Skocz do zawartości

lewocz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 836
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez lewocz

  1. Przy właściwym używaniu i odpowiednim konserwowaniu nie ma prawa nic się stać. Dobrze jest raz na jakiś czas popuścić śruby o 2-3 obroty i z powrotem przykręcić. Ni zaszkodzi jak się ja smarnie jakimś mazidłem. Przy odkręcaniu i dokręcaniu śruby zwrócić uwagę żeby imbus dobrze wszedł w otwór, dobrze go przycisnąć bo największą bolączką śrub alu jest obrobienie otworu na klucz.

  2.  

    Pamiętajcie, to nie wyprawa do parku. Pot, ból i łzy na przemian przeplatane z górskim skwarem i podmuchami zakarpackiej bryzy. Kondycja musi być, sprzęt musi być na 100% przygotowany, psychika wyrobiona. Pamiętajcie że za dużo błędów i zostajemy w nocy na paśmie górskim. Może być ok, albo ok może nie być. W południe niemiłosierny miejscami skwar, świtem zaś straszny ziąb ... zostanie na noc bez śpiworu to słaba alternatywa.

    Noc w górach to nic strasznego. Ja wręcz celuję tak, co by wieczór zastał mnie gdzieś na największym zadupiu, wysoko w górach. Najlepszy nocleg był pod szczytem Pikuja :)

  3. Spieprzyłeś wymianę klocków :)   Przy wymianie trzeba rozpychać tłoczki i jak już wiesz lepiej nie naciskać klamki. Na Twoim miejscu podrzucił bym to na serwis. Chyba, że chcesz się bawić w naprawę, ale akurat dla początkującego startowanie z nauką raczej nie powinno zaczynać się od hydrauliki. Trzeba mieć narzędzie, płyny, raczej droga sprawa.

  4. Bikestacja działa już tyle lat na rynku, że wartość magazyny nie powinna już robić na nich wrażenia. 100 tys to jest pikuś, byle sklepik ma większe stany. Może po prostu za tanio sprzedają i jednak trzyma ich ten magazyn.

    Z drugiej strony upilnować to wszystko bez odpowiedniej ilości ludzi i dobrego systemu to też nie jest prosta sprawa. 

  5. Kwestia oryginalnych opakowań to jest faktycznie problem, który niekiedy powstaje już na etapie dystrybutora. Z Shimano już nieraz dostawałem paczki gdzie nie było to wszystko idealnie. A Shimano to jest pierwsza liga jeśli chodzi o ta sprawy. Gdzie indziej bywa dużo dużo gorzej. Niekiedy lepiej wyjąć towar z opakowania i włożyć go do zastępczego bo jest to po prostu bardziej estetyczne. Oczywiście nie jest to standard ale zdarzają się takie przypadki. 

    Kwestia zwrotu - nie rozumiem w czym jest problem. Kupując przez internet nabywa się prawo do 14 dni na zwrot towaru. Fajnie jest gdy zwrot następuje wraz z oryginalnym opakowanie, ale to nie jest warunek. Ustawodawca nie zobowiązał klienta do zwrotu opakowania. 

     

    W przypadku gdy opakowania przeszkadzają w spakowaniu paczki rozkładam je i tak jak ktoś pisał wkładam złożone do paczki. Chociaż niekiedy jest ono zbyty duże lub ciężkie i wówczas dzwonię do klienta z informacją, że jest tak i tak. 

     

    Jest też kwestia tzw. "oglądaczy" To tacy kliencie, którzy oglądają przeróżne rzeczy, chcą pomacać ten model, potem innych, taki kolor wyjąć z pudełka, potem inny. Miałem serie kasków bardzo fajnie zapakowanych w firmowy kartonik. Wpadło kiedyś dwóch kolesie, namierzyli się, naoglądali, w tę si z powrotem. Potem oczywiście nic nie kupili, zostałem ze stertą opakowań, które może nie były zniszczone, ale widać było ślady rozpakowywania. Potem jeszcze ktoś tam obejrzał...minęło kilka tygodni i dwie tekturki były tak zmordowane, że zastanawiałem się czy lepiej ich nie wyrzucić. 

     

    To oczywiście marginalne sytuacje, ale zdarzają się. Jako kupujący kwestię opakowania nie stawiam na pierwszym miejscu, jeśli towar jest taki jaki miał być nie mam problemów.

     

    Ktoś tam się dziwił, postawiłem twierdzenie o tym, że o sklepie świadczą też klienci, którzy tam kupują. Nie rozumiem co w tym dziwnego. Przecież to normalna sprawa. Każdy sklep ma swoich klientów, którzy decydują o jego być albo nie być.  Przecież gdyby ta cała BS była tak słaba to nikt by tam nie kupował. Skoro funkcjonuje już tyle lat i znajduje się w czołówce sklepów rowerowych w Polsce to widocznie klientom odpowiada serwis jaki oferuje. No bo chyba nikt nie powie, że Bikestacja jest monopolistą. Jest dużo innych sklepów, zarówno w Polsce jak i z granicą. Zakup towaru w Niemczech to jest kwestia 2-3 dni. Z Anglii idzie trochę dłużej. Większość kupujących w BS wie czego oczekiwać i składając zamówienie daje przyzwolenie na taki, a nie inny poziom serwisu.

     

     

  6. Nie poleciałem tylko napisałem jak jest. Sam twierdzisz, że nikt nie jest nieomylny. Do tego właśnie zmierzam -  oczekujemy nieomylności od innych, a sami jej nie gwarantujemy. Gdyby tak nie było to wszystko funkcjonowało by inaczej, sprawnie..a błędy, pomyłki zdarzały by się sporadycznie. 

     

    Przyznaję Ci rację, że BS nie korzysta z własnych doświadczeń bo gdyby tak było to jednak ewoulowali by we właściwym kierunku. Zważ jednak na to, że o sklepie świadczą nie tylko właściciele, ale również klienci, którzy dokonują tam zakupów.  

  7. Moja opinia jest taka, że najpierw trzeba wymagać od siebie, potem od innych. Skoro na tym forum jest tylu "idealistów teoretyków" to dlaczego w tym kraju nic nie funkcjonuje tak jak powinno funkcjonować? Dlaczego pociągi się spóźniają, dlaczego programy telewizyjne nie zaczynają sie o przewidzianym czasie, dlaczego na drogach zdarząją sie wypadki, dlaczego na nowo wybudowanych autostradach  powstają dziury, dlaczego aplikacje na komórki i tablety się wieszają, dlaczego w sądach byle jaka sprawa trwa kilka lat, dlaczego są kolejki do lekarzy, a Ci nie leczą tak byśmy sobie tego życzyli. Można mnożyć takie przykłady.

    Czyżby w tym kraju żyli sami nieudacznicy? 

     

    Sklep sklepem, a życie życiem. Kupiłem tam kilka rzeczy, kupowałem też w CR. Nie było problemów z żadnym zamówieniem.

    Uważam, że braki są, były i będą...jestem w stanie to przeżyć pod warunkiem, że nie ma zwodzenia i przedłużanie w nieskończoność. Trzeba JASNO powiedzieć, NIE MAMY TERAZ TEGO TOWARU...a dostawa może przyjść nawet za 2-3 tygodnie. Jeśli klient chce czekać to nie ma problemu. Jeśli rezygnuje to zwrot kasy następuje tego samego dnia...i tyle.

     

    Wygląda na to, że polski rynek szpeju rowerowego jest otwarty i czeka na solidnego biznesmena, który wejdzie ze sprawną ekipą, nowoczesnym oprogramowaniem i dokona jakościowej rewolucji. Przecież to znów nie są takie wielkie pieniądze, sklep internetowy to nie jest fabryka samochodów. Wystarczy kilka milionów i startujemy..i odnosimy sukces bo przecież z taką obsługą CR i Bikestacja nie podskoczą :)

     

    Nikogo nie chcę tu bronić, zwracam tylko uwagę, że żyjemy w Polsce ( jestem patriotą) i zmagamy się z realiami tego życia. Należy dążyć do doskonałości, czy właściciele tych sklepów tak robią tego już nie wiem więc nie chcę oceniać. Na pewno bulwersuje mnie przetrzymywanie pieniędzy klientów, którzy dokonali zakupów, a towar jest niedostępny. TO JEST PONIŻEJ krytyki, tak nie powinno być i nie trzeba wielkich nakładów pracy aby załatwić taką sprawę. To nawet w byle garażu można zainstalować komputer z dostępem do internetu i za jego pomocą dokonywać przelewów zwrotnych. Sprzedaję trochę na allegro i wypłat z konta PayU dokonuję tylko wtedy gdy wszystkie paczki zostały wysłane. Przykładowo - we wtorek weszło mi 15 zamówień, dwóch nie byłem w stanie skompletować. Telefon do klienta, jeden decyduje się na zamianę, inny rezygnuje z zamówienia. Zwrot środków z Payu to automatyczna operacja. Kilka kliknięć i przelew zwrotny idzie, klient i ja dostajemy email, że kasa została zwrócona. Teraz z czystym sumieniem mogę wcisnąć klawisz - Wypłać Środki.  Kasa trafia na moje konto. Tyle.

     

     

     

     

     

     

     

     

  8. Ja bym w używaną hydrulikę  niewiadomego pochodzenia nigdy nie wszedł...no chyba, że symboliczną złotówkę. Jak działa to działa, jak pojawią się problemy ze szczelnością to zaczyna się zabawa i generowanie kosztów. Z tarczami to samo..teraz po sezonie idzie wyrwać dobry, nowy towar za fajną cenę.  Długo nie szukałem, nówki tarcze alligator 203 chodzą po 79 zeta.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...