W tamtym tygodniu jechałem w góry i z powrotem, zrobiłem w dwie strony 1100km, prawie wszystkie auta stojące na poboczu czy pasie awaryjnym miały maks. 3 lata. Wracając stało kilka starszych busów/dostawczaków, które ewidentnie się zagotowały, bo upał był niemiłosierny. Także z tymi samochodami, to bym się tak nie rozpędzał, chyba, że chodziło Ci o te zdecydowanie starsze.
A co do rowerów - usterka co 1-2 tys. km to nic nadzwyczajnego, wszystko zależy od tego, czym, gdzie i jak się jeździ, jakie ma się doświadczenie i technikę. Jak się wbijesz szosą przy pełnej prędkości na stary bruk, to nie powinieneś się dziwić, że zaplątałeś przerzutkę w szprychy lub połamałeś obręcz. To tylko przykład...