Napisałem, że "na chłopski rozum" . Porównanie do samochodu wg mnie nie ma najmniejszego sensu.
Mamy dwa odcinki po 10 km - wkład rowerzysty (jak wcześniej napisałeś) ten sam, czyli silnik pracują z tą samą mocą. Tak?
Pierwszy odcinek pokonujemy, załóżmy, z prędkością 10 km/h, a drugi 20 km/h. Czyli w pierwszym przypadku silnik będzie pracował dwukrotnie dłużej, ale cały czas z tą samą mocą. Gdzie zatem oszczędności na baterii?
Gdzie popełniam błąd?