
godzinilla
Użytkownik-
Liczba zawartości
201 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez godzinilla
-
[Manitou BLACK 2005] Brudne, olejowe ślady na lewej goleni
godzinilla odpowiedział godzinilla → na temat → Manitou
Czy dobrze rozumiem, że aby wykonać wymianę uszczelek, z poniższego poradnika o którym wspominałeś: http://mtbikes.pl/artykuly/warsztat/serwis-amortyzatora-manitou-skareb-comp-air-2005-r-z-tlumieniem-tpc/ Mam wykonać punkty 1 - 12 oraz 25 - 33? Czyli rozebrać, wymienić, złożyć, dolać oleju od dołu? Golenie górne są układem w pełni zamkniętym? -
[Manitou BLACK 2005] Brudne, olejowe ślady na lewej goleni
godzinilla odpowiedział godzinilla → na temat → Manitou
Ee dolewanie samochodowego oleju to chyba nie najlepszy pomysł, no ale rozważę tą opcję i niedługo się za to zabiorę. A tak informacyjnie, to jakich zachowań można spodziewać się po amortyzatorze tego typu, który działał na zbyt wysokim ciśnieniu w goleniach i uległy w nim uszkodzeniu jakieś (no właśnie, które) uszczelki? Poza wątkowym brudzeniem goleni nie zauważyłem, aby nie działał prawidłowo (na tyle ile się orientuję - blokada działa, regulacja odbicia działa). -
[Manitou BLACK 2005] Brudne, olejowe ślady na lewej goleni
godzinilla odpowiedział godzinilla → na temat → Manitou
A co z wymianą/dolewką oleju w obu komorach? Przy tłumiku i blokadzie? -
[Manitou BLACK 2005] Brudne, olejowe ślady na lewej goleni
godzinilla odpowiedział godzinilla → na temat → Manitou
Pewnie tak zrobię, z wyłączonym nie będę jeździł. Cenowo tak o, bo uszczelki 100 PLN, za robotę pewnie z 50, a już w tym roku (w zasadzie nie dawno) wydałem 80 PLN na "pełen przegląd" - jak widać nie do końca był taki pełen. Chyba, że tego nie widać gołym okiem... -
[Manitou BLACK 2005] Brudne, olejowe ślady na lewej goleni
godzinilla odpowiedział godzinilla → na temat → Manitou
Nie odpowiem Ci na to pytanie Amortyzator rocznikowo 2005, datę produkcji mogę sprawdzić. Ale to i tak strzelanie, czy są od nowości czy nie -
[Manitou BLACK 2005] Brudne, olejowe ślady na lewej goleni
godzinilla odpowiedział godzinilla → na temat → Manitou
A jest możliwe, że to przez zbyt duże ciśnienie w komorze powietrznej dzieją się takie cuda? U mnie jest na granicy, albo nawet ponad, którą deklaruje Manitou (ale nie do tego konkretnego modelu, ale ogólnie do ich amortyzatorów - 120 PSI), ważę prawie 100 kg więc musi być mocniej dobity. Tylko - z drugiej strony - widziałem dzisiaj delikatny ślad na prawej goleni - tą z blokadą -, a tam przecież żadnego ciśnienia nie ma... -
Hej. Mój Manitou znowu ma jakiś problem. Nie tak dawno temu był na pełnym przeglądzie który wykazał, że jego stanowi technicznemu nie można nic zarzucić. Między czasie był na poprawkach (w tym samym serwisie), ponieważ ciekł z niego olej z pokrętła regulacji odbicia na prawej goleni. Aktualnie już od dłuższego czasu zmagam się z ciągle upapraną lewą golenią (tą z komorą powietrzną, w tym modelu z górnym zaworem) i już nie wiem czy jest to brud/kurz odprowadzany z zewnątrz/z wewnątrz przez uszczelkę czy co... Ślady sa tylko z przodu (i tylko na tej goleni). Poniżej śladów widać też przezroczysty, mokry filtr olejowy (przynajmniej tak bym to nazwał). Jeżdżę w 99% po asfalcie w mieście. Pod poniższym odnośnikiem zdjęcia do oceny. https://goo.gl/photos/LMhUJHyP3Xc2AyiL8
-
Cześć. Sprawa tyczy się Manitou Black Super Air 100mm TCP - rocznik 2005. Blokada na kierownicy (starego typu, wygląda jak dzwonek, różowa wajcha i tulejka na prawej ladze). Jakiś czas temu był na pełnym przeglądzie (Larry w Rzeszowie), który nie wykazał nieprawidłowości mechanicznych. Został wyczyszczony, zalany nowymi olejami. Wszystko było super, ale z prawej lagi, z pokrętła regulacji odbicia ciekł olej. Amortyzator poszedł do poprawy, śruba została mocniej dokręcona, nalane trochę mniej oleju (nie wiem jaka gęstość, ale w obu przypadkach chyba gęstszy niż zaleca producent) - cieknący problem został wyeliminowany. Oddawałem go do serwisu głównie z powodu problemów z blokadą - często nie chciała puścić. I teraz ten problem powrócił, ale w dość specyficznych okolicznościach. Podczas normalnej jazdy blokada działa ok, naprężenie linki jest w porządku i za każdym razem można blokadę włączyć i wyłączyć. Problem pojawia się, gdy jeżdżąc na włączonej blokadzie najadę na większe nierówności, czy podjadę pod duży wznios i pojawia się mocny nacisk/praca na przednim kole/kierownicy. W takiej sytuacji blokada nie odpuszcza od razu (po zwolnieniu na manetce linka pozostaje nadal naprężona), najlepiej wtedy wykonać stanowcze podciągnięcie kierownicy do góry - wtedy blokada puszcza i wraca do normalnego trybu. Dzieje się to tylko w takich okolicznościach. Jak myślicie, czy to problem zbyt małej ilości oleju w tłumiku? Po pierwszym serwisie pamiętam,że wszystko działało idealnie więc strzelam, że przez niedopatrzenie zostało dolane (albo nie dolane) za mało oleju do tłumika.
-
Hamulce przywrócone do życia: - wymieniłem płyn hamulcowy na mineralny A2Z (wymiana pełna improwizacji i wpadek, ale jednak udana) - mam tylko nadzieję, że nie układ mi po tym nie padnie, aczkolwiek wg Sieci A2Z jest lepszy niż oryginalny płyn Shimano...), - całość dokładnie odtłuszczona, tłoczki cofnięte do odpowiedniej pozycji, - z tyłu założone A2Z Gold, z przodu Alligator półmetaliczne. Siła hamowania w pełni satysfakcjonująca, A2Z są mega, klocki z najwyższej półki, różnica w porównaniu do Alligatorów odczuwalna, aczkolwiek im też nie mogę nic zarzucić. Po wymianie płynu klamki też działają jakoś lepiej. Temat uważam za zamknięty, dzięki wszystkim!
-
Dzięki za porady! Jak na razie z przodu wymieniłem klocki na półmetaliki Aligator - zdecydowanie muszą się jeszcze dotrzeć, ale jest lepiej niż było (bez dziwnych efektów dźwiękowych i wspomnianego zachowania amortyzatora). Stare klocki po demontażu i odtłuszczeniu spędziły 20 minut w 250 stopniach. Po wyjęciu przepłukałem je zimną wodą i zdmuchnąłem z nich wodę sprzężonym powietrzem. Shimano są już dość mocno zużyte, jest ich około 1mm, może mniej. Te drugie, które (chyba) też są półmetaliczne-metaliczne są grubsze. Założyłem je w pierwszej kolejności, ale ciągle było słychać ocieranie o tarcze... Na Shimano było podobnie. Pomyślałem, że założę jeden taki drugi taki - nie był to dobry pomysł, bo jeden z klocków non stop ocierał o tarczę... Ale przynajmniej wiem, że hamują jak szalone Dobrze, że nie założyłem ich na przód, bo na bank bym się katapultował Na razie założyłem na tył te bardziej zużyte Shimano, ale zachowują się dziwnie - poza ocieraniem (nie jestem w 100% pewny, ale powoduje to sprężynka, którą trochę zdeformowałem...) przy hamowaniu rama wpada w bardzo duże wibracje, oraz jest głośno - mimo to, hamują bardzo dobrze, zatrzymanie koła nie jest problemem). Jutro kupuję nowe klocki (A2Z półmetaliki) i dam znać jaki jest efekt. Tarcze wyczyściłem na kołach, bez szczoteczki, czystą bawełnianą szmatką z dużą ilością odtłuszczacza. Przed założeniem nowych klocków zrobię to ponownie. Jedna sprawa: jeżeli klamka nie jest gumowa, ale zapada się trochę za bardzo, czy wystarczy tylko dolać trochę płynu hamulcowego, czy układ trzeba dodatkowo odpowietrzyć?
-
(Nie wiem dlaczego nie mogę cytować ostatniej odpowiedzi, brak przycisku "Odpowiedz" i "Cytuj"... Tylko w poprzednich postach są dostępne) Pixon, Twoim zdaniem klocki nie będą się nadawały już do użytku? Zakładając, że przedostał się na nie smar (cóż, coś trzeba założyć ). I tak myślałem je zmienić, bo nie znam ich przeszłości. Odnośnie tarcz, czy można ocenić ich zużycie po załączonych zdjęciach? Kupiłem wczoraj odtłuszczacz, ale nie mam klucza do ściągania tarczy - czy da się to skutecznie zrobić na kole? I do jakiego stanu mam doprowadzić te tarcze (znowu odsyłam do załączonych zdjęć)? Tarcza z przodu to 160 mm. Myślałem o wymianie na większe, ale to w takim razie odpada. Może z tyłu na 180 mm, jeżeli wpłynie to jakoś na siłę hamowania (zdania są podzielone w sieci w tej kwestii...)?
-
Smar jest TYLKO na bocznych krawędziach styku klocków z zaciskiem (grafitowany). Ale usunę go dzisiaj, ponieważ wspomniana wcześniej praca prawej klamki się nie zmieniła. Zacisk też raczej nie cieknie, nie zauważyłem do tej pory żadnych wycieków. Dzisiaj to wszystko dokładnie przepatrzę i po wykonaniu wszystkich zabiegów i przejażdżce zdam relację. Zastanawiają mnie te ruchy amortyzatora... Czy to normalne przy dużym obciążeniu przedniego koła, że może go wyginać do tyłu? Serwisant, który robił przegląd nie zwrócił uwagi na żadne usterki mechaniczne, uszczelki są w porządku, olej nie cieknie, powietrze nie ucieka, regulacja odbicia i blokada działają bez problemów.
-
Dokładne odtłuszczenie i wyczyszczenie całości zrobię dzisiaj w pierwszej kolejności. Może też wrzucę klocki w pierkarnik. Co do odpowietrzenia tyłu - czy aby na pewno? Obie klamki wg. mnie odbijają dobrze i szybko, nie czuć, że hamulec jest gumowy. Jedynie ta prawa klamka... W serwisie, w którym czyściłem napęd powiedziano mi, że może to być kwestia dużego tarcia gdzieś na ruchomych elementach, stąd padł mój pomysł na nałożenie smaru w zaciskach (jest go naprawdę nie dużo). W klamkę nie zaglądałem - czy wina może leżeć gdzieś w jej wnętrzu (jeżeli układ nie jest zapowietrzony)?
-
Cześć. Jestem nowy na forum, więc pozdrawiam wszystkich miłośników dwóch kółek Od jakiegoś czasu jestem w posiadaniu fajnego XC. Jest to składak, imho złożony na dość dobrych częściach, m.in. pełna grupa Deore LX 2005 (M585), wideł Manitou Black Super Air 100 MM TCP, koła DT-Swiss 4.1d, stery/sztyca/mostek Ritchey Comp. O ramie nie jestem w stanie powiedzieć nic poza tym, że jest z aluminium 7005 (a może ktoś byłby w stanie ją rozpoznać po zdjęciu?). Rower jest względnie lekki, nie miałem okazji go zważyć, ale jak na moje oko jest to 10 - 12 KG. Z ramy nie jestem do końca zadowolony (kwestia wizualna), ale na razie sobie tym głowy nie zawracam. W najbliższym czasie chcę go dopieścić (bo trochę mu tego brakuje). Na najbliższy rzut idą hamulce. Są to Deore LX BR-M585 z klamkomanetkami Dual Control. Tarcze to Shimano SM-RT62 160 mm (przód i tył). Klocki z przodu są metaliczne Shimano, z tyłu raczej spiekane, firma mi nieznana. Klocki są zablokowane spinką. Ważę pomiędzi 95 a 100 kg. Ogólnie zestaw hamuje bardzo słabo. Hamulce raczej spowalniają niż hamują. Dodatkowo ostatnio w przednim hamulcu przy mocnym hamowaniu coś dziwnie bije, amortyzator (po pełnym serwisie, bez zastrzeżeń) "wygina" się wtedy w kierunku tyłu roweru. Jakiś czas temu w miejscach, w których krawędzie klocków ocierają się o wnętrze zacisków nałożyłem trochę smaru grafitowanego aby zmniejszyć tarcie - być może to jego wina. Zrobiłem to głównie dlatego, iż prawa klamka po zaciśnięciu i puszczeniu jej - zwykle nie wraca do końca, można ją jeszcze popchnąć około milimetr w przód. Również wydaje mi się, że klamki zapadają się zbyt głęboko - przynajmniej w stosunku do innych hydraulików, którym przyglądałem się w sklepach. Zdjęcia zestawu pod poniższym linkiem (jeżeli się da - proszę o ocenę stanu tarcz i klocków/zacisków): https://drive.google.com/folderview?id=0B1r_UCF51NYFRzAxdFRLckc2c2s&usp=sharing To moje pierwsze hydrauliki. Chyba nie jest to zły zestaw, co? Jeżdżę głównie do pracy po mieście, po asfalcie/kostce. Parę razy w tygodniu wybiorę się rekreacyjnie w miasto/poza miasto. Tygodniowo robię około 100 km. Naturalnie żadna hardkorowa jazda na tym sprzęcie nie wchodzi w grę (tak mi się wydaje ). Dzisiaj zrobię przegląd hamulców na tyle, na ile wiem i potrafię. Podociskam tłoczki, wyczyszczę odtłuszczaczem tarcze i zaciski, przetrę papierem ściernym klocki, wyreguluję położenie zacisku względem tarczy. Nie wiem, kiedy klocki były wymieniane. Nie wyglądają na zużyte, mają jeszcze sporo materiału ściernego (popatrzcie na zdjęcia). Tarcze również nie wydają mi się zużyte. Wszelkie propozycje, sugestie mile widziane. Dzięki!