Skocz do zawartości

HanSolo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    82
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Kraków

Ostatnie wizyty

981 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika HanSolo

Ten od rowerów

Ten od rowerów (4/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

4

Reputacja

  1. A to też jest b. dobra opcja. Sek w tym, że opcja koła z karbonu jest droższa.
  2. O ile mi również podoba się wspomniana rama w dużym rozmiarze (nie patrze na te zgrabne, mniejsze — taki los), o tyle popieram przedmówców i szczerze doradzam nie tylko niewykluczanie karbonu, ale wręcz wzięcie go na celownik jako główny feature. Karbon to jest to co hard - taile w tego typu geometrii lubią najbardziej. Karbon to nie jest materiał, to jest TEN materiał na ramy. Rowery do XC w pełnym zawieszeniu nie mają nawet sensu w aluminium. I o ile można by się spierać nad zastosowaniem włókien węglowych w ostrzejszych trailach (full sus) czy rowerach typu enduro (tez full), to już w XC nie ma chyba żadnych głosów przeciwko użyciu ramy karbonowej. Temat jest w sztywniakach dopracowany, a konstrukcje nie komplikują procesu budowy. Co oznacza, że nie komplikują także relacji użytkownik — portfel. Kilka osób z mojego otoczenia wybrało ostatnio b. odchudzone szosówki aluminiowe. Z założenia niby lepiej wyposażone niż zbliżone cenowo karbony. Jednak nie przekonuje mnie taki wybór. Mimo, że to goście, którzy robią tysiące km rocznie i startują przez całe lato w zawodach. Wiedzą zatem co robią. Nadal uważam, że szosowy rower, nawet nieużywany w wyścigach, powinien być z włókien. Są wyjątki typu Cannondale, ale one tylko potwierdzają regułę. Na zachodzie hard - taile typu XC oraz XC z zacięciem ścieżkowym/przygodowym są rozpatrywane właściwie tylko pomiędzy karbonowymi takimi a karbonowymi innymi. W tych rowerach rama z „plastiku” ma najwięcej sensu. Aluminiowe sztywniaki i szosy są skierowane albo do młodzieży, albo do rowerzystów miejskich. Plus jeżdżących sporadycznie i tylko rekreacyjnie.
  3. Moim zdaniem warto dołożyć. Sztywna oś, widelec Rock Shox Judy (x-Caliber 8 ma 30mm lagi sic!), manetki napęd i korba SLX, hamulce MT-400 (podobno teraz bliższe Deorkom - manetka, siła hamowania, dozowalność etc). Korba SLX - tak. Nie żebym narzekał na mechanizm korbowy Race Face Ride, po prostu ostatni SLX jest o jedną technologię wyżej i o 3 półki lepiej wyglada. Szkoda że hamulce nadal nie są Deore. Wzystkiego jednak mieć nie można. Na 2019 8-kę od 9-tki rózni to, że osprzęt jest sportowy a nie rekreacyjny. 2018 daruj sobie.
  4. Kryste panie! Oni w tym skocie litości nie mają! Jak brałem Calibra 9 to Scott miał w 900-tce 30mm lagi - RS XC 30, do 29 calowych kół i bez zawieszenia z tyłu. No comments. EDYTA: Czy warto brać 9tkę? Zawsze warto brać lepszy rower. Korba XT wyglądała "burżua" ale widelec z półki wyższej, czyli odkopany z grobu JUDY, niż XC32 ze zmienioną naklejką (tak Recon 32 to po prostu stary XC, natomiast XC ma teraz tylko 30mm, a przynajmniej w OEMach) przemawia do mnie duuzo wyraźniej.
  5. Jeśli SuperFly z foxem to właściwie przesądzone.
  6. @Dymcio111 Ja używam opon 2,35/2,4 w calibrze i one w pewien sposób rekompensują brak tylnego zawieszenia. Na ostrym skręcie 2,35 ociera minimalnie o wideł, natomiast 2,4 musiałem ogolic odrobine z boku z klocków - jakieś 1-2mm bo napompowane mocniej tez ocierały lekko. W nowych calibrach powinno byc z tym lepiej. Ja mam 2015r.
  7. Ja go właśnie dla tej konfiguracji wziąłem.
  8. Jeśli chciałbyś zmieniać ramę to moze jest to opcja na zmianę na fulla XC 100/100mm. Takiego np Specializeda?
  9. Piasta tak, przerzutka nie. Niemniej nie potrzebujesz 11-tki bo z przodu masz dwójkę. 11-tka dodaje tylko duży blat w rodzaju 48 zębów który obsługuje 1x z przodu. Jeśli masz kasetę 10s 11-42 to jest to już naprawdę szeroki zakres, a taki np Sunrace robi 11-46. Jest cała masa ludzi jeżdżących na 1x10 z powodzeniem.
  10. Najsłabszym elementem sa tam hamulce. Widelec jest powietrzny więc nie ma niebezpieczeństwa, natomiast słabe heble mogą przyspożyć nie lada problemów. To dobrze że chcesz wsadzić dobry wideł ale pamiętaj o hamulcach. Różnica w czasie jaki potrzebny jest do zatrzymania jest kolosalna, to samo dotyczy wygody, przyjemności z używania i pewności w trudnych warunkach. Moim zdaniem przesadą jest montaż przez Treka przerzutki XT Shadow podczas gdy manetka do niej jest z innej (dużo tańszej) parafii. Sytuacja z jakością i przyjemnością z jazdy zmienia się równie radykalnie przy manetce XT jak przy 1-palcowych hamulcach. Właściwie w osprzęcie Calibra wymieniłbym tylko te 2 rzeczy. No chyba, że sztyca regulowana ale to już inna bajka. Hamulce to koszt 550zł nawet jeśli już chcesz popłynąć na maxa i wziąć nowe SLX-y M7000, a manetka Shimano XT SL-M780 10s ok 150zł. Niestety przy kasecie 10 rzędowej nie skorzystasz z systemu jednoobejmowego ale to niewielki "bonus" - nie warto sobie nim zawracać dupy. Oponami zająłbym się ale dopiero po wymianie widelca - uważaj zatem aby ten który wybierzesz mieścił jak najszersza gamę opon. ps. Nie sądzę zebyś dał radę "zjechać Deorkę i przerzutkę XT w ciagu 1 roku. Urok Shimano.
  11. Właściwie to już prócz marketowców, nie powinno być widelców (rowerów) bez sztywnych osi. Jeśli cokolwiek kupujesz to tylko sztywna oś. Im nowszy standard tym lepiej. Przy okazji trochę mnie zmieszałeś, bo ja aktualnie wymieniam osprzęt w rowerze, a widelec zostawiam sobie na później.
  12. Pojęcia nie mam jakie masz obręcze ale obstawiałbym że 23mm szerokości wewnętrznej. Coś jeszcze słyszałem o 22mm ale nie znam takiego standardu - choć akurat tu Bontrager sam robi koła dla Treka i standardy mogą sobie mieć gdzieś. Napisz co chcesz w przyszłości robić z rowerem, łatwiej będzie powiedzieć w która stronę powinieneś iść.
  13. Z piastą jest tyle roboty co z zapleceniam koła. Jak masz Mustangi TLR a tym bardziej Affinity TLR to może nawet warto przekładać. Pytanie jakich szerokości chcesz w przyszłości używać opon? Jesli masz Mustangi to 19mm szerokości wewnętrznej klasyfikuje się do tego co dała fabryka czyli 2.2" - max to będzie 2.35" ale widać już ze balon nieco za duży na felgę. Jeśli Affinity to zdaje się 23mm wewn. obręczy co pozwala jako normę traktować 2.35". Wchodzi na styk 2.4" ale już 2.5" jest słabo. Dlaczego o tym piszę. Ponieważ przednie koło powinno posiadać dość szeroką obręcz z agresywnym kapciem 2.35" - 2.5" bo to podstawa kontroli roweru w pochyleniu i w cięższych szybkich zakrętach. Tył może być nawet drutowana, zużyta, Dębica 2.1" bo uślizg tyłu zawsze jakoś wyprostujesz. Jeśli masz uślizg przodu to praktycznie 100% gleba. Stąd też w modelach Roscoe opony to plusy 2.8", a widelec 120mm, żeby mógł przy sporym SAG-u nadal utrzymywać pełen kontakt z podłożem. Właściciele BMW by się zdziwili widząc większy kapeć na przedzie skoro napęd na tył - ale taka jest prawda. Pytanie zatem czy nie lepiej kupić gotowe koło z odpowiednią felga i oponą a oryginał odłożyć sobie na delikatniejszy teren, bo XR2 to ja nijak nie widzę w górach ani w systemie bezdętkowym. Druciaki z plastikową gumą...
  14. Jeśli masz taperowaną główkę i zielone dodatki w rowerze to Rebę bym brał chętniej niż Manitou. Może dlatego ze Manitou kojarzy mi się ze starymi usterkowymi sprężynami i drogimi widelcami, które pracowały świetnie ale były zawsze daleko poza moim zasięgiem i też nie grzeszyły (opinia mechaników) długimi przebiegami miedzyserwisowymi. EDYTA: Może ktoś się wypowie na temat Maczety bo jakość się w Manitou ponoć poprawia, tak jak zresztą w RST które upadłyby gdyby dalej oszczędzały na trwałości swoich produktów. http://allegro.pl/suntour-epixon-air-27-5-120mm-qr15-2015-wroclaw-i7165243741.html#thumb/1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...