Witam serdecznie. Chcialbym opowiedziec Wam jak zostalem strasznym jeleniem. Mam 188cm i waze około 105kg. Stwierdziłem ze bede kolarzem. No przyjamniej na trasie dom-praca (oszałamiające 4km w jedna strone). Pojechalem do sklepu rowerowego i mowie "panie daj cos najlepszego dla mnie do 2tys". Nic nie mierzyl nie pytał popatrzył tylko na mnie i wyciagnal Kelly sa TNT 10 na ramie 21 model 2014. No i pech sprawil ze kpmpletnie nie wiedzialem czy to dobry rower. Czasu troche minelo bo kupilem chwile pozniej auto i rower stoi w garazu do dzis. Teraz dopiero trafilem na forum poczytalem o doborze ramy i mam dylemat. Czy tp nie za duze dla mnie? Odsylam do specyfikacji http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2014/gorskie/hardtail-29/tnt-10#.VYpzaDfwFDs
Dlugosc nogi 92cm. Trasy jak na razie asfalt dom praca wiec chyba opony przydaloby sie wymienic. Pomozecie? Po 1 czy to dobry wybor (wiem wiem trzeba bylo pytac przed kupnem)? Po 2 czy dobry rozmiar? Po trzecie co zrobic z oponami skoro bede jezdzic w 80% po asfalcie przez najblizsze pol roku? Pozdrawiam i licze na wyrozumiałość bo jak widzicie - straszny ze mnie jelen..
