
Psobol
Użytkownik-
Liczba zawartości
47 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Psobol
-
Uniwersalny uchwyt przyklejony do "gumy" na telefon.
-
Pierwsza dłuższa wyrypa bezsakwowa za mną. Podszedłem do niej jak do testu wszystkiego (sprzętu, siebie, rozwiązań etc.), stąd też widzę mnóstwo rzeczy do zmian/poprawy przed przyszłym sezonem. Trochę opisze, może komuś się przyda Ale do rzeczy Białystok -> Szczecin, ~700km, 6 dni (no w sumie to 7 ;P), docelowo spanie pod namiotem jednak pogoda zweryfikowała plany i wszyło 50/50 namiot/agroturystyka. Rower zapakowany tak jak na zdjęciu jest bez porównania do sakw zarówno pod kątem wyważenia jak i uporządkowania bagażu. Odpowiednio: kierownica - tropik + garderoba + kuchnia + statyw + przekąski na czas jazdy. Trójkąt - prowiant + akcesoria pokroju nrc, zapalniczki, mokre chusteczki itd. Podsiodłówka - spanie czyli reszta namiotu, śpiwór, samopompa, czytnik ebook, i kilka pomniejszych nieistotnych pierdół. Na górnej rurze od strony kierownicy - aparat. Od siodła - elektronika (powerbank, ładowarki, akumulatory) + dokumenty + narzędzia. I już tutaj jest potrzebna zmiana - spanie pod kierownice, garderoba do podsiodłówki. Stety/niestety mój rower ma BARDZO mało miejsca między kierownicą i na ten moment spanie tam nie wejdzie, bo samopompa jest za duża. Ale to zmienimy. Do rozważenia inny sposób przewożenia aparatu, tutaj dostęp jest dobry, ale jakoś tak mnie nie przekonuje to rozwiązanie. Torba authora w trójkąt w sumie spisała się nieźle, oprócz debilnego według mnie sposobu zatrzaskiwania pasków i braku jakiegokolwiek uwodoodpornienia zamka. Packman na przedzie niczym nie zaskoczył, ani nie rozczarował, bujam się z nim już drugi sezon więc tutaj w zasadzie nie ma o czym pisać. Samuraj jest za######isty. Pewnie dało się go bardziej spiąć niż ja to zrobiłem, dzięki czemu bujałby się jeszcze mniej - w sumie przez cały wyjazd się uczyłem jaktoto robić lepiej, ale od samego początku, od pierwszego założenia nie czułem żeby cośmitam pod dupą latało. Szczerze to wziąłem go na ślepo, bez większych przemyśleń, bo po Packmanie stwierdziłem, że będzie to dobry produkt i napiszę, że nie wyobrażam sobie teraz innego rozwiązania niż uprząż + worek. Po prostu nie i koniec - wypinasz dwie klamry, wyciągasz worek i jesteś szczęśliwy człowiek. A gdybym miał pakować, upychać toto przymocowane na stałe do roweru - uła. Na koniec torba topeaka - pojemna, wchodzi DUŻO rzeczy, dostęp git, deszczoodporność też git – doszyty wodoszczelny chowalny pokrowiec pewnie wypruję, zajmuje tylko miejsce. Sprzęt. Namiot naturehike 2os. wiadomoskąd. Szybko się rozkłada, szybko się składa, lekkietoto, 2os. to w rzeczywistości 1 osoba + BARDZO dużo miejsca na bagaż w środku lub 2 osoby + ciasnota. Problem jaki od razu widzę to skraplanie się od wewnątrz tropiku. Co prawda spałem w nim dotychczas 4 razy z czego 3 nad wodą i raz na łące - za każdym razem bardzo wilgotno, chłodno <=10*C. Nie wiem jak zachowałoby się to w typowo letnich warunkach, ale myślę nad zrobieniem jakichś wywietrzników w tropiku. Śpiwór od Małachowskiego Ultralight II 200. Mniej więcej zgadzam się z T limit podanym przez producenta, około 5*C to temperatura graniczna dla komfortowego wyspania się w moim przypadku. Poniżej to już mroziłem stopy, ale to może być też zasługa samopompy Samopompa ¾ decathlonowa - jak na cenę to jest świetny sprzęt. Dużo wygodniejszy od karimaty. Ale trochę za duży po złożeniu. I trochę ciężki. I przy niskich temperaturach to jednak jest 120cm długości, a więc nogi (a dokładniej stopy) dostają w kość. Mini palnik nakręcany z chin za 4$ - super sprawa, żadnych problemów. Kartusz 100g po 5 obiadach (dłuższe gotowanie) + 5 śniadaniach (krótkie zagotowanie) patrząc na jego obecną wagę wystarczyłby jeszcze na 2xobiad + śniadanie. Garderoba. Tutaj nic specjalnego, jakaś kurtałka biegowa z 4F wiatroszczelna z przodu/siatka z tyłu, krótkie spodenki luźne, 2x bezszwowe bokserki, kalesony termoaktywne, 2x longsleeve, 2x skarpety, buff. Gwoździem programu okazała się decathlonowa kurtka puchowa – przez pierwsze 3 dni zastanawiałem się po co mi ona, przez kolejne 3 wieczorami siedziałem tylko w niej. Kosztowała bardzo niewiele, super kompresowalna, super wygodna, super ciepła. Do tego zestaw wodoodporny, czyli plastikowa kurtka + spodnie z decathlonu. Tutaj o ile kurtke mam już drugi rok i spełnia swoje zadanie w 100% o tyle spodnie to nowy nabytek i są porażką. Od środka materiał jest na tyle „tępy”, że pedałowanie staje się 1,5x trudniejsze, bo trzeba pokonać opór tego pieprzonego materiału. Już wiem, że na nogi od wody/wiatru trzeba coś innego znaleźć + kurtałkę 4f wymienić na coś bardziej kompresowalnego, bo zajmuje sporo miejsca. Żarcie. Ze sobą miałem 4x obiad + 4x śniadanie. Na śniadania tytanowa owsianka tj. owsianka, mleko w proszku, wiórki kokosowe, kawałek czekolady, olej kokosowy. Fajna bomba z tego wychodzi, tylko niestety bardzo mdłe. Dlatego przetestowałem też liofilizaty od lyofood. Wziąłem ze sobą 2x paczkę owoców + 2x obiad. Owoce dodawane po pół paczki do owsianki zabijają jej mdłość i jest to ich dość dobre zastosowanie. Generalnie liofilizaty są dobrym rozwiązaniem jak nie ma za bardzo dostępu do żarcia na trasie, albo jak chce się troche dietę urozmaicić dodając np. troche liofilizatu do ryżu. Inaczej nie mają imho sensu. Do tego w oryginalnych opakowania są średniokompresowalne. Na obiady było jak pisałem 2x liofilizat + 2x ryż z warzywami + sos. Do tego na sobie 2x baton + garść cukierków + duża garść suszonych daktyli + duża garść orzechów włoskich. Polecam ostatnie dwa pod ręką w trakcie jazdy, jak łapie kryzys dobrze sobie zarzucić i przemielić takie combo. Plus taki, że nie wysusza/zasładza japy. Nawigowałem się telefonem z Locusem w wersji darmowej z mapami OSM. No i właśnie mapy – momentami lepsze od googlarza, momentami gorsze. Trzeba pewnie poszukać lepszych map, bo same OSM jest zbyt słabe. Telefon to stary LG F60 zamontowany na polecanym kilka postów wcześniej Quadlocku. Cena odstrasza, ale rozwiązanie jest pancerne. Gleby, wertepy, kocie łby – skała. Napęd 1x11 36T przód 11-40T tył. Dla stalowych nóg to będzie zdecydowanie zbyt miękko, ja mam słabe nogi + jeżdże z wysoką kandencją i ten zestaw w zasadzie jest OK. 40T wchodziło tylko na jakichś bardzo stromych górkach lub w bardzo grząskim piachu, największe zużycie jest na środkowych koronkach kasety. Krótko podsumowując, taki sposób pakowania to jest to co mi odpowiada. Patrząc po tym wypadzie widzę, że zmiany sprzętowe na dystans nie 700km, a 3700km byłyby niewielkie, z pewnością doszłoby więcej rzeczy typowo rowerowo-serwisowych. No i chcąc, nie chcąc, muszę przyznać rację, że jeżeli ktoś chce się tak zapakować razem z namiotem, śpiworem, kuchnią itd – to troche inwestycji w sprzęt zajmujący mniej miejsca będzie nieuniknione. Chyba, że moje zdolności do kompresowania rzeczy są jeszcze za małe.
-
Jak sobie radzicie z energią elektryczną, a dokładniej z utrzymaniem telefonu/nawigacji przy życiu? Myślę tu o kilkudniowych wyrypach z noclegami na dziko. Powerbank? Czy może dymano w piaście? Sam zwykle biorę powerbank xiaomi 16000mAh, ale to straszne kowadło i myślę nad czymś mądrzejszo - lżejszym.
-
Samo ustawienie siodełka żeby było wygodnie z lemondką dyskfalifikuje wygodną jazdę w normalnym chwycie (przynajmniej w moim przypadku). Mam krótki tułów i musiałbym mocno przesuwać siodło do przodu żeby całkowicie uwolnić sobie przeponę, bo teraz jadąc na lemondce nie jest w 100% swobodnie. Mi wyszło tak, że jak mam wygodną i efektywną (tego nie zaznaczyłem) pozycję na lemondce, to nie jest wygodnie w normalnym chwycie, gdzie spędzam więcej czasu. A jak ustawie na normalny chwyt, to na lemondce nie jest ani efektywnie, ani wygodnie. I w związku z tym wyleci wszystko, a wjedzie baranek
-
Lemondka jest spoko, ale niestety wymaga dostosowania pozycji - albo wygodnie na lemondce, albo wygodnie przy normalnym chwycie. Przynajmniej tak wychodzi z mojej obecnych testów testów. Do tego z racji, że głównie staram się latać szutrami/bocznymi asfaltami to na lemondce spędzam zdecydowanie zbyt mało czasu by to się opłacało. Koniec końców na przyszły sezon będę przechodził na baranka, najchętniej coś na kształt Funn G-Wilde, pokazanego w innym temacie. Wydaje mi się, że to będzie dobre rozwiązanie. Tylko od razu marzą się klamkomanetki z heblami hydraulicznymi, ale to skok na kasę. @up Super, wydaje się, że plusy w takim terenie to bardzo dobre rozwiązanie.
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Psobol odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Jak apex to kaseta 11-42. Może ostatecznie na korbie siądzie coś mniejszego, np. 38T. -
Jak ktoś będzie sobie zamawiał to proszę o cynk, bo ja też bierę. Zawsze to KW/2.
- 11 997 odpowiedzi
-
Ja korzystam z mniej wyrafinowanego, ale sprawdzonego rozwiązania, ale >50zł + KW za kawałek plaskownika z 4 dziurami płacić nie będę Opaski zaciskowe + podkładka z dętki. Koszyk musi mieć specyficzne mocowanie. Zdjęcie przykładowe: http://farm6.static.flickr.com/5098/5503599361_8bd9f68c58.jpg
-
W mojej wersji do kierownicy jest mocowanie na rzep, tak samo jak do sterówki. Chyba, że piszesz o mocowaniu drybaga - to tam rzepy by się nie sprawdziły. Te rozwiązanie, które jest (ściąganie przez "sprzączkę" + klamra) jest o wiele bardziej wytrzymałe. Przynajmniej według mnie
-
Pod kątem użyteczności do rodzimego packmana trochę brakuje. Poza tym nie podoba mi się wykorzystanie "sprzączek" (nie wiem czy tak to się nazywa...) w mocowaniu do kierownicy i sterówki.
-
3 troki + trytka
-
Ja tu się do kolegów raczej nie umywam, ale też się pochwalę: Wycieczka krótka, bo krótka, ale wiem jedno - do sakw powrotu nie będzie. Przód to Triglavowy Packman, załadowany pod kurek - poradził sobie fest. W ogóle super sprzęt, używam od roku praktycznie codziennie (z zimową przerwą) + okazjonalne wypady i oprócz tego, że jest w piachu i błocie to nie mam z nim problemów, ew. kwestia pakowania worka/ściskania go klamrami, bo mały prześwit kierownica koło w tym kaffenbacku jest. Docelowo dojdzie fuel tank, podsiodłówka i leniwiec. Na razie bawię się tym co mam A, pamiętajcie żeby brać ze sobą w dłuższe wyprawy trochę smarowidła do łańcucha. Ja o tym nie pomyślałem i napęd ostatniego dnia został zmaltretowany. Jakby ktoś się zastanawiał na kaffenbackiem do takich zastosowań - tył przyjmuje tylko 32c. Przez co w troszke głębszym piasku mocno wierzga. Mi się to w sumie podoba (bo się nie nudzę), ale pewnie do pierwszej gleby. Kupując rame te 32c z tyłu jakoś przegapiłem. Z racji, że są tutaj szpece od kierownic - szukam lekko giętej kierownicy, szerokość min. 600mm. Największe wyzwanie to mocowanie 31,8mm, które będzie na tyle szerokie żeby się dało obok mostka zamocować lemondkę. Teraz jest to zrobione na dętko-adapterze, ale wolałbym jednak się tego pozbyć. Jakieś pomysły, czy pozostaje mi zasypywanie pytaniami sprzedawców/macanko na miejscu?
-
Potrzebuję fajnych worków wodoodpornych. Na teraz używam dwóch POD Stuffsaców deluxe i jestem z nich zadowolony fest. Niestety zanim zorientowałem się, że trzeba było tego nakupić póki kosztowało <2 łabędzie to towar zniknął i z tego co wyczytałem nie zapowiada się na kontynuację. Ktoś zna jakieś fajne worki, podobnej jakości, które nie mają ceny wziętej z kosmosu? Chiny z góry odpadają.
-
Raidon, sztywne osie boost i 2,5k? Czy to na pewno jest dobra cena? Przecież to za darmo, 1/3 katalogowej.
-
Piękny. Mi by przeszkadzał czerwony akcent na siodle. No i osłona trójkąta z dętki i trytek - pomysłowe, ale wizualnie meh.
- 27 odpowiedzi
-
- chiński karbon
- karbon
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Właścicielom polecam kontaktować się z dystrybutorem na Polskę (http://marinbike.pl/kontakt_s_73.html), rozmawiałem z bardzo rzeczowym facetem. Sprawa jest do załatwienia w 2-3 dni jeżeli macie dealera w pobliżu.
- 11 997 odpowiedzi
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Psobol odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
A ja płaczę nad Marinem Pine Mountain co go zrobili z 3150 na 3900 kosztem... napędu i opon (koła też się zmieniły, ale wygląda, że zamienił stryjek siekierkę na kijek). Za późno w zeszłym roku go odkryłem i już nie było rozmiarówki. -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Psobol odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Tu też możesz spytać: bikepark24.pl Sam czekam na tegoroczną cenę PM i PM1. Byłbym zdecydowany na PM1, ale brak manetki od widła... Co sądzicie o Marin Nicasio? Kusi mnie niemiłosiernie na miejsko-wiejski rower. -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Psobol odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Widzieliście, słyszeliście? http://www.marinbikes.com/us/bikes/family/nicasio -
Cześć, szukam specyfikacji roweru Wheeler cross line 5000, rama na rurkach Tange cr-mo. Rok produkcji około 91-93'. Pamiętam, że jakiś czas temu znalazłem stronę z tym lub bardzo podobnym modelem z dokładną specyfikacją, coś jak bikepedia. Teraz przekopałem pół internetu i historię przeglądania - chyba jednak mi się śniło. Mam jednak nadzieję, że nie i, że ktoś z was mi pomoże. Z góry dzięki, pozdro
-
[hamulce] Piszczenie hamulców - po dotarciu i kilku dniach przestoju znowu to samo
Psobol odpowiedział RysStepowy → na temat → Shimano
Benzyna ekstrakcyjna jest pochodną ropy więc jest nieco tłusta i zostawia tłusty osad.