TheJW

To jest ustawienie indywidualne i każdy powinien dopasować pod siebie. Potrzebujesz jedynie imbusa 4mm. Sklep ustawił w jakiejś tam pozycji wyjściowej i tak wydał rower. Nie wiem na jaki zakres prac byliście umówieni, ale ja wydając klientowi rower zazwyczaj wstępnie go pod niego ustawiałem zastrzegając co i jak ewentualnie będzie musiał poprawić. Natomiast tej klamki hamulcowej już bardziej do zewnątrz nie przesuniesz przy tych chwytach. Jak widzisz jest tam wspornik, który już teraz dotyka chwytu. Tak więc obecnie możesz klamkę regulować jedynie w pionie, tak samo jak manetkę, z tym że tutaj ogranicza Cię "wyświetlacz". Manetkę możesz jedynie przesunąć do wewnątrz ale nie o to Ci chodzi. Rozwiązanie jest jedno - założyć krótszy chwyt i zmienić manetkę na I-Spec EV. Swoją drogą interesujące, że fabrycznie tego nie zrobili, skoro wszystko jest z jednej grupy, czyli kompatybilne. A nie, napęd jest tam T8000 3x10, więc manetka nie będzie kompatybilna z klamką M8100. Cóż...taka konfiguracja znacznie ogranicza możliwość dopasowania ergonomii...

No nie wiem...po zeszłotygodniowej etapówce, gdzie czasem topiłem się po piasty w błotnej mazi, nie zauważyłem najmniejszych śladów rdzy na napędzie, chociaż rower bez dokładnego mycia (spłukałem jedynie myjką grubsze błoto) spędził kilka godzin na bagażniku, a następnie dobę czekając na wyczyszczenie. Zimą też nie miałem żadnych problemów z rdzewieniem napędu. Chyba, że miałeś na myśli jazdę posolonymi, płynącymi DDRami - tyle, że w tym wypadku nawet najlepszy olej nie pomoże.

To zapewne nakrętka bębenka, więc wycięciem do zewnątrz, żeby była możliwość dokręcenia kluczem płaskim.

Wszystkie współczesne rowery są tak skomplikowane, że prędzej czy później (a być może i od nowości :)) coś będzie Ci w nich strzelać, pukać, zgrzytać... Ale jeśli chcesz ograniczyć te miejsca do minimum, to wybierz rower z jak najprostszą konstrukcją zawieszenia, standardowymi łożyskami i suportem BSA zamiast PressFita. No i bez prowadzenia kabli przez główkę ramy...

Nie. Tylko jak widzę, że uzbierało się więcej brudu lub przy dosmarowaniu.

Bike7 na sucho w szosie lajtowo 200km robi. Oczywiście zależy jak się wyczyści i posmaruje łańcuch. Podpinam się do opinii o Momum.

Ten, który by mi się bardziej podobał lub który ma jak najwięcej łatwo dostępnych części zamiennych.

Nie miałem ostatnio na FR czasu, trzeba trochę nadrobić... Dużo pierdół kupowanych na bieżąco do serwisu rowerów na przestrzeni ostatnich nastu dni wpadło. - 4x linka Jagwire STS (testowo do blokady zawieszenia i droppera, jest chudsza niż Shimano) - 4x linka Shimano SUS - Suport BB-MT801 BSA (tęskniłem za tym standardem ❤️) - Klucz dymano...yyy...dynamometryczny 10-60Nm Renew Force czy jakoś tak - przy niskiej cenie miał dobre opinie to wziąłem - Głowica pompki SKS Multi Valve Easy Head - bo mi baba jęczała, że stara już wyrobiona i nie umie sobie koła napompować - 2x oliwka i insert do przewodów BH59 - Indiany z ME mają kilometrowe przewody przedniego hamulca, a że dwie mi się dostały do złożenia, to nie mogłem wytrzymać patrząc na to i musiałem je skrócić... - 2x v-ring VA18 + kilka dni później kolejnych 10 sztuk, bo rama skonstruowana tak, że bez zepsucia praktycznie nie da się ich założyć 😖 - klej do gwintów BondLoc 243 - bo mi polecili w sklepie z uszczelnieniami jako połowę tańszy zamiennik Loctite - łożyska Enduro 6802 + 3802 - bo po co stosować w ramie łożyska o standardowych wymiarach... Jeszcze lepsze jaja są z łożyskami w linku zawieszenia. - 4x łożysko EZO 6902 - do piast DT350. W środku smaru tyle co kot napłakał, po napakowaniu XHP222 chodzą jak złoto

Ciekawe, czy w serwisie Deca znają coś takiego, jak klucz dynamometryczny. To też może być jedną z przyczyn luzowania się śrub...

Aluminiowa rama, V-brake, jakaś stara Tiagra (może 105), przyzoite alu koła z niskim stożkiem - w tym budżecie powinny być osiągalne. Ale tak jak pisałem, nie będą to na pewno aktualne komponenty i geometria. Chyba i tak lepsze to, niż jakiś "aktualny" marketowy cudak na noname'owych częściach i pseudohamulcach w postaci mechanicznych tarczówek od majfrenda.

Jak porywasz się na tri nie mając żadnego roweru szosowego, to równie dobrze możesz robić te treningi na hulajnodze. Za 1500 zł można kupić sensowną, używaną szosę, ale będzie to z pewnością rower z poprzedniej epoki. Z drugiej strony czy na 25km potrzeba czegoś więcej...?

Nie zauważyłem, żeby którakolwiek się luzowała. Ale one miały fabrycznie klej na gwintach. Ja po każdym wykręceniu czyszczę gwinty i gniazda z resztek starego kleju i nakładam świeży przed ponownym montażem.

To jak zrobią przegląd czy poskładają nowy rower nie zależy ani od marki, ani od lokalizacji, ani od wielkości sklepu, a wyłącznie od jego podejścia do tego tematu. Jedni zrobią absolutne minimum, byle tylko wypchnąć jak największą liczbę rowerów i w międzyczasie ogarniać inną robotę, inni przyłożą się do tematu, żeby za kilka dni lub tygodni rower nie wrócił na reklamację.

A ja w czasie ostatniej wizyty na ortopedii zostałem zapytany przez lekarza "Czy mi za to płacą?". I chociaż wyniki miałem przyzwoite, to tak mi to otworzyło oczy, że totalnie olałem "trenowanie" i spinanie się na wyniki, w tym roku nie byłem na żadnym wyścigu i dosłownie wyczyściłem swój kalendarz startowy, sprzedaję opłacone już pakiety (jak ktoś chce mam Babę Jagę za 250 zł ) i zupełnie nic nie planuję. Uświadomiłem sobie, że w wieku 32 lat już nic w tym sporcie nie osiągnę, a żyłowanie się i poświęcanie wszystkiego, w tym zdrowia, dla pudła w wyścigu o uścisk dłoni sołtysa jest co najmniej...bez sensu. Od jakiegoś czasu jeżdżę więc sobie jak, kiedy i gdzie chcę. Bo sport amatorski ma głównie sprawiać przyjemność. I Tobie autorze polecam zrewidować swoje priorytety i zastanowić się, czy na pewno chcesz poświęcić wszystko dla niczego. Gdy przegniesz z treningami, to efekt - jak koledzy wspomnieli - będzie odwrotny, wtedy dodatkowo załamiesz się psychicznie i wszystko szlag trafi.

Nie jest niezbędny, ale może być potem problem z odkręceniem nakrętki jak dowalisz ile siły w łapie. Daj jakiegoś anti-seiza na gwint i tam gdzie powinna być blaszka, i dokręć z wyczuciem, nie na chama. Lepiej trochę lżej dokręcić i regularnie kontrolować, niż potem mieć problem z odkręceniem i musieć niszczyć kasetę albo i bębenek...

Kwadrat w takiej ramie wygląda przekomicznie.

Z tyłu miałeś przerzutkę, nie napinacz. Jak zrobiłeś sobie singlespeeda, to potrzebny napinacz znajdziesz pod hasłem "napinacz łańcucha single speed". Przykręcasz do haka w miejsce przerzutki i masz taki efekt: To jest oczywiście najprostsza konstrukcja, są takie ze sprężynami, dwuczęściowe, z dwoma kółkami itd.

Po 15k to ja rower wymieniam, a nie opony... 😂

Tak, kilka ostatnich przesyłek z Ali dostarczył InPost (kurier), za tydzień-dwa powinna być kolejna, zobaczę jak będzie tym razem. Poczta Polska cienko przędzie i coraz częściej o tym słychać. Nawet kalendarze z Papajem ich nie uratowały. Swoją drogą ostatnio byłem na PP nadać paczkę i poza komunijnymi kartkami nie było ŻADNYCH przedmiotów związanych z kultem religijnym. A jeszcze w zeszłym roku zewsząd patrzył JPII.

Szacunek wśród 9-latków na dzielni.

Jedne z popularniejszych kół od majfrenda. Ludzie jeżdżą zadowoleni. Podobnie jak CSC (których osobiście bym nie kupił). A koła bez szprych idealnie będą pasować do roweru bez ramy!

1,3 + ten shaker pod kierownicą 😵‍💫 Projektant był chyba jeszcze myślami na wczorajszej imprezie.

Czemu one zawsze muszą być tak szpetne? Robią to specjalnie, czy ktoś naprawdę to zobaczył i powiedział "jest bomba!"? Właściwie to trochę wygląda jak bomba...by wybuchła obok. 😅 Albo jakby ktoś wjeżdżając do garażu zapomniał, że ma na dachu rower.

Potwierdzam powyższe, Trezado nie może stać długo w miejscu. Zasycha w sposób uniemożliwiający oczyszczenie opony, która potem nadaje się do wyrzucenia.