Skocz do zawartości

lewocz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 836
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez lewocz

  1. Przyznaję, że zoologiem nie jestem ale źródła podają około 50/h i szybkość maksymalną :)

    No, a trzeba brać pod uwagę, że o ile max na kolarce idzie zrobić większą to obstawiam, że w przyspieszeniu no typowego bikera bija na głowę. No chyba, że leciałeś 30, zauważyłeś i docisnąłeś do 50. No ale to już teoretyczne dywagacje bo nie prowadziłem badań.

  2. A co tu jest do kumania?  Chyba nie sądzisz, że cenę detaliczna kształtuje materiał i robocizna.

    Ja myślę, że nawet nie kwestie technologiczne.

    Certyfikaty, ISa, cła, podatki, akcyzy itp.  No i firma, która to robi musi zarobić na siebie. Towar ma kosztować tyle żeby wyjść na swoje, a że jego produkcja kosztuje grosze to nie ma nic do rzeczy.

  3. Teraz są zwariowana czasy. Pandemia, wojna na Ukrainie, znów pojawiają się informacje o lockdawnach w Chinach. Inflacja, problemy gospodarcze w wielu krajach. Dużo się mówi o tym, że hurtownie i sklepy są zawalone rowerami, których nakupili w  czasie gdy brakowało ich na rynku i każdy kupował ile wlezie. Teraz te rowery leżą, ceny mają wywalone mocno w górę i tak naprawdę nikt nie wie co dalej będzie się działo.

    Ale nawet w tych czasach można kupić przyzwoity rower, który będzie służył nawet ambitnemu bikerowi z zapędami sportowymi. Za mniej więcej jedną wypłatę czyli jakieś 4,5-5 tys idzie kupić jakiegoś Canyona czy np Scott Aspecta. Ja kupiłem Canyona w zeszłym roku. Ciężki jest przyznaję, amor bardzo słaby przyznaję. Ale sporo pojeździłem, dawał rady w górach w typowej jeździe MTB , a i na wycieczce z żoną jadącą na elektryku jechało się przyjemnie.

    Nie ma co wariować.

  4. Potwierdzam to co przedmówca. Ortlieb to pierwsza liga. Cena owszem boli ale moim zdaniem warto. Ja jestem fanem Ortlieba chociaz mam styczność z innymi markami i też nie są na straconej pozycji.

    Jeśli chodzi o Frontloadera z Topaeka to faktycznie fajny system jest z tym "nosidełkiem" Wydaje się to zgrabne i wygodne ale kiedyś jak pakowaliśmy się z kumplem na biwaku to okazało się, że w zasadzie nie ma to znaczenie. Akurat w przypadku torby na kierę to jej troczenie nie jest jakoś uciążliwe czego nie można powiedzieć o torbach podsiodłowych.

    Co do Geosminy to firma wydaje się ciekawa. Pierwsza generacja ich toreb ( taki szary kolor miały ) nie sprawiała jakiegoś super wrażenia ale o dziwo dawała rady przez 3 lata. A w tym roku wdziałem nową wersję i organoleptycznie sprawia świetne wrażenie.. Inny materiał (czarny) , wydaje się bardzo odporny na uszkodzenia no i przede wszystkim jakość wykonania super, szwy proste, mocne. Nowej jeszcze nie używałem więc trudno mi polecić ale warto się zainteresować. 10L coś koło 280 zł kosztuje.

     

     

    • +1 pomógł 1
  5. Każdy lubi po swojemu...ja tam lubię mieć multitoola bo jednak w terenie jak przychodzi co do czego to łatwo coś zgubić, odłożyć gdzieś na bok i zapomnieć.

    Z tych co były już proponowane wszystkie są ok z tym, że Hexus to już dosyć spory multi

    Ten Topeak Ratchet co pisał Chuchu  występuję też w wersji ze skuwaczem - DX+ ma w nazwie.

    Unior robi świetne narzędzia, też warto go tutaj dodać.

    Jeśli jakieś bardziej ekonomiczne to SUPER B mają całkiem przyzwoitą jakość, a nie kosztują krocie.

  6. 16 godzin temu, TheJW napisał:

    Bardzo ładne ogłoszenie, piękny opis, zupełnie jakbyś chciał to sprzedać przypadkowem Kowalskiemu, a nie na forum ROWEROWYM.
    Niestety obawiam się, że nikt tutaj nie kupi używanych pedałów za 209 zł + koszt wysyłki, gdy w sieci można dostać nowe za 185 zł + paczkomat.

    A gdzie są po 185 zł. Chętnie bym kupił.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...