Zdjąłem łańcuch z szosy, wyszejkowałem, wyczyściłem zębatki, założyłem drugi łańcuch, nawoskowałem.
Potem wyczyściłem kasetę na trenażerze (przecież nie będzie mi brudziła czystego, swieżo założonego łańcucha w szosie 😆).
Jako, że już miałem brudne ręce, to wyczyściłem i zdemontowałem kasetę z MTB, potem zdjąłem i wyczyściłem bębenek DT na którym była zamontowana, żeby go jutro wysłać na reklamację.
A teraz nadrabiam zaległości na forum...