Na nic wiele lat badań właścicieli marek Rohloff, Shimano czy Finish Line. Wasze wysiłki i środki finansowe pompowane przez dekadę poszły w niwecz, jak krew w piach!
To za sprawą śmiałka, który odrzucił odważnie przesądy i obnażył prawdę, skrywaną przez opłacanych sowicie pachołków od marketingu.
Olej Pilarol do pił łańcuchowych okazał się być tym najlepszym, bijąc konkurencję w pył. Skonsternowani mistrzowie kolarstwa, spieszą do Orlenu z zamówieniami, wręczając przy okazji swym trenerom wypowiedzenia, za zatajanie prawdy na przestrzeni lat.
Ukułem nawet slogan reklamowy, choć dobry produkt sam się sprzeda:
"Czyś jest górski, czy szosowy, czyś jest kolarz zawodowy, lej Pilarol, ma moc imadła, lecz możesz także użyć sadła!"