Dla mnie osobiście, bardziej zastanawiające jest jak taka "rewolucja" miałby wyglądać. Co przyjedzie do BS i zorbi wywiad (film_ o tym jak bardzo nie mają towaru na magazynie, albo że logistyka leży i kwiczy ? Sam się osobiście przekonałem, że nagminne jest już wystawianie i sprzedawanie towru którego się nie ma, trzeba sprowadzić z Niemiec czy innej Holandii. Zastanawia mnie tylko gdzie jest granica ludzkiej uczciwości? To te pare złotch które poleży na koncie - bo i tak trzeba oddać? A może to chodzi o to żeby "nałapać frajerów" - 10 kupi, 4 zrobi awanture a reszta spokojnie poczeka i biznes się kręci. Wiem o czym mówię bo niestety sam pracowałem w firme które działała podobnie - jakieś 8 lat temu i zupełnie inna brażna.
A może po prostu wstyd pokazać, że ma się magazyn na 100 tyś zł a na sklepie oferta na 2 mln? Bo co bo ludzie nie przyjdą jak nie masz całego katalogu Shimano, Sram czy innego Fox'a ? Z doświadczenia trochę musze to potwierdzić ....ale wystarczy podać REALNE terminy (nawet z zakładką) i już jest inczaej bo wiesz czego się spodziwać.
Niemniej temat ciekawy z tą rewolucją, zobaczymy na czym ma to polegac.