Ja się w ogóle nie dziwię i sam też nie sprzedałbym roweru z wysyłką, bo wszyscy chcą za pobraniem.
Organizuj karton, pakuj, wyślij, a odbiorca nie przyjmie przesyłki, bo mu się karton nie spodoba... Przyjedź, obejrzyj, spiszemy umowę i zapłać 😀.
Mój ostatni rower wisiał na OLX z 4 miesiące. Co prawda cena była zaporowa jak ten rocznik, ale jak gość przyjechał to się nacieszyć nie mógł i nawet mu konkretne obtarcia od opon na widełkach nie przeszkadzały 🤣.