TheJW

A nie możesz sobie po prostu zapisywać w jakimś elektronicznym arkuszu? Ja sobie taki zrobiłem w Arkuszach Google, mam dostęp z każdego urządzenia. Wymieniając jakąś część, robiąc serwis czy cokolwiek innego przy rowerach zwyczajnie sobie wpisuję datę, stan licznika na dany dzień wyciągnięty z podsumowań Garmina i zakres wykonywanych czynności. Tam już sobie możesz zakładać filtry jakie tylko Ci się podoba.

Jedyny poprawny sposób to chwytanie za sztycę. Za ramę tylko w wyjątkowych sytuacjach. W przypadku sztycy opuszczanej wyłącznie za jej "stałą", grubszą część.

No o tym już było wcześniej. Wódka na stacjach benzynowych, wódka w górskich schroniskach, wódka w każdym sklepie i knajpie, a potem "taki dobry chłopak był...". Byliśmy w maju na etapówce w świętokrzyskiem, bazowaliśmy na jakimś zadupiu. W sklepie nie było wędliny i chleba, ale wódy i taniego "piwa" w opór....

Piją bo muszą? Muszą zapomnieć, że piją? Nikt nic nie musi. Jak jarałem fajki też sobie mówiłem, że MUSZĘ zapalić, bo... 9-10 lat temu z dnia na dzień rzuciłem, po prostu wypaliłem ostatniego z paczki wieczorem i powiedziałem sobie, że kolejnej nie kupię. Tak samo jest z alkoholem i czymkolwiek innym, wszystko zależy wyłącznie od psychiki.

Prawda. Co nie znaczy, że kierownica nie jest również za szeroka. Najprościej po prostu się zmierzyć (szerokość w barkach) i dobrać kierownicę pod swoje wymiary.

Dać się da. Ale nie będzie to miało sensu. W tych pieniądzach, jeśli rower ma być z przerzutkami, kupisz coś wyłącznie na wolnobiegu. I np. upgrade napędu takiego roweru wiąże się już z wymianą całego koła, bo na wolnobiegowe kasety nie założysz. Tak że moim zdaniem albo dorzucić parę stów i kupić od razu coś w miarę sensownego, co ewentualnie później sprzedasz z pozornie niewielką stratą, albo iść totalnie po taniości i w razie załapania bakcyla kupić coś lepszego, a gruza puścić na OLX.

Podaj pozostałe wymiary, to może zrobimy jakąś podmianę. 😆 Niestety ceny rowerów mocno poszybowały w górę i obecnie w tych pieniądzach ciężko cokolwiek znaleźć. Oczywiście jeśli chodzi o nówki. Najlepiej kupić jakiś podstawowy model znanej (Januszom ) marki, który będzie łatwo opchnąć na OLXie, gdy żona za dwa miesiące uzna, że jej się to podoba i chce coś lepszego. Bo inwestować w takie rowery nie ma sensu.

A skoro już o tym, to z którego koła robić pomiary? W normalnych warunkach przednie koło zawsze pokonuje w czasie jazdy większą odległość niż tylne. Czyli trzeba by założyć dwa czujniki, dwa liczniki i wyliczać średnią. Albo założyć sobie odbiornik GPS na wysokości nie wiem...jajec? 😜

Deutche Post jest po prostu częścią grupy DHL.

No to musisz jeszcze wyliczyć średnie tempo zużywania bieżnika i od każdej aktywności odejmować odpowiedni % dystansu i o tyleż zmniejszać prędkość. 😛

Jak robiłem zwrot do r2-bike, to dostałem etykietę Deutche Post, którą nakleiłem na paczkę i zaniosłem do najbliższego oddziału Poczty Polskiej.

Czapka to też dla niektórych ochrona przed spływającym potem. I one są zazwyczaj tak cienkie, że nie sądzę, by miały realny wpływ na zwiększenie temperatury głowy. Biorąc pod uwagę, że równomiernie wchłaniają pot pokusiłbym się wręcz o stwierdzenie, że mogą nawet poprawiać komfort cieplny i wyrównywanie temperatury. P.S. Żeby nie było - nie jestem fanboyem czapeczek z pedal/ar/skimi napisami. Jeżdżę bez i nie wyobrażam sobie zakładania czegoś pod kask (poza zimą). Ale wiele osób ich używa, więc jakieś tam korzyści muszą dawać. Poza +5 do fejmu za ww. napis ofc.

Bo to nie jest aero.

2x Continental Podwójny Wojownik III 26x1,9" Do Gruza, bo jednak na 20-letnich fabrycznych oponach jeździło się dość ciężko i nieprzyjemnie. Teraz i lżej, i ciszej...i szybciej! Nie spodziewałem się cudów za 69,99 zł, a okazuje się, że to naprawdę rewelacyjne opony!

Śmieszny ten damper. Fajnie naśladuje amortyzację Supercalibra i Epica. Kto pierwszy znajdzie tę ramę na AliExpress, dostaje okejkę. 😛

Skrót myślowy... Miałem na myśli jedną parę, zewnętrzne+wewnętrzne. Nawet nie wiem, po ilu serwisach już znajomym rowery poprawiałem... Niestety obecnie dobrego mechanika ze świecą szukać. A jak się znajdzie, to trzeba go taktować lepiej niż żonę. 😁

Takiemu czuł, że to może być coś w tym kierunku... Patrząc na zdjęcia, to pin siedzi za płytko. Trzeba go skuwaczem/imadełkiem delikatnie wepchnąć. Generalnie da się wyczuć moment, w którym pin wskakuje na właściwą głębokość. Teraz doraźnie możesz powyginać łańcuch na boki w obrębie łączenia, jednak docelowo koniecznie trzeba zamontować ten pin jak należy, bo łańcuch Ci się najzwyczajniej rozepnie w czasie jazdy. A jeszcze lepiej go wywalić i założyć spinkę, żeby móc łatwo zdejmować łańcuch do czyszczenia napędu.

Przede wszystkim najpierw spłukać rower i napęd czystą wodą. Potem go w miarę możliwości wysuszyć i jak wyżej, od razu nasmarować łańcuch.

Nie, nie zrobiłem... Przypomniałem sobie jak już wszystko było poskładane. 😕

Bo tak są skonstruowane zawory...

No to zacznij od sprawdzenia, czy ogniwo zakute pinem luźno się obraca. Zdarzały mi się tak mocno zaciśnięte, że były totalnie sztywne, prawie niemożliwe do ruszenia.

Nie, jedno ogniwo więcej nie powinno robić żadnej zauważalnej różnicy. O ile oczywiście łańcuch jest zbliżony do odpowiedniej długości. Łańcuch jest założony na spinkę czy zakuty pinem? Jeśli pinem, to może jest za ciasno i tu jest problem.

Sprawdź jaką Ci spinkę założyłi. Ja niedawno potrzebowałem na szybko do szosy mojej dziewczyny, więc kupiłem na szybko stacjonarnie, dali mi jakąś OEM z serwisu, chyba Accent. Przy każdym obrocie spinka powodowała "cykanie" napędu i podskakiwała na kasecie. Wymieniłem na shimanowską i jak ręką odjął. I popieram przedmówcę - zapłaciłeś za serwis, masz prawo (a wręcz obowiązek!) żądać prawidłowego wykonania usługi, a w obecnej sytuacji podstawę do reklamacji. Jeśli serwis uważa inaczej, to nasmaruj im w Google i na Facebooku takie opinie, że sami się do Ciebie odezwą z propozycją naprawy w zamian za jej usunięcie. Nie można dawać przyzwolenia partactwu, bo teraz, gdy rowery są popularne jak nigdy, takich serwisów zatrudniających dłubaczy bez pojęcia wyrasta jak grzybów po deszczu. A co do tego, jak przebiegała naprawa...no niezłe jaja! To jak ten "serwisant" założył nowy łańcuch? Wyjął z pudła i zapiął w rowerze, bez ustalania długości i skracania? Chyba tak musiało być, skoro skrócił go dopiero później, jednak i tak zostawiając dłuższy, niż pierwotnie. No i to też sporo mówi o jego wiedzy, skoro wydłuża przeskakujący łańcuch, zamiast go skrócić, by bardziej napiąć sprężynę. 😂

+ popatrz na rowery typu cross, bo bardzo często mają podobną jak nie identyczną ramę co ich trekkingowe odpowiedniki, a są od nich 3-4 kg lżejsze, ponieważ nie mają całego tego "wypasionego" osprzętu. Ten w razie potrzeb możesz sobie dokupić. Jak wspomniałem, zamówiłem dla mamy crossowego Kandsa, chociaż również ze względów zdrowotnych powinna zdaniem lekarza jeździć wyprostowana na miejskiej damce. Tylko po przymiarkach wyszło, że na rowerach crossowych z niską ramą i dużą różnicą wysokości między rurą podsiodłową i główką ramy jest jej wygodniej niż na trekkingach czy miejskich.

Czy warto to zależy głównie od tego, jakie masz wymagania. Jak chcesz mieć fajną, uniwersalną ramę MTB, to jak najbardziej warto. Jeśli zależy Ci na współczesnej geometrii i standardach, to musisz rozglądać się za czymś innym. Nie wiem jaki dokładnie tam masz osprzęt w tej używce i jaki jest faktycznie jego stan, ale 3200 za Chisela wydaje się dobrą ceną.