Już wyjaśniam.
Dlaczego mi sie nie podoba Trek:
- jest wolniejszy niz moj stary mtb 26er Wheeler nawet na asfalcie. Robiłem testy (wielokrotne) na tej samej trasie wzdłuż Wisły i o dziwo zawsze miałem lepszy czas na tym mtb mimo że wydawało mi się że jechałem wolniej.
- jest strasznie delikatny, mam wrażenie jakby się miał rozpaść podczas jazdy no i tak też się dzieje. W pierwszy dzień odpadła mi blokada do amora i złapałem gumę i do tego uchwyt do kierownicy mi się sam "przesuwał". Jeździłem głównie po asfalcie + lekki teren. Później regularnie co chwile coś siadało, hamulce piszczą 2 tyg po serwisowaniu.
- amortyzator jest tak beznadziejny że kompletnie nic nie daję. Z blokadą i bez taki sam efekt (teraz nawet nie mogę włączyć blokady amora bo coś się znowu zepsuło i nie łapie). Różnica między Wheelerem a tym Trekiem jest kolosalna.
- bardzo niewygodny uchwyt na kierownice i zła pozycja na rowerze. Po 2h jazdy po asfalcie już mnie wszystko boli a na starym Wheelerze po terenie mogę tyle jechać i nic.
Doszedłem do wniosku że skoro Wheeler jest lepszy to lepiej sprzedać oba rowery i kupić jeden dobry mtb i używać go do "wszystkiego".