-
Liczba zawartości
779 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia użytkownika MD11
-
MD11 obserwuje zawartość → [Stery] Uszkodzone karbonowe miski? i [kaseta] Dostępność 11-rzędowych kaset gravelowych Shimano
-
Cześć, zacząłem rozglądać się za częściami na wymianę i widzę, że kaset 11-34 Ultegra to już w zasadzie nie ma, a 105 też w większości "Brak w magazynie" i są zdecydowanie droższe od 12rz. Czy Shimano zaprzestało produkcji tych kaset?
-
[Stery] Uszkodzone karbonowe miski?
MD11 odpowiedział MD11 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Zastanawiałem się nad tym. Ja nic takiego nie pamiętam, ale teoretycznie mogłem nie zauważyć, bo tam było pełno smaru, który po wyjęciu łożyska wytarłem ręcznikiem papierowym. Teraz, kiedy o tym wiem, będę się za każdym razem przyglądał. Ten duży kawał to bym raczej zauważył. Poza tym przypominam sobie, że to chyba było od nowości. Może nie chciało wyjść z formy i ktoś podważył jakąś szpatułką. A jeśli to już było, to reszta wygląda podobnie. Z lampą widać, że to ubytki w zielonkawej żywicy. Tutaj wspomniany "ring of death" - obtarcie od compression ring (pierścień zaciskowy?). Jak się przyjrzałem to z jednej strony (od tyłu) widać też chyba ślady od podkładek. Czyli było za lużno, bo to się obracało. -
[Stery] Uszkodzone karbonowe miski?
MD11 odpowiedział MD11 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Nie jestem tego pewien. Mogło być. Niestety był okres, że jeździłem. Nie zdawałem sobie wtedy z tego sprawy, bo nie miałem takiego luzu, żeby mi się coś ewidentnie ruszało przy zaciśniętym hamulcu i ruszaniu przód-tył, ale przy mocniejszym chwycie byłem w stanie poruszyć podkładki. Teraz sporo o tym oglądałem i wiem, że za słabo skręcałem stery. Mam też lekki "ring of death" na sterówce. Rozumiem, że drobne ruchy łożysk mogły tak urządzić miski? 😢 Jak o tym myślę, to spodziewałbym się od tego chyba jakichś wytarć, a nie takich "wżerów". -
[Stery] Uszkodzone karbonowe miski?
MD11 odpowiedział MD11 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Dodam jeszcze, że jako wypełniacz pomiędzy te miski, a łożyska stosuję smar Motorex Bike Grease 2000. Gdybym stosował jakiegoś Mobila, to bym się martwił, że mi wyżarł żywicę, ale ten Motorex jest niby "carbon tested", więc nie wiem w jaki sposób mógłbym spowodować takie uszkodzenia. Łożyska są w dobrym stanie, zupełnie gładkie, nie zardzewiałe. -
Rozkręciłem dzisiaj stery w moim karbonowym Revolcie i widzę coś takiego: Mam na myśli dwie rzeczy: 1. Takie jakby wżery na całej powierzchni miski. 2. Ubytek w brzegu miski. Zastanawiam się czy to taka niedoskonałość procesu produkcji i już tak było, czy ja coś zepsułem. Może ktoś spotkał się z takim zjawiskiem? Od dołu jakby lepiej pod względem wżerów, ale też nie jest idealnie, więc mam nadzieję, że tak po prostu było od nowości:
-
Hej, jak widzisz nie mogłem się zdecydować i w ostatniej chwili zmieniłem z M/L na L. Wrażenia są takie, że to świetny rower i dobrze mi się na nim jeździ, ale myślę, że na M/L też byłoby dobrze. Po prostu czasem czuję, że wygodniej byłoby na mniejszym (jadąc pod wiatr i tak bardziej się pochylam, więc jakbym miał kierownicę niżej i bliżej w M/L to mogłoby być lepiej), a czasem myślę sobie, że dobrze zrobiłem wybierając większy, bo kierownica jest na właściwym miejscu. Zależy np. na ile jestem zmęczony. U siebie wymieniłbym sztycę na taką bez offsetu, ale to wynika pewnie jakoś z mojej budowy. W każdym razie nie ma to związku z rozmiarem, bo tylny trójkąt w obydwu jest taki sam. U mnie w M/L było 2.5 cm zapasu, a w L mam 4.5 cm i mniej więcej tyle Giant ustawia do zdjęć na stronie. Jeśli miałbym sztycę wysuniętą na max to skłaniałbym się do większego rozmiaru, bo jeśli obydwa są ok to po co mieć takie dziwne ustawienie. Jest jeszcze taka kwestia, że w czasie intensywnego pedałowania czuć czasem jak sztyca pracuje i przy dużym wysunięciu niektórzy pisali, że im to przeszkadza, bo ich zdaniem takie bujanie zmniejsza efektywność pedałowania. Ja też brałem pod uwagę długość korby i szerokość kierownicy i z tego co czytałem korba 172.5 mogłaby być dla mnie lepsza, ale wcześniej jeździłem na 175 i o tym nie wiedziałem, a korbę kiedyś i tak trzeba będzie wymienić, więc uznałem, że nie jest to priorytet. Porównywałem też rozmiarówkę z Defy i TCR i pamiętam, że dla Revolta jest ona nieco przesunięta względem tamtych modeli, co ma moim zdaniem sens, bo w Revolcie stosowane są inne mostki i kierownica ma większe gięcie, więc odległość w poziomie jest nieco mniejsza.
-
Gravel nie ma amora, więc jest lżejszy i wymaga mniej uwagi, a baranek jest wygodny i ma dolny chwyt. Moim zdaniem gravel to dobry wybór do miasta. Jak gdzieś dorwiesz to bierz Geosa: https://www.unibike.pl/geos.html. Panowie trochę podkręcają atmosferę, ale w tej cenie rzeczywiście nic lepszego nie znajdziesz. Z kolei za karbon widzę, że w tym roku trzeba dać ponad 10k: https://www.giant-bicycles.com/pl/revolt-advanced-3-2022.
-
Teraz pojawiły się również w rowertour za 142 zł + wysyłka.
-
Hej, ja od pół roku jeżdżę na Maxxis Velocita AR w wersji EXO. W zeszłym roku były dwie negatywne opinie na ich temat (jedyne jakie znalazłem w internecie) na stronach zagranicznych sklepów związane z niską trwałością. Dwie osoby pisały, że co prawda są szybkie, ale po ok. 800 km przetarł im się oplot z boku i wyskoczył balon, że kontrola jakości u Maxxisa to ostatnio jakaś porażka itd. Obawiałem się, że rzeczywiście będą jakieś papierowe, ale zdecydowałem się na rower, który miał je zamontowane fabrycznie. Na razie zrobiłem 1200 km i nic się nie stało. Miałem jednego kapcia (przez zimę jeździłem z dętkami na 3 barach), bo wbił mi się centralnie kawałek szkła. Jak dla mnie toczą się lekko. Jeździłem z kolegami szosowcami po asfalcie i dawałem zmiany. Sam bez wiatru mogę utrzymać ok. 34 km/h, a z wiatrem to i 40 km/h. Myślę, że 40 mm to idealna szerokość do gravela, bo na asfalcie subiektywnie nie czuję, żeby mnie spowalniały. Bardziej wiatr i słaba kondycja, bo mało jeździłem przez zimę. Oczywiście opór powietrza przy szerszej oponie będzie nieco większy, ale tak poza tym to szersza opona ma same plusy - niższe opory toczenia, większy komfort. Na asfalcie nie muszę uważać na dziury. 50% jeżdżę po lesie (ubite ścieżki) i szutrach i jest całkiem wygodnie. Po drobniejszym szutrze rower po prostu frunie, a nie jedzie. Zimą nie było tych opon w magazynach, więc biorąc pod uwagę ogólną sytuację na rynku kiedy pojawiły się w centrumrowerowym na wszelki wypadek wziąłem jedną na zapas. Okazuje się, że mogłem poczekać, bo teraz są w promocji (165 zł). Ja jestem zadowolony, więc brałbym bez wahania. Aha, w centrumrowerowym napisali, że to wersja Maxxshield, czyli ta cięższa, ale w rzeczywistości jest to EXO 120 TPI (katalogowo 380g).
-
Całkiem ładny rower, ale gravel to to nie jest. Kąt główki ramy ma szosowy, obniżenie suportu też, według producenta wchodzą opony 35 mm, a to takie minimum dla gravela i tendencja jest do montowania szerszych. Ja mam slicki 40 mm i na węższe nie zamierzam zmieniać, bo dobrze się jeździ po lesie i asfalcie. Poza tym brak sprzęgła w tylnej przerzutce. Jest to po prostu szosa endurance z miejscem na nieco szersze opony. Tak jak Focus Paralane na przykład.
-
Odebrałem rower. Ostatecznie jednak wziąłem L, tak że @woojj wyszło na Twoje. Pierwsze wrażenia znakomite. Rower lekki i porządnie wykonany (jak się przyjrzałem to np. szerokość dolnej rury robi wrażenie). Jazda na baranku to poezja - chwyt na klamkach, chwyt na baranku ale nieco wyżej, na baranku ale niżej - już na poziomym fragmencie. Pierwsza generacja Revolta miała krótkie rogi, ale w następnych to poprawili i teraz możliwych chwytów jest naprawdę dużo. Rozmiar wydaje się w porządku, więc na odkup za pół ceny bym się nie nastawiał. Przyznam, że czuję się na nim wyciągnięty, ale widzę, że pisałem to już na początku odnośnie obydwu rozmiarów i myślę, że te 6mm więcej w rozmiarze L nie jest tutaj decydujące. W ogóle to już samo przelanie myśli na klawiaturę pomogło mi je uporządkować, więc jeszcze raz dzięki za dyskusję w tym wątku. Na razie nie odczułem żadnych dolegliwości podczas jazdy z fabrycznym mostkiem. O dziwo nawet siodełko wydaje się wygodne. Chciałbym tu jeszcze zauważyć, że wszyscy zwracają uwagę na to ile sztycy wystaje, bo ma to być wyznacznikiem komfortu i mnie też nie dawało to spokoju, bo u mnie sztyca jest schowana 4.5 cm powyżej dolnego limitu, ale w trakcie pierwszej jazdy po dziurawych ścieżkach rowerowych tyłka w ogóle nie czułem, za to ręce mi trochę wytrzęsło. Tak że to raczej o kierownicę bym się martwił pod tym względem. Z kolei im większy rozmiar tym szersza kierownica, więc i tam, analogicznie, D-Fuse powinien lepiej działać, a o tym już nikt nie pisze. (Nie wiem na ile działa, bo nie mam porównania, zwłaszcza że kierownica jest z amelinium). Pisałem, że ML był bardziej zwrotny... Tylko że w egzemplarzu na którym jeździłem schodziło powietrze z tylnego koła. No i kiedy przypomniało mi się, że mógłbym go sprawdzić w zakrętach, to pewnie już zdążyło sporo zejść i stąd ta mniejsza zwrotność. Moja L-ka jak dla mnie skręca dobrze. I tak jest zauważalnie bardziej zwrotna niż mój MTB. Teraz rower mam pod ręką, więc jakby ktoś się zastanawiał nad rozmiarem i chciał, żebym np. coś zmierzył to piszcie. Podkładek fabrycznie są 3 cm. Cofnięcie kierownicy względem mocowania w mostku to ok -15 mm. W Revolt jest kierownica Contact SL XR, która ma gięcie 5 stopni, a np. w Defy są chyba 3 stopnie, co przekłada się na ok. 7 mm różnicy w reach, czyli tyle, o ile zmienia się on pomiędzy rozmiarami. Inżynierowie Gianta o tym doskonale wiedzą, bo projektowali te ramy, mostki, kierownice i wiedzą w jakim zakresie kątów będzie pochylony siedzący na nich przeciętny kolarz, więc tabelek bym nie lekceważył. Polecam przy okazji sklep Gianta na Fabrycznej. Bardzo sympatyczni goście, mają dużo rowerów w różnych rozmiarach, są cierpliwi i wyrozumiali. Jak odbierałem swój to widziałem, że mieli też Revolta Advanced Pro 1, chyba w rozmiarze ML. Dla mnie to już poza zasięgiem, ale w tym miedzianym metaliku prezentował się wyśmienicie.
-
Odwiedziłem ponownie sklep i jednak zdecydowałem się na mniejszy rozmiar, czyli ML. Kilometry, zwłaszcza w terenie, pokażą czy była to słuszna decyzja. Dziękuję Wam za duży odzew - nie spodziewałem się, że w krótkim czasie dostanę tyle odpowiedzi. Wszystkie były dla mnie pomocne i poruszały istotne kwestie. Poniżej opiszę moje obserwacje, w razie gdyby ktoś stał przed podobnym dylematem lub był po prostu ciekawy. Zmierzyłem wysokość siodła w moim obecnym rowerze z pedałami SPD i wyszło mi 76 cm od środka suportu do czubka siodła, a siodło w moim odczuciu mam dość wysoko. Ustawiałem je metodą prób i błędów, ale z kalkulatora Speca, gdzie podaje się wzrost, długość nogi, długość piszczela i odległość kostki od podłoża wyszło mi 75 cm, a z ogólnej zasady "109% długości nogi" wychodzi 76.5 cm przy korbach 172.5 mm, więc wszystko się mniej więcej zgadza. Przy takim (76 cm) wysunięciu sztycy w rozmiarze ML miałem jeszcze 2.5 cm oficjalnego zapasu na podziałce. W większym rozmiarze byłoby to 4.5 cm i tak na oko to sztyca mogłaby być bardziej wysunięta. Sprawdziłem też odległość buta od przedniego koła i myśle, że będę miał sporo zapasu przy skręcaniu. Główną moją obawą w przypadku mniejszego rozmiaru była pozycja w dolnym chwycie. Przy pierwszej wizycie w sklepie wydawała mi się nie do utrzymania na dłuższą metę. Dzisiaj odbierałem ją już jako całkiem znośną, a rozmiar L wydawał mi się jednak zbyt wysoki. Zwracałem też uwagę na to ile koła widzę przed sobą i myślę, że nawet na ML nie bałbym się zjechać z jakiejś górki. To co ostatecznie przekonało mnie do ML to zachowanie roweru w zakrętach, na co wcześniej nie zwracałem większej uwagi. Mniejszy rozmiar był bardziej responsywny, łatwiej mogłem go pochylić. Przyjemniej się prowadził. Z mniej istotnych rzeczy, to czytałem jeszcze o długościach korb i wychodziło na to, że przy moim wzroście zalecane są 172.5 cm (takie jak w ML). Kierownica w L chyba też jest nieco za szeroka dla mnie. W każdym razie rozmiar ML był jakby bardziej poręczny. No i rama w rozmiarze ML ma lepsze proporcje. Rower odbiorę pewnie dopiero za kilka tygodni. Mam nadzieję, że wybrałem dobrze i nie będę żałować. Myślę, że L też byłby w porządku i być może nieco lepiej sprawdziłby się w terenie. Zamawiam lekki model z wyższej półki, więc zdecydowałem się pójść bardziej w sportową sylwetkę. Raz się żyje. Jak trochę pojeżdżę to opiszę wrażenia.
-
Dzięki! Poczytam. Do sklepu pojadę w czwartek i wtedy zapadnie ostateczna decyzja. Co do sztycy to w tej chwili jeżdżę na rowerze z rurą podsiodłową 510 mm (taką jak w Revolt L) i sztyca wystaje na 19 cm samej rurki + 2 cm jarzma (+ siodełko). Załączam zdjęcie jak to wygląda - raczej mogłaby wystawać więcej, więc pod tym względem ML byłby nawet lepszy, ale oczywiście to sprawdzę.
-
Jednak wszystko się zgadza. Wystarczyło trochę trygonometrii. Jest tak jak napisałem - tylny trójkąt pomiędzy ML, a L się nie zmienia (oprócz długości rury podsiodłowej), ale ponieważ rama w rozmiarze L ma główkę 180 mm zamiast 165 mm, to koło jest wysunięte o dodatkowe 5 mm względem górnej miski sterów. ctg(73 deg)/180 - ctg(73 deg)/165 = 4.6 mm Razem z 6 mm różnicy w reach daje to ok. 10 mm większy rozstaw osi. Przy okazji wiedząc, że kąt nachylenia główki ramy to 73 stopnie, a mostek ma nachylenie -8 stopni wychodzi, że skrócenie mostka o 1 cm efektywnie skraca odległość siodło - kierownica o 9.88 mm (cos(9 deg)*100 - cos(9 deg)*90), bo mostek jest ustawiony prawie poziomo (9 stopni względem podłoża), czyli zamontowanie mostka 90 mm w L da to samo w poziomie co fabryczny mostek 100 mm w ML.
-
Nie no bez przesady. Obecnie jeżdzę na MTB 26" i gravel to moim zdaniem przemyślana decyzja, bo lubię jeździć szybko, a dookoła mam raczej równe drogi leśne, polne i asfalt. Dlaczego piszesz o 2 cm? Ja tam widzę tylko 1 cm (górna rura 575 mm w L vs 565 mm w ML przy tym samym mostku), czyli w drugą stronę: wymieniając w L mostek 100 mm na 90 mm w poziomie powinienem otrzymać mniej więcej to samo co w ML (mniej więcej, bo jeśli mostek nie jest ustawiony poziomo to skrócenie go o 1 cm skróci odległość kierownicy od siodła np. o 8 mm), tyle że stack będzie wyższy o 1.5 cm i jeśli dojdę do wniosku, że chcę obniżyć pozycję to podkładki mogę sobie wyjąć, a ML już wyższy nie będzie. Czy popełniam tu jakiś błąd w rozumowaniu? Nie rozumiem też jak to jest, że reach w L zwiększa się o 6 mm, a rozstaw kół o 10 mm. Czy to nie jest tak, że tylny trójkąt nie zmienia się pomiędzy rozmiarami (rura podsiodłowa jest dłuższa, ale wciąż nachylona jest pod tym samym kątem)? Tak zrobię. Przejadę się jeszcze raz do sklepu. Dzięki za wskazówki w dalszej części posta!