lewocz
-
Liczba zawartości
1 836 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez lewocz
-
-
Mam do sprzedania trenażer Elite RealPower. Kupiony rok temu w CTbike. Sprzęt zupełnie nowy, raz złożony, przejechana na Zwift 30 minut. Od tamtej pory leży w komórce, spakowany do firmowego kartonu. Sprzęcik całkiem fajny, łączy się z kompem bezprzewodowo, podczas jazdy obciążenie jest automatycznie dostosowywane do nachylenia. W komplecie kilka oryginalnych płytek DDV, opona i podkładka pod koło. Daję gwarancję rozruchową na 3 miesiące. Cena jak mnie interesuje to 2900 zł. Odbiór osobisty w Krakowie (najchętniej) ewentulanie wysyłka kurierem.
-
Armata to to na pewno nie jest. Bikepacking teraz w modzie więc wszystkie firmy na wyścigi robią swoje własne torby. Czy to będzie udany wyrób okaże się za jakiś czas. O ile Apidura, Ortlieb czy Topeak mają już doświadczenie z takimi rzeczami i można ima zaufać to w tym przypadku będzie testerem sprzętu. Biorąc pod uwagę cenę nie sądzę żeby to powalało jakością.
-
Trudno coś planować w takim terminie. W luty może być bardzo przyjemnie tak jak dzisiaj, ale może być też tak, że jazda rowerem będzie najzwyczajniej niemożliwa. Nawet jednak zakładając, że aura będzie sprzyjać to kilkudniowy wyjazd ( tak zrozumiałem) nawet z noclegami na kwaterze wymaga mądrego przygotowania.
- 1
-
To ciężko będzie coś znaleźć, zwłaszcza o takiej długości.
No nic - powodzenia.
-
To musisz pisać, że bardzo lekki
Na allegro widzę sporo lżejszych o kilka ..kilkanaście gramów. Budżet raczej ponad 500 zł.
-
Mam Token - waga ok 150 g.
Długość 90 mm.
Nie używany. Cena 90 zł.
-
300-400 zł.
-
Każdy ma swój sposób na nawigację. Ja np lubię jechać z włączonym Garminem po wcześniej zaplanowanej trasie. Mogę wtedy skupić się na otaczającym mnie krajobrazie i mieszkających tam ludziach, nie muszę co chwila zerkać na mapę, nerwowo wypatrywać odbijających w prawo lub w lewo dróg, w które muszę skręcić itp. Nawigacja daje mi komfort i wygodę. Lubię też popatrzeć na tradycyjną mapę, zawsze mam ją w sakwach, zawsze oglądam ją rano i wieczorem, a i w ciągu dnia często wyciągam aby zorientować się w swoim położeniu w szerszej perspektywie niż ekran Garmina. Telefon służy mi do tego do czego został stworzony - do komunikacji. Tradycyjna rozmowa, SMS, internet, rozmowa przez Skypa itp. Na poważnych wyprawach w trudniejszym terenie jako nawigacja nie sprawdza się ani trochę. Przynajmniej w moim przypadku
- 1
-
Hydrauliczne tarczówki na poważne wyprawy to tak średnio. Mechaniki jak najbardziej.
-
-
Ufff...w końcu jakaś rzetelna opinia
Moja wiara w ludzi rośnie. Gość rejestruje się na forum po to co by napisać, że jest fajny sklep internetowy.
Nie zginiemy
- 3
-
Zejdź na ziemię. Goście tu piszą o bagażnikach za kilka dych, a Ty wyjeżdżasz z Tubusem za 4 stówki
Mam już kilka lat i chwalę sobie, ale muszę napisać, że stary Crosso przeżył więcej i też się nie poddaje.
-
Funn crossfire - 105 zł
Boplight Team - 115 zł
Boplight Pro - 215 zł
-
Szosowa..w teren jakoś mnie teraz nie ciągnie.
-
Pierwsza stóweczka w tym roku. Wcześnie..nawet gdy ostro trenowałem to działo się to najwcześniej pod koniec lutego. No ale trzeba wziąć pod uwagę, że zim nie ma już od kilku lat.
-
A mnie się manetka przydawała. Oczywiście da się bez niej sprawnie jechać ale na niektórych trasa przydawała się bardzo. Trzeba tylko nauczyć się z niej korzystać bo można załatwić amora gdy zapomnimy o odblokowanie na bystrym zjeździe
-
Nie ma takiej opcji. Rower na kołach 29, spora rama 19. Żeby zjechać poniżej 10 kg to już trzeba walczyć solidnie o każdy gram. A tam nawet rura sterowa w amorku nie jest przycięta tylko napakowane kilka podkładek. Ciężkie tarcze, tylny zacisk, niewiadomo jakie pedały, bardzo ciężkie koła...dużo by wymieniać, a lekki rower idzie od razu poznać bo komponentach jakie zostały użyte do jego budowy. Take w tym przypadku nie jest.
-
Nikt Ci nie karze trenować na kolarce. Ludzie ścigający się w MTB trenują na szosie z wielu powodów.
- wytrzymałość tlenową łatwiej robić na szosie bo jazda jest bardziej płynna
- na kolarce masz większy zasięg, zamiast 151 raz jechać do Lasku Wolskiego ( dotyczy Krakusów) można śmignąć Myślenice, Kalwarię, Krowiarki, Miechów, Ojców i wiele wiele innych
- jadąc w kilka osób łatwiej utrzymać się w grupie. W ciężkim terenie grupa momentalnie się się rozsypuje i zaczyna się jazda indywidualna, a to już zupełnie inny trening niż w grupie
- kolarka ma inne przełożenia..w górach niekiedy bardzo boli
- dla odmiany od nużących treningów na MTB. Jazda po gładkiej szosie 4 dyszki/h bywa naprawde przyjemna.
- i wiele wiele innych
-
Pozostaje jeszcze kwestia, że kupowanie lepszego, lżejszego, ładniejszego sprzęty jest dla niektórych celem samym w sobie. Każdy z nas jest po trochu gadżeciarzem i lubi mieć to co mu się podoba. Ja swego czasu nakupowałem sporo rzeczy, które zapewno nie dały mi nawet minuty zysku czasowego na zawodach...ale fajnie było je mieć
-
No to co do tematu
sportpoint.pl - żenada, rewelacyjne ceny na towary, których nie ma na stanie
szumgum.pl - spoko
ctbike.pl - spoko, ale mogliby trochę szybciej wysyłać paczki
Teraz off top - z nieukrywaną ciekawością obserwuję ten temat i czerpię z niego bezcenne moim zdaniem informacje. Są posty bardzo ciekawe podsuwające mi wiele pomysłów. Z autopsji mogę napisać, że ogromna większość klientów jest jednak spoko i reaguje na problemy z zakupami po ludzku. Są też tacy, którym nie dogodził by nawet Chuck Norris. To właśnie oni często radzą jakie programy kupić, jak zorganizować dział sprzedaż itp....często, gęsto nie znając realiów panujących w tym świecie. Niektóre posty są krótkie, rzeczowe, opisujące proces zakupów zwięźle i bez emocji. Są też takie po, których widać, że coś iskrzyło między stronami i widać tam ogromny żal i ochotę odwetu.
Żeby nie było...strategie biznesowe jakie realizuję niektóre sklepy zastanawiają mnie równie mocno...dużo by pisać
-
Kurcze, sami profesjonaliści na tym forum
Dobrze, że nie biorą się za otwieranie sklepów rowerowych bo za taką wiedzą i pomysłami w kilka tygodni monopol gwarantowany
- 1
-
Diabeł tkwi w szczegółach. Mam ten sklep pod nosem, często bywam...i żywcem nie ma czego kupić. No chyba, że zrobią przecenę to wtedy jakieś oponki udało się wyrwać. Poza tym jak dla mnie dno totalne.
-
Akurat jeśli chodzi o rowerówkę to jak dla mnie Decathlon to kicha totalna. Mały asortyment, poza promocją ceny z kosmosu, towar delikatnie mówiąc średni.
-
Przyleciały Chwyty Esi Chunky - całe tutejsze forum pieje z zachwyty nad nimi...ja jestem z deka rozczarowany. Fakt faktem jeszcze nie jeździłem, ale organoleptycznie nie dostrzegłem jakichś ogromnych różnic in plus w stosunku do innych silikonów. No i mogli by się postarac o jakąś folijkę. Niby opakowanie fajne i ładne, ale chwyty w nim gołe. Ja wiem, że to chwyty i zaraz pojawią się jakieś przybrudzenie itp ale to już moje zadanie. A tutaj chwyty golutkie, gdzieś tam w paczce się otarły o coś i malutka skaza już. Pierdoła...pierdoła do maksa, jak przetarłem to prawie nie widać.....ale lubię jak towar w dodatku nie taki tani jest zabezpieczony w 100%
Błotnik Face Fender XL - he he niezłe jaja. Jak go wyciągnąłem to mało ze stołka nie spadłem Zwykła tekturka, którą sie zgina i na paskach przczepia pod amora. Kurcze , lubię markowe rzeczy, jestem w stanie sporo zapłacić fajne gadżety...ale tu ...no nie wiem, może to faktycznie nie zwykły plastik tylko jakiś kosmiczny i kształt z Matrixa
Śruby tytanowe Torx do tarcz 12 sztuk..drogie jak ....ale fajne, prawie nic nie ważą
Śruby tytanowe do zacisków- jeszcze droższe ale zarąbiste
[hayes cx expert] jaka tarcza.
w Hayes
Napisano
Tarcz na rynku jest od zarypania. Używałem wielu i trudno mi stwierdzić, że któraś była gorsza lub lepsza. Wszystko zależy od tego czego oczekujesz od tarczy.
Ma być tania?
Ma być lekka?
Ma być "fikuśna" znaczy się ładna?
Jak miałem manię odchudzania roweru to zakładałem Ashima i Quaxar. Potem mi się odmieniło i Alliagotor Wind Cutter mi się spodobały ( w kształcie piły). Potem znów olałem wszystko i założyłem podstawowy model Avidów..nie pamiętam symbolu ale to klasyka klasyki wśród tarcz. A teraz mam chyba Alligator Aries.