Wjechałem w środek biegnącej watahy dzików, które - o ironio! - sam spłoszyłem kilkadziesiąt metrów wcześniej... To w czasie godzinnej, 25-kilometrowej jazdy testowej, w końcu w lesie, bo spadł śnieg i temperatura.
A wcześniej, w ciągu dnia, wpadłem do znajomego mechanika po uszkodzoną klamkę hamulcową M6100, żeby mieć dawcę części do naprawy uszkodzonej M8000. Niestety najważniejsze nie pasowały, więc było druciarstwo...ale to w innym wątku. Jak już ją naprawiłem, to przelałem hamulec, wymieniłem klocki w obydwu no i o 22:30 pojechałem testować...