Postanowiliśmy zmodyfikować szlak Stefana Huli i przejechać go rowerem. Zamiast wdrapywać się na Skrzyczne wjechaliśmy z rowerami kolejką linową (uwaga: przerwa konserwacyjna do weekendu majowego!). Wjazd 15 zł na górną stację. Do Hali Jaworzyna rower trzeba było trzymać na kolanach, a na górną stację krzesła mają boczny hak, gdzie można powiesić rowerek za przednie koło. Trasa miała następujący przebieg: Skrzyczne => Małe Skrzyczne => Malinowska Skała => Malinów => Biały Krzyż => Kotarz => Hyrca => Beskid => Przełęcz Karkoszczonka => Klimczok => Szczyrk
5,5 godziny => 3 godziny jazdy, 2 godziny podejść, 30 minut postojów
Najtrudniejsze podejścia: Przełęcz Karkoszczonka => Klimczok (prawie godzinę) oraz Biały Krzyż => Kotarz i Malinowska Skała => Malinów.
Powrót z Klimczoka do centrum Szczyrku to fantastyczny 6 minutowy zjazd niebieskim szlakiem na łeb na szyję... Początek bardzo stromy a 300 m niżej już łagodnie, a potem płyty betonowe i równiutki asfalt. Żurek z chlebem na Klimczoku pychotka. :)
Link do galerii
Polecam!