kombiii

Upalnie dzisiaj. 32 stopnie.

Bo w końcu wymęczyłem Szyndzielnię

A bo przyjemne jeziorko

Czyści łańcuch powierzchownie, chlapiąc niemiłosiernie wokół. Tylko szejk działa dogłębnie.

Gdzieś w górach.

Las, rower, nuda ...

Ulgą może być zastosowanie zacisku DT Swiss Thru Axle. Usztywnia on układ na tyle, że nie trzeba każdym razem korygować zacisk hamulca. Pytanie, czy warto płacić 120 zł za jeden

Zdążę przed deszczem? Nie...

Nie mam pojęcia. Podczas odpowietrzania, naciskałem klamkę i otwierałem na pół sekundy zawór przy zacisku. Po jego zamknięciu, należy nacisnąć klamkę kilka razy, by napełniła się ponownie olejem ze strzykawki/zbiorniczka (powszechnie stosowana obsługa z poradników). W moim przypadku, klamka nie chciała w żaden sposób się napełnić. Chwilę podumałem i odkręciłem śrubę regulacyjną, by maksymalnie oddalić klamkę. Klamka napełniła się i przyjemnie stwardniała. Jako, żem bystry, powiązałem te dwa fakty i oto głoszę je dla potomności.

Jeszcze jedna ważna informacja, która może się przydać. Otóż klamki mt500 uniemożliwiają prawidłowe odpowietrzenie układu, gdy są w innej pozycji, niż maksymalnie odchylone przez śrubę regulacyjną od gripa. Być może występuje analogia do innych klamek, lecz tego już nie wiem.

To może, uwzględniając jego tiksotropowość, wymieszać go, odłożyć na pół godziny i aplikować?

Przejażdżka wysokich lotów.

W takich okolicznościach leśnej przyrody

Zgadza się. Również mam Brunox Top-Kett i byłem niemiło zaskoczony jego aplikacją. Otóż ma konsystencję niemal wody, jest rzadszy nawet od PTFE Shimano, po przechyleniu butelki, leje się z niego, jak ze świni Natomiast ładnie wycisza pracę napędu i wystarcza spokojnie na co najmniej 100 km.

no to możemy sobie ręce podać.

Podprowadzę lakier do paznokci żonie i bedę malował

Mnie dzisiaj wkurzyła... własna głupota. Nabijałem insert na końcówkę przewodu hamulcowego w okolicach tylnego zacisku. Młotek się mnie omsknął i jak nie zapierniczyłem w ramę! Powstał piękny, błyszczący odprysk, aż do aluminium. Bądźcie wyrozumiali, wiele mnie kosztował ten coming out.

Wymieniłem dzisiaj przewód hamulcowy na BH-90. Trochę miałem zabawy z przepchnięciem przez ramę i takie "trzymacze" przy trójkącie, ale warto było zapłacić te 68 złotych. Po przelaniu i odpowietrzeniu, nie ma żadnej róznicy pracy klamek między przodem a tyłem. Efekt został zatem zamierzony. Dzięki za rady - resume dla potomnych: odpowietrzajcie tył w pionowym ustawieniu roweru inwestujcie w lepszy przewód hamulcowy

Dla spokojności serca i czystego sumienia, zamówiłem rzeczony przewód BH-90. Będę wymieniał. Może to co pomoże.

Postawiłem rower w pionie i przepchnąłem olej raz jeszcze. Istotnie, poszło sporo bąbli powietrza. Efekt jest wyraźnie zadowalający, choć i tak klamka jest bardziej miękka, niż przód. Swoją drogą, niemal wszyscy w wideo poradnikach, odpowietrzają przedni zacisk, który jest znacznie prostszy do tej roboty, z uwagi na pionowe ułożenie układu

Dzięki, skorzystam z tej rady. Prowadzenie przewodów w ramie. Może tym razem się uda.

W takim razie ponownie spróbuję odpowietrzyć układ. Oliwka jest raczej szczelna, przynajmniej nie widać żadnego wycieku z jej okolic, czy pocenia się. Przewód mam BH-59.

Zgodnie z sugestiami kolegów, wymieniłem klamki na mt500. O ile lewa klamka (przód) działa sprawnie, poprawiła się modulacja i twardość, o tyle prawa klamka (tył) jest miękka jak budyń. W obu układach przepchnąłem olej Shimano, odpowietrzyłem je zgodnie z instrukcją, oraz tożsamym poradnikiem Dominika z onTheBike. Czy to zjawisko naturalne, czy mam podjąć jakieś działania ratunkowe? Klamką niemal dotykam gripa...

Zapora w Goczałkowicach

Potok w Staconce, pokazał pazur.