Skocz do zawartości

Martinus_vm

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    102
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Marek
  • Skąd
    warmia

Ostatnie wizyty

717 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika Martinus_vm

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Reaktywny
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

15

Reputacja

  1. Zgoda, Ci co cisną szosą KOMy lub mają rower typowo terenowy nie potrzebują specjalnie infrastruktury, zakładam że nawet nie będą z niej korzystać z uwagi na jej ograniczenia Ale to chodzi też o umożliwienie takiej typowej turystyki rowerowej np. z przyczepką z dzieckiem czy z ludźmi słabiej jężdżącymi lub nieprzyzwyczajonymi do tego że ktoś ich wyprzedza na gazetę Np moja żona która lubi przejażdzki rzędu 50-60 km dziennie niezbyt szybkim tempem spina się psychicznie jak zbliża sie do niej TIR czy ciężąrówka z tyłu. Dla niej przestaje to być przyjemność i bywa że zaczyna robić nerwowe manewry Uważam że taki region jak Mazowsze naprawdę stać na zrobienie porządnych szlaków rowerowych oddzielonych od ruchu samochodów, a od wielu lat niewiele w tym temacie jest robione A ten projekt skoro ma obejmowac aż 4 województwa i zaczynąc się od Połańca (czyli de facto od końca WTR w Szczucinie) ma jakieś widoki powodzenia ]
  2. Projekt zakładał że trasa miałaby przynajmniej w części tak jak WTR przebiegać koroną wału wiślanego. Już kilka lat temu zmieniły sie przepisy regulujące zasady poruszania sie po wałach. Natomiast patrząc na to jak wygląda infrastruktura rowerowa poza Warszawą to faktycznie trudno o optymizm.
  3. Osobiście na tej trasie przejeżdzajac ją setki razy, a może nawet i ponad 1000 razy, nie byłem nigdy świadkiem jakiejś agresji ze strony kierowców czy miejscowych, ale o takich sytuacjach słyszałem z opowieści Natomiast przydałaby się porządna infrastruktura wyłączona z ruchu ogólnego na której bezpiecznie można by pojechać z przyczepką rowerową z dzieckiem czy osobami które normalnie boją sie jeździć po ulicy. Może to być szuter, byle nie kostka Bauma. Zwłaszcza że chcąc nie chcąc w tej okolicy zaczynaja powstawać domy w większej ilości i ruch samochodowy tam będzie rosła, im dalej tym trudniej będzie tam pomieścić infrastrukturę rowerową.
  4. W 2023 r. pojawiły się informacje ze województwo podkarpackie, świętokrzyskie, lubelskie i mazowieckie chce śladem Wiślanej Trasy Rowerowej wykonać projekt budowy infrastruktury dla rowerzystów i kajakarzy wzdłuż biegu Wisły i bodajże Sanu jako że na Mazowszu najpopularniejszą trasą rowerową jest odrobina dziurawej drogi gminnej wzdłuż Wisły do Gassów i Góry Kalwarii na której okresowo występują udogodnienia w postaci rozsypanych pinezek bądź sfrustrowanych kierowców, to całość wydaje się dużą szansą na rozwój kolarstwa na Mazowszu Tylko czy to jest realne w najbliższej przyszłości? Patrzac jak są realizowane (lub raczej nierealizowane) projekty rowerowe to mam obawy czy nawet najlepsze plany kiedykolwiek doczekaja sie tu realizacji.....
  5. Chcę sobie kupić jakiś tańszy rower szosowy który będe wykorzystywał jako zamiennik od Marina Four Corners na okazjonalne przejażdzki po asfaltach w okolicach Gassów Moją uwagę przykuł obecnie Romet Huragan 1, z racji fajnego wyglądu i ceny 1999 zł na promocji w Dec. Mam świadomość ze hamulce szczękowe nadają mu charakter lekko retro i że osprzęt Claris nie jest jakiś szczegolnie wyszukany, ale jeździłem parę ładnych lat na Tribanie 100 z gorszym osprzętem i dawałem radę. Problem w tym że od tamtych czasów przybrało mi się na wadze i w latach i przy około 180 cm z kategorii wagowej 75-80 kg przeskoczyłem w superciężką 90 + (konkretnie 92-93 kg). Lat mam 37. Czy waszym zdaniem taki grubasek jak ja nie powygina kół w tym rowerze ?
  6. Muszę się zgodzić, że mnie bardzo wkurza duża ilość szkła na drogach rowerowych jak i chodnikach, to jest jakaś plaga zwłaszcza latem. Nie do końca rozumiem tą fascynację rozbijania butelek piwa czy innych trunków o chodnik. Sam byłem w życiu kilka razy nieźle wstawiony i zawsze ostatkiem sił i rozumu starałem sie zachowywać mega poprawnie, tzn żadnego wrzasku, sikania pod ścianą czy rozbijania czegokolwiek o chodnik.
  7. Nie bede sie chwalil Ile jezdze na rowerze, bo jest wielu ktorzy kreca znacznie wiecej, ale w sezonie wiosna do jesieni zasadniczo wiecej niz samochodem I codziennie po 8 km w jedna strone do pracy. I tak jak rozumiem ze omijanie pojazdow rowerem po prawej stronie jest zgodne z prawem, tak sam tego nie robie i uwazam ze jest to mocno ryzykowny manewr w sytuacji zakorkowanych ulic. Jezeli domagamy sie zreszta slusznie aby kierowca zachowal 1 metr przy wyprzedzaniu rowerzysty, co nieraz zmusza do dlugiego oczekiwania na taka szanse I frustruje kierowcow, to bez sensu jest omijac go na nastepnych swiatlach I forsowac sie na sam poczatek kolumny samochod tak aby znowu zmusic wszystkie te pojazdy do wyprzedzania nas. Ale nikogo nie zmuszam do przyjecia mojej optyki. Zwlaszcza ze prawo dozwalq rowerzystom na takie manewry, aiec w razie kolizji wina jest po stronie kierowcy
  8. Pod kątem prawnym jechałeś zgodnie z przepisami, wiec wina jest kierowcy Natomiast mogło być tak że ten kierowca nawet gdyby jakiś cudem przed puszczeniem sprzęgła spojrzał w prawe lusterko to wszedłeś mu w obszar który nie jest nim objęty. Warto siedząc za kierownicą auta zastanowić się czy w takiej sytuacji mamy nawyk aby na drodze z 1 pasem ruchu patrzyć w prawe lusterko. Ja szczerze przyznam że nie zawsze, a uważam że jeżdze bardzo ostrożnie, wręcz ślamazarnie
  9. Nie wiem czy o tym jest mowa ale mnie irytują rowerzyści, skuterowcy, motocykliści którzy wyprzedzają lub omijają pojazdy z prawej strony w ramach tego samego pasa ruchu lub na drodze na której nie ma wyraźnie wytyczonego pasa dla rowerów lub odrębnego pasa w tym samym kierunku Wiem że rowerzysta może zgodnie z prawem omijać samochody z prawej strony, ale praktyka nie nadąża za takimi zmianami przepisów PORD. Mało który kierowca ma odruch aby skręcając w prawo lub ruszając w korku zerkać w prawe lusterko, w każdym razie nie jest to odruch na który zwraca się uwagę w trakcie kursu na prawo jazdy. Nie zwalnia to kierowców z odpowiedzialnosci w razie potrącenia rowerzysty. Jeszcze bardziej boję się rowerzystów i motocyklistów którzy w korku omijają samochody jadąc pośrodku między pasami, nieraz z dużo prędkością. Wiem że część z tych manewrów jest formalnie zgodna z przepisami, ale skoro rower jest pojazdem i porusza się w ruchu ulicznym to dobrym pomysłem jest pamiętać o tym że każdy samochód ma mniejsze czy większe martwe pole - osobówka niezbyt duże, ale ciężąrówki starego typu (bez kamer i dodatkowych lusterek) już naprawdę spore. Czasem mam wrażenie że wielu rowerzystów wychodzi z założenia że skoro ja widzę samochód, to kierowca widzi też rower. Jednak tak nie jest PS spodziewam się krytyki tego postu.
  10. No właśnie przed zakupem koła chyba jeszcze spróbuje dokręcić piaste w obecnym kole. Koło jeździ bez problemowo praktycznie codziennie, jedynym problemem jest obcieranie klocków o tarcze hamulcową i z tego powodu tylny hamulec jest tak ustawiony ze łapie dopiero gdy manetka zbliża się do kierownicy
  11. Czyli problem może tkwić niedostatecznym skasowaniu luzu między konusem i nakretką? Przyznam ze 1. raz w życiu rozbierałem piastę i być może coś źle zrobiłem ją składając od nowa.
  12. Tylne koło w moim Marinie Four Corners ma takie bicie, że nie bardzo idzie sensownie wyregulować hamulce tarczowe a bicie koła jest widoczne gołym okiem gdy powiesi się rower na stojaku i zakręci pedałami Problem moze wynikac ze zużycia i niewłaściwego czyszczenia kół - na początku było stosowane czyszczenie myjką wysokociśnieniową, po otwarciu piasty okazało sie że smar jest wymyty i kulek jest mniej niż 9 na biezni, mimo uzupełnienia smaru i wymiany kulek z obu stron biezni na nowe oraz skasowania luzu, koło daje bije (przy czym zniknął problem głośnej pracy piasty). Domyślam sie że po zakończeniu sezonu zimą przyjdzie czas na zakup nowego koła, zwlaszcza ze koła w Marinach to akurat są mocno budżetowe na piastach kulkowych Joytecha i to tych najtańszych Stąd pytanie - gdzie kupuje sie takie koła? Wiem że w sklepie, ale nie każdy sklep internetowy ma je w ofercie. Na co zwrcacać uwagę - to jest koło pod QR a więc następne również musi być pod QR 9x130 (135mm), czy tez w grę wchodza koła pod sztywną oś z jakąś przejściówka Jakie modele byście polecali w cenach max do 500 zł za tylne koło? Pozdrower
  13. Na mój gust to spróbuj zajeździć tą kasetę i koło, a potem kup po prostu nowe porządne koło. Te koła z Deca to budżetowe najtańsze modele, nie ma najmniejszego sensu bawić się w wymianę piasty czy ich upgrade Jedyny problem w tym że kół pod hamulce szczękowe szosowe jest coraz mniejszy wybór, więksi producenci juz dawno postawili na tarcze.
  14. Mój Marin 4 Corners z 2022 jest wyposażony w opony WTB Resolute, 650B/700Cx42mm, Puncture Protection i ma za sobą już prawie 10.000 km na tych oponach Rowerem jeźdzę głównie do pracy i na wycieczki, do szybkiej jazdy mam rower szosowy. Na dzień dzisiejszy opony się ładnie toczą, bieżnik wygląda na juz dosyc mocno zużyty ale w tym roku nie złapałem jeszcze flaka - a flak w przedniej oponie z jesieni 2023 po jego doraźnym napompowaniu na trasie pianką uszczelniająca z Decathlonu - do dzisiaj sie nie rozszczelnił - przejechałem juz z 1.600 - 1700 km na tak uszczelnionej, lekko dziurawej dętce mimo pompowania jej do górnych zalecanych norm 80 psi Stąd pytanie - po jakim czasie taka opona zazwyczaj nadaje sie już do wymiany (nie chodzi mi o to dziurawą detkę) ? Wydawało mi sie że 10 tys km to całkiem sporo nawet jak na opony z wyższej półki....
  15. Za 2000 zł wybór rowerów jest dosyć niewielki Proponuje przymierzyć się do Tribana RC 100, będzie szybszy niż jakikolwiek MTB lub trekking na asfalcie, a w lekkim terenie też da radę. Tylko ma dziwną manetkę i hamulce szczękowe, więc są ograniczenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...