ha ha ha Plastikowa sprężyna(=masz na myśli plastikowy oring zgaduję) była w zestawie i z jakiegoś powodu jej nie wymieniłem ale była cała bo te frezy na końcach do zachodzenia na siebie były obecne na obu końcach. Nowa pewnie jest nieco bardziej sprężysta/otwarta. Dolałem 4ml oleju(=łącznie 94ml), czyli już sporo zanurzenia jest, poprawy blokady nie wyczuwam, natomiast nadal brak negatywnych skutków jak poprzednio. Tak jak napisałeś, raczej średnio efektywna, zablokowany trochę się rusza , potem blokuje ale lepiej nigdy nie było chyba. Przy pozycji stojącej też coś puszcza, krawężniki na siodełku czuć na rękach. Podsumowując Twoją i shotgun'a radę, już nie ma sensu dalej dolewać, bo to będzie przeczyło prawidłowemu według was dobieraniu ilości oleju. Tak przynajmniej stanie na jakiejś względnie logicznej ilości (? z SID'a zamiast z doupy) Czy smar na oringach (mam PM600) nie jest wymywany momentalnie przez olej? Olej jak by nie patrzeć jest w pewnym sensie/stopniu rozpuszczalnikiem. Ja to zaobserwowałem wyraźnie przy tych wszystkich rozbiórkach-różowe gluty w żółtym oleju. Oringi wymieniłem przy tym serwisie, natomiast na pewno nie robiłem tego wcześniej ani co roku, tutaj patrzę na to, że nawet branżyści mówią: inspekcja jest więcej warta niż ciągłe wymiany. Po za tym przy tylu demontażach, to musiałbym np tą od blokady za każdym razem wymieniać, bo ją tyram po gwincie od korka 2x na montaż. Olej w wentylu na pewno mam ale pewnie bardziej od tego, że pierwszy serwis jaki miał u mnie to był z olejem w negatywnej. Ale wyczyszczę wentyl i złożę całą lewą stronę na PM600. Pytanie czy nie lepiej na czymś a'la Slickoleum? Dziwne to dla mnie jest-taki lepki smar, owszem smar "uszczelka" ale w miejscu gdzie klejenia najwięcej. Do dolnych też wleję 10ml. @shotgun Pewnie masz rację. Pewnie kluczem jest regularna kontrola ciśnienia i sagu. Wtedy ewentualna interwencja, zamiast odpuszczanie powietrza, a pomijanie ważniejszych kontroli. Co do Reby, to jej milion wersji jest jej największą wadą, którą właśnie odczuwam. I właśnie oczekuję na dostępność Primala Pro 27,5 z Suntourem Aion'em 35mm na pokładzie, więc według Twojej miary to będzie konkretny downgrade ha ha ha Może z Aion'em zaliczę pierwszy serwis w rozsądnym czasie? ;-) Izopropyl, szmata, smar, pozamiatane, czekajcie na temat "Suntour Aion problemy z amortyzatorem przy wstępnym serwisie" ;-p Tak sukces mniej więcej osiągnięty, na ile to możliwe będąc właścicielem Reby ;-p To może jeszcze poeksperymentuję z tą blokadą dolewając pomalutku i starając się nie stracić głowy przy tym... Dwie podobne ale jednak nieco sprzeczne wersje co do tego poziomu oleju. Coś na ząb i wracam do kolejnej rozbiórki, woohoo!
  11. Nawet Doddy z GMBN TECH o tym mówił i pokazywał, że słychać jak powietrze uchodzi po wetknięciu trytytki. Co nie zmienia faktu, że nadal możesz mieć rację, bo może amortyzator zasysa powietrze przy delikatnej jeździe a przy dobiciach może je wypluwać. Ale nadal wpływałoby to na progresję do momentu wyplucia przy dobiciu, a nawet wtedy pewne nadciśnienie by zostało, bo dopiero wysokie ciśnienie jest w stanie pokonać opór uszczelki przecikurzowej.
  12. @Kolmark Gąbki na tłoku nie ma. Przysiągłbym, że oring jest jeden - w sumie po co byłyby dwa? O progresji - potencjalny problem rozumiałem już wcześniej, zgadzam się ale wczoraj już nie wylewałem i jednocześnie smarowanie olejem zawsze lepsze, dziś wszędzie pakują tokeny, ogólnie to pewnie mniej szkodliwe niż może się wydawać, nie zmienia nic w kwestii: dzięki za sugestię. Tłumik MC- zawsze pilnowałem żeby był otwarty przy montażu, jednak jak napisał shotgun- przy zamkniętej to byłaby walka, raczej nie wylewa wtedy, tylko poduszka powietrzna się robi. 5ml vs 15ml ciężki temat, 5ml to na pewno więcej niż RS z fabryki i przecież głównie chodzi tylko o zwilżenie ścianek i trzpienia, a jeśli ściśnie się widelec na max przed wkręceniem śrub to już wtedy powinienem czuć opór, gdyby było za dużo. Może trochę doleję. Dystans między tłoki - dobry pomysł, jednak na wszystkich zdjęciach jest pod negatywną. Może chodzi o dodatkowy opór jaki stawiałaby jego praca będąc opartym o dolny tłok? Nie to żebym był maniakiem czułości amora. Co do blokady opisze niżej, dzięki za sugestię. @shotgun Sorry za przekręcanie nicka wcześnie :-) Oba komentarze dzisiejsze poprawne- DA, olej też już miałem wcześniej w pozytywnej i nie widziałem problemów, choć jak problemy się pojawiają, to zaczyna się podważać swoje odczucia. Przy zamkniętej blokadzie tworzy się amortyzator pod nią i jest duży opór. Wkręcanie jej w taki sposób byłoby "normalne" tylko jeśli byłbym kompletnym idiotą :-) Blokadę wczoraj po ostatnim moim poście rozłożyłem częściowo-ten dolny kapsel na zatrzask ale żadnych problemów tam nie znalazłem, zatrzaski różnią się wielkością więc złożyć nieprawidłowo się nie da, po za ułożeniem metalowego floodgate'a w naciętym trzpieniu pokrętła. Zanim ją rozłożyłem również ją sprawdzałem jak ten otwór się zamyka i otwiera-wszystko było ok i dopilnowałem, żeby tak zostało podczas składania ; Ciekawe że otwory w dolnym kapslu są dwa a funkcjonuje tylko jeden, drugi jest cały czas przykryty. Dodatkowo już przedostatnia pozycja pokrętła blokuje otwór ale to tylko szczegóły bez znaczenia. Ja osobiście nic w tym amorku nie modyfikowałem, a stan zakupu roweru raczej wskazywałby na to, że nikt inny też. Ale nie przeczę, że typowy model to to nie jest. Może niemiecki Bergamont sobie załatwił jakieś modyfikacje w OEM'ie? W 2012 rower kosztował 4400zł. Rezultaty: Po moim ostatnim poście wczoraj: (lewej lagi nie ruszałem) Wyciągnąłem ponownie tłumik, blokadę. Złożyłem lagi dolne na maksymalnej kompresji amortyzatora z 5ml oleju na dole, w obu goleniach. Blokady nie wkręcałem, skok jest, okazało się, że brakowało mniej niż 1cm, bo 2mm między oringiem kontrolnym, a uszczelką przeciwkurzową zostaje obnażone zawsze. Składając dół w taki sposób, miałem próżnię na dole w obu goleniach(więcej o tym niżej) Wlałem 60ml do tłumika, zamknąłem, skok jest przy zerowym i 2 innych testowych ciśnieniach. Blokada jak przewidziano nie działa. Dolałem 10ml, skok jest przy zerowym i testowych ciśnieniach, blokada się "odezwała" ale nie działa. Dolałem do ok 10mm powyżej dolnego kapsla blokady, co dało łącznie dokładnie 90ml w tłumiku. Zegera nadal nie wywaliło, skok jest przy zerowym i testowych ciśnieniach, czuć ładnie odbój przy mocnych kompresjach. Blokada działa ale dość łatwo ją pokonać przy pierwszym naciśnięciu, ciężej przy drugim. Zrobiła się 23:00 wróciłem zadowolony z postępów do domu. Plan na dziś: Dolać 3-4ml oleju=do ilości dla SID'a, którą sugerował @rzezniol (94ml mówią dokumentacje, które ja znalazłem) i sprawdzić działanie blokady. Ewentualnie dolewać dalej w malutkich ilościach. Pytanie: czy blokada powinna blokować coś więcej niż pompowanie podczas pedałowania na siodełku? Czy powinna radzić sobie z pompowaniem na pedałach, czy już w takiej sytuacji powinna przepuszczać? O skręcaniu dolnych goleni w pozycji max kompresji vs max odbicia: Źródło: oraz: W obu filmach prezenter, który raczej jest bardzo doświadczonym mechanikiem, filmów z nim widziałem masę, według mnie jeden z najlepszych na YT...choć zdarza się, że w komentarzach wytykają mu że ilość oleju nie taka, albo że tam też powinien wlać itp. Gość mówi, żeby kompresować na max, bo dzięki temu uzyskujemy próżnię na dole, co pomaga w czułości na małych nierównościach(za co oberwało mu się w komentarzach), zwłaszcza w stosunku do składania w max odbiciu, które to tworzy na dole poduszkę powietrzną/kolejne komory pozytywne i upośledza działanie amorka, podwyższając progresywność w niekontrolowany sposób. Ja przetestowałem już oba sposoby i obu byłem już fanem, a nawet przeciwnikiem (j.w.) Podsumowując na podstawie doświadczeń: sposób prezentera jest według mnie lepszy, bo zapewnia, że pełen skok uzyskamy. Bez ciśnienia w pozytywnej, amortyzator będzie zapadnięty o ok 1cm ale powinniśmy być w stanie bez problemu to zniwelować ustawiając właściwy sag. Dodatkowo, jak ktoś w komentarzach zauważył- jakiekolwiek ciśnienie pozytywne czy negatywne w lagach dolnych podczas montażu, możemy usunąć "burpując" amortyzator przez uszczelkę przeciwkurzową za pomocą trytytki/plastikowej szpilki z ali (fork burping). Co jednak przemawia za ujemnym, to ściana płaczu w necie na temat zasysania powietrza do środka przez uszczelki przeciwkurzowe i korzyści jakie daje regularne burpowanie. Może złotym środkiem byłoby burpowanie w pozycji pół skompresowanej? Lekka próżnia przy małym ugięciu i lekkie nadciśnienie przy dobijaniu? Jak wpływa próżnia w dolnych goleniach na ustawianie Reby Dual Air? Trzeba pompować mniej niż zwykle do negatywnej, bo amortyzator szybciej się zapada. A skoro tak, to czy w Rebie DA ma to jakieś znaczenie? Nadal pozostaje problem progresji, której nadmiar spowodowany nadciśnieniem w dolnych goleniach, nie jesteśmy w stanie zniwelować pompując więcej do negatywnej. Tylko czy moje rozumowanie jest poprawne? :-) I czy powinienem zaśmiecać temat problemu ze skokiem po serwisie w ten sposób? A może dodaję wartość do tego tematu? Mało doświadczenia z forum. Dziękuję wszystkim za sugestie i pomysły, wracam do garażu i poinformuję o efektach później. Jeśli ktoś może odpowiedzieć na pytanie na czerwono, to byłbym wdzięczny. Jeśli uda mi się osiągnąć pełen sukces, to będę miał jeszcze jedno pytanie odnośnie przyszłości tego tematu.
  13. Tak, strzykawkami odmierzam, nie kubkiem z miarką. Nadal coś go dręczy: 1.Nadal brakuje 1cm skoku. 2.Blokada puszcza pod zbyt małym obciążeniem, opór czuć ale puszcza pod płynnym rosnącym obciążeniem, bez szarpania. Rosnące tłumienie kompresji również czuć - pośrednie pozycje blokady(compression to lock). Zegera na razie nie wywaliło, choć może nie naciskam tak mocno podświadomie. Czego próbowałem: Dolałem nieco oleju(z uwagi na radę szoguna=za mało oleju-blokada nie będzie działać). I teraz już szacunkowo - nie biorąc pod uwagę ubytków podczas wyciągania i instalowania blokady - w tłumiku jest ok 105ml. Czyli zbiegowo-okolicznościowo tyle co w modelach 2012. Blokada nadal puszcza ale testowałem tylko z bardzo niskim ciśnieniem w pozytywnej-czy to może dawać taki efekt, że wydaje się zbyt łatwo, niż gdybym miał amor napompowany pod siebie? A może już coś spiurkoliłem? Jestem w stanie ją pokonać płynnym naciskaniem, bez nagłych kompresji. Nic tam popękanego nie widziałem a tłumik zaawansowany jak konstrukcja cepa. (która to konstrukcja ze mną aktualnie wygrywa ;-) ) Niepotrzebnie dodałem zmienne, bo pomyślałem, skoro mam 2011, to do dolnych goleni wlałem 15ml - może skoro wygląda bardziej na 2012, powinienem był się trzymać 5ml. Może teraz to olej w dolnych goleniach blokuje skok? Możliwe? Niemożliwe? Inne wątpliwości - Jeśli odmierzam olej w goleni tłumika suwmiarką, biorąc pod uwagę długość blokady, tak aby lustro oleju było 15-30mm wyżej niż głębokość blokady, to po umieszczeniu blokady w goleni, i tak olej jest wypierany do góry czyli miejsca zostaje mniej(?) Więc i tak nie wiem na ile jest zanurzony, na pewno dużo więcej. Nie sięgało mi już tak wrednie do samego gwintu ale już widziałem olej, gdy szczelina była jeszcze wystarczająco duża przed wkręceniem blokady. Zrozumiałem/zakładam, że nad tłumikiem musi być jakaś przestrzeń na tłok wsuwający się z nim do górnej goleni i pewnie to wywalało zegera przy zbyt dużej ilości oleju. Możliwe, że nadal to jest powód brakującego skoku. Ale jak dobrać ilość oleju? Ma ktoś dobre fusy do wróżenia? Nie celowałem jeszcze z 93ml jak w SID. Wróciłem przed kompa w nadziei, że znajdę odpowiedź Wola walki opada z prędkością downhillową.
  14. Rozumiem szogun, dzięki Też zacząłem o tym myśleć teraz jak wróciłem do garażu, tylko chciałem tłok tłumika wcisnąć bez zakładania goleni, a to znowu rodziło obawy, że nie wiem jak daleko tłok się wsuwa-jaka jest przestrzeń pomiędzy dolnym korkiem górnej goleni, a dnem dolnej goleni. Więc Twoja metoda jest dużo lepsza.
  15. Wielkie dzięki kolego, przynajmniej będę wiedział czym się sugerować. Sprzęt raczej kombinowany nie jest, bo rower kupiłem używany jako 4 latka, w 100% oryginalnej specyfikacji, co raczej sugeruje, że był tak mało jeżdżony, że nic nie było wymieniane. Oryginalny łańcuch, kaseta, korba, opony - wszystko niezużyte. No ale wiem, że czasem do rowerów lądują części OEM i różniącej się lekko budowie lub funkcjach. Stąd te pytania o identyfikację. Albo ktoś zapalony zanim zaczął jeździć to robił mody, a okazało się, że nie lubi jeździć...bywają i tacy. W każdym razie - już właściwie nazywając tłumik - ten, który mam u siebie, widziałem w tematach o Rebie. Więc coś i tak śmierdzi, tylko nie wiem skąd. Ale rozumiem, że na oko, podczas wkręcania korka z blokadą, oleju widzieć nie powinienem nigdzie w pobliżu gwintu górnej goleni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...