Może nie części ale... Komplet CCC ( dmtex ). Bardzo duży plus. Jakość, użyte materiały. Super. Obniżka cen o 50%. Jeżeli ktoś posiada kartę CCC jest dodatkowo 10% rabatu.
Piątek szosa. 29,4 km, 187 up ze średnią 30,4 km/h.
Sobota luźna szosa. 63,8 km, 428 up ze średnią 27,3 km/h
Dziś szosa. KTC. Mega pizga wiatrem w oczy. 74,7 km, 695 up ze średnią 30,9 km/h
Dziś szosa po tygodniu przerwy. Gorąco, wieje i to bardzo. zmęczyłem się jak nigdy do tej pory. Serducho też nie miało łatwo. 45,7 km, 353 up ze średnią 31,2 km/h.
Sobota szosa. Wyjazd bez weny. Tak ciężko to mi się nigdy nie jechało. 77,7 km, 865 up ze średnią 28,7 km/h.
Niedziela przerwa.
Dziś poranna wietrzna szosa. Wiaterek trochę chłodził to gorące powietrze. 47,7 km, 369 up ze średnią 30,9 km/h.
Wczoraj MTB do lasu w poszukiwaniu grzybów. Grzybów brak. 24,5 km, 172 up.
Dziś szosa. Workout. Miał być jeszcze kilka podjazdów ale wyszła taka czarna chura, że trzeba było uciekać. 47,5 km, 408 up ze średnią 30,7 km/h.
Piątek MTB. Objazd trasy maratonu ŚLR Morawica. 20,2 km, 331 up oraz powrót do domu 14 km, 146 up.
Sobota szosa. 68,6 km, 464 up ze średnią 30,6 km/h
Po południu czyszczenie całego MTB.
Niedziela MTB. Maraton ŚLR Morawica. 23,7 km, 402 up.
W środę szosa. 56,3 km, 508 up ze średnią 30,2 km/h.
Przerwa do soboty
Sobota. Delikatne MTB. 27,2 km, 176 up
Niedziela. MTB. Rozkręcanie nogi. 50,7 km, 433 up
Wczoraj wietrzna szosa. 56,6 km, 565 up ze średnią 29,4 km/h